49# Oglądamy zdjęcia

1K 62 4
                                    

  Pierwszy dzień w szkole minął mi niesamowicie  szybko.
Moja wychowawczyni jest bardzo miła. Powiedziała że jeśli będę miała problemy ze zrozumieniem czegoś po Angielsku ona chętnie mi to wytłumaczy.
  Oczywiście też była Polskiego pochodzenia jak połowa Londyńczykow.
  Na Historii uczyliśmy się o królowej Elżbiecie. Resztę lekcji nie do końca zrozumiałam.
  Wychodząc ze szkoły zauważyłam na parkingu samochód Charliego.
   Cieszyłam się że nie muszę wracać autobusem.  Weszłam do auta.
    Charlie miał okulary przeciwsłoneczne i czapkę z daszkiem.
Wyglądał zabawnie ale wiedziałam że dzięki temu tłum dziewczyn nie rzuci się na samochód.
  Pocałowałam go w policzek na przywitanie:
-Czy mam rozumieć że dzisiaj znowu jesteś moją dziewczyną!- powiedział nerwowo.
- Chodzi ci o to że wczoraj poszłam z Leo do kina?
Nie odpowiedział co oznaczało że trafiłam w dziesiątkę:
-On jest tylko moim przyjacielem- próbowałam się usprawiedliwić.
  Zero reakcji ze strony Charlsa. Jechaliśmy powoli w kierunku mojego domu:
-Nie gniewaj się...ja nie miałam nic przeciwko żebyś spędził czas z Magdą- próbowałam go przekonać.
-Bo wiesz że ja nic do niej nie czuję!- podniósł głos.
-Ja też nie czuję nic do Leo-powiedziałam zdziwiona że chłopak tak to odebrał.
  Podjechaliśmy pod mieszkanie.
Odpięłam pasy i pochyliłma się w kierunku Lenehana:
-Charlie przecież wiesz że ciebie kocham najmocniej na świecie.
Nie masz powodu do obaw.
Popatrzył na mnie smutno więc pocałowałam delikatnie kącik jego ust.
  Chłopak pogładził palcami mój policzek i wyszeptał:
-Przepraszam...
Na dowód tego że mu wybaczyłam złączyłam nasze usta w mocnym pocałunku:
- Masz ochotę na szarlotkę?Upiekłam wczoraj wieczorem- powiedziałam odsówając się od niego.
   Nie musiałam długo prosić.     Weszliśmy do domu zastając wszystkich w salonie.
   Kiedy Ewi nas zobaczyła zawołała radośnie:
-Chodźcie będziemy oglądać zdjęcia.
  Rzuciłam torbę w kąt pokoju i zajęłam wolne miejsce na fotelu.
   Nie mogłam powstrzymać śmiechu widząc jak Natalka i Ewi siedzą na ziemi a Leo i Magda zajmują całą kanapę.
  Dziewczyna leżała oparta o chłopaka a on bawił się jej włosami.
  Charlie podszedł do mnie i zaproponował że weźmie mnie na kolana.
  Zgodziłam się i już po chwili wtulona w Lenehana patrzyłam w ekran telewizora:
-Wasza rodzicielka przysyłała mi dużo  zdjęć bo nie miałam czasu przyjechać. Tak szybko urosłyście.
  Pojawiło się pierwsze zdjęcie.
Mama leżała na łóżku szpitalnym przytulając noworodka owiniętego w różowy kocyk:
-To chyba ja- przyznałam nieśmiało.
-Pewnie tak, to jedno z pierwszych zdjęć- powiedziała Ewi.
Jak chyba wszyscy rodzice moi robili mi miliony zdjęć kiedy byłam mała.
  Magdzie mniej a Natalce prawie wogóle.
   Znalazło się też kilka zdjęć z naszej wycieczki do Egiptu.
   Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Na jednej z fotografii Magda próbowała nakarmić wielbłąda ale nie dosięgała mu do pyska.
  Po około godzinie doszliśmy do końca.
  Ostatni obrazek wydał mi się dziwnie znajomy:
-Widziałam już gdzieś te zdjęcie- powiedziałam.
-Było przyczepione do lusta w domu u twojej babci- przypomniał Charlie.
   Fotografia przedstawiała mamę na huśtawce w ogrodzie.
    Po chwili zauważyłam że oczy wszystkich są zwrócone na mnie:
-No co?- zapytałam.
-Nie widziałam że jesteś do niej aż tak podobna- powiedziała Ewi.
  Miałyśmy takie same włosy i oczy. Uśmiech chyba też po niej odziedziczyłam:
-Mama wygląda jak modelka- zawołała radośnie Natalka.
Dostrzegłam błysk w oczach Ewi:
-Chciałabyś pójść ze mną na sesję?-zapytała poważnie.
-Jaką sesję?
-Fotograficzną.
-Nie chcę być modelką- zaprotestowałam.
- Oj tam zaraz modelką. Po prostu zrobisz sobie kilka zdjęć i zobaczysz co o nich powiedzą profesjonaliści.
-Zgódz się Roksi- krzyknęły jednocześnie  siostry.
  Spojrzałam porozumiewawczo na Lenehana.
  On tylko uśmiechnął się ciepło:
-No dobrze pójdę.
  Wtedy jeszcze nie wiedziałam że ta jedna sesja będzie miała wielkie znaczenie.

Bars And Melody change my lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz