Jeden.

2K 103 0
                                    

Szesnastoletnia dziewczyna właśnie została przewieziona do najbliższego szpitala w okolicy. Nieprzytomna, zakrwawiona postać leżąca na szpitalnym łóżku popychanym przez starszego, dość wysokiego mężczyznę. Dwoje innych lekarzy niemal biegnących obok, rozmawiających między sobą o stanie dziewczyny. Ten widok nie byłby dla Luck'a czy Zack'a niczym wyjątkowym, bo przecież to mógł być każdy, prawda? W tym wypadku jednak osobą z połamanymi kośćmi była jedna z najważniejszych osób w ich życiu.

Postacie w jasnych fartuchach, skupione tylko i wyłącznie na ratowaniu życia młodej kobiety. Ma przed sobą całe życie. Tak, nie jest kolorowe, ale dziewczyna jest jeszcze młoda. Wszystko mogło się jakoś ułożyć. Popełniła błąd, którego na pewno w przyszłości będzie bardzo żałować. Żałowała swojej bezmyślności gdy tylko mogła znów trzeźwo myśleć. Fakt nie była do końca świadoma swoich czynów, ale z drugiej strony wiedziała, że spotkanie z chłopakiem mającym styczność z narkotykami nie mogło skończyć się dobrze. Leczenie takiego nałogu nie trwa kilku tygodni, może to zająć nawet lata, a dziewczyna powinna mieć tego świadomość.

Lekarze wbiegają na blok operacyjny. Wszystko jest przygotowane. Nieprzytomna dziewczyna ma za kilka chwil zostać zoperowana. Połamane kończyny, uraz głowy. Dziewczyna nie spodziewała się, że to wszystko zakończy się w ten sposób. Mało kto się tego spodziewał. Fakt, niektórzy ludzie na widok motocykla mają mieszane uczucia. Często słychać komentarze typu: ,,dawcy", czy po prostu ,,idioci". Większość motocyklistów z większym stażem słyszało tego typu uwagi nie jedno krotnie. Widzący dziewczynę przechodnie nie raz szeptali między sobą o możliwej tragedii, która może ją spotkać. Mało kto jednak spodziewał się, że te wszystkie przypuszczenia okażą się trafne, na dodatek w tak krótkim czasie.

Operacja trwa już od dobrych kilku godzin, w ciągu, których do szpitala zdążyli przybyć powiadomieni przez rodziców dziewczyny przyjaciele. Matka Kate od paru dni czuła się lepiej, ale nie było możliwości przyjazdu przez nią do rodzinnego miasta, w którym aktualnie znajdowała się jej córka, w niezbyt dobrym stanie. Ojciec natomiast nie wiedział co ma ze sobą zrobić po uzyskaniu informacji o wypadku najstarszego dziecka. Przecież zaufał Zack'owi. Chłopak miał opiekować się jego córką. Obiecał. Oboje mieli niemal nieograniczone zaufanie do ciemnowłosego chłopaka córki. Luck nigdy nie zdołał zbliżyć się do nich w takim stopniu, jak ciemnooki nastolatek, mimo, że blondyn był z dziewczyną prawie dwa lata. Ufali mu, ale nie, aż tak jak Zack'owi. Dziewiętnastolatka znali niemal całe jego życie. Owszem nie byli zadowoleni z wyjazdu kilka lat temu, ale wybaczyli mu to, kiedy dowiedzieli się, że uratował ich córkę.

- Co z nią? - Od szpitalnych ścian odbił się zrozpaczony męski głos. - Co się z nią dzieje?!

Chłopiec nie wiele starszy od operowanej dziewczyny o nieokreślonego koloru oczach, podchodzących pod szarość, stoi w szpitalnym korytarzu usiłując wydobyć od pielęgniarki jakiekolwiek informacje o stanie zdrowia swojej przyjaciółki.

Nie było go z nią długi czas, w pewnym sensie chłopak czuje się winny za to co się stało. Nie pomagał jej. Niemal całe wakacje wylegiwał się na pobliskiej plaży czarując przypadkowe panienki. Ani razu nie zadzwonił do dziewczyny, myślał, że jest w porządku. Teraz zaczynał rozumieć jak bardzo się mylił.

- Czy ktoś może nam do cholery wyjaśnić co się dzieje?! - Zielonooki towarzysz chłopaka także usiłuje dowiedzieć się czegokolwiek.

Allan i Ash powiadomieni przez rodziców Kate pojawili się w szpitalu w trybie natychmiastowym. Pielęgniarki jednak nie miały prawa informować o stanie zdrowia dziewczyny nikogo spoza jej rodziny. Nie pomogły nawet błagania chłopców. Pozostało im tylko czekać.

Obaj czekali na cud.

That Should Be Me.Where stories live. Discover now