Rozdział 9

1.2K 59 0
                                    

Laura

Wyszłam razem z Rose na boisko, nasza klasa miała razem w-f. Nina i Emma niestety nie były z nami w klasie. Ubrana w krótkie spodenki i białą koszulkę zaczęłam biegać dwa okrążenia wokół boiska. kocham biegać więc to nie sprawiło mi większej trudności. Za to moja przyjaciółka przy drugim kółku ledwo żyła. Zatrzymała się przez co byłam zmuszona biec sama, wszystkie dziewczyny siedziały na trybunach a ja co? Biegłam wśród chłopaków wyprzedzając niektórych z nich. Kondycja u nich leży...

- Zbiórka!-krzyknął trener przez co ustawiliśmy się w rządku- Teraz dzielimy się na drużyny Clifford i Hemmings wybieracie- oznajmił na co Mike podniósł rękę. Mężczyzna skinął głową aby mówił o co chodzi

- Który Clifford ? Jestem ja i moja kuzynka- powiedział wskazując na mnie palcem. Trener zmarszczył brwi przeskakując co chwilę spojrzeniem ze mnie na czerwonowłosego

- Niech dziewczyna wybiera- mruknął- Jak masz na imię?- zapytał, serio tak trudno jest spojrzeć do dziennika?

- Laura- odpowiedziałam stając obok blondyna. Teraz różnica naszych wzrostów była jeszcze bardziej widoczna bo zamiast wysokich butów miałam trampki. Następnym razem muszę wziąć swoje czarne nike, nie będzie wygodnie grać w trampkach. Kiedy oboje wybraliśmy już drużyny ustawiliśmy się na swoich połowach. Razem ze mną grał Mike, Ash, Rose, Harry- chłopak z burzą loków, Alex- dobrze zbudowany blondyn oraz dwie blondynki, na szczęście nie były puste i dało się z nimi pogadać. Luke miał dwa puste plastiki a resztę chłopaków ale i tak wygram. Blondyn rozpoczął mecz podając do Hood'a, muszą jeszcze dopracować celne podania. Przejęłam piłkę biegnąc do przodu i mijając swoich przeciwników tuż przy bramce podałam Michaelowi a ten strzelił gola! To się nazywa gra. Pod koniec gwizdku trenera moja drużyna wygrała 8;3. Uśmiechnęłam się zwycięsko do Cal'a i Luke'a po czym puściłam im oczko wskakując Mike'owi na plecy. 

Luke

Nigdy nie pomyślałbym, że w takiej małej brzyduli może być ukryty talent do piłki nożnej. Ona strzeliła cztery gole! Sfaulowała mnie! Mnie! Muszę przyznać nie jest taka zła jak kiedyś. Nie chodzi już o wygląd, kiedyś nawet bała się ze mną rozmawiać a teraz, co? Jest odważna i inna... Lubię taką wersję Laury i nawet zaczynam żałować, że ją przezywałem i nękałem. Powinienem przeprosić czy może zacząć od początku? Nie wiem, nie chce wyjść na jakiegoś idiotę. Wyszedłem z szatni kierując się do sali gdzie mieliśmy biologię. Nagle ktoś uwiesił się na mojej szyi i przyssał do ust. Lily. Wykańcza mnie już ten związek. Kiedyś była inna dało się normalnie pogadać dopóki nie stała się popularna. Zmieniła się a ja nie chce dłużej tego ciągnąć. Odciągnąłem ją od siebie na co zmarszczyła nos 

- O co ci chodzi?- zapytała układając jedną rękę na biodrze

- Jest po dzwonku mam lekcję z Walkerem- odpowiedziałem całując ją w policzek i odchodząc 

Laura

Wyszłam ze szkoły w świetnym humorze. Em, Rose i Nina przychodzą dzisiaj do mnie. Postanowiłyśmy zrobić sobie wieczorek filmowy tym bardziej, że nie ma nic zadane. Kiedy tylko wrócę do domu jadę do Zayna, z którym się umówiłam. Przeskanowałam wzrokiem parking dostrzegając Mike'a i jego kumpli opartych o auto. Kiedy skierowałam się w ich stronę nagle poczułam ucisk na nadgarstku odwróciłam się spostrzegając czarnowłosego chłopaka. 

- Hej- przywitał się puszczając moją rękę- Pomyślałem, że moglibyśmy od razu po szkole jechać do mnie i zacząć korepetycje- powiedział a ja pokiwałam głową zgadzając się na jego pomysł.

- Poczekaj chwilę tylko powiem Michaelowi- odpowiedziałam podbiegając do swojego kuzyna- Mike jadę z Zaynem. Odbierzesz mnie potem! Pa!- pożegnałam się podbiegając do auta chłopaka. Wsiadłam po czym odjechaliśmy z terenu szkoły. 

------------------------------------

- Mogę cię odwieźć to na serio żadne problem!- spierał się Zayn kiedy ubierałam buty w holu

- Mike napisał, że niedługo po mnie przyjedzie- powiedziałam zakładając torbę na ramię- Będę już szła. Do zobaczenia!- rzuciłam wychodząc na zewnątrz. Przed domem chłopaka spostrzegłam samochód mojego kuzyna ale niestety nie on siedział w środku tylko Luke. TO będzie ciekawa przejażdżka do domu...


Kuzynka | l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz