Państwo Tanabachi

1.2K 102 15
                                    

Yume czekała jak na szpilkach. Siedziałyśmy u mnie w pokoju i próbowałam ją jakoś uspokoić, ale nic to nie dało.

- Jacy są Twoi rodzice? - zapytałam, by skierować jej myśli na mówienie z sensem.

- Są strasznie wymagający. Wiesz... Najlepsze stopnie, idealna frekwencja, wysoka kultura osobista i w ogóle. Nigdy tak naprawdę ich przy mnie nie było. Oboje są super zajęci w swoich firmach. Dla mnie bardziej matką jest Sumire niż ta właściwa. - powiedziała Yume spuszczając wzrok.

- Są tacy, bo cię kochają. - powiedziałam.

- Jestem chyba jedynym co ich łączy. - wyrzuciła z siebie. - Wszyscy wiedzą, że oboje mają kogoś na boku. Rozmawiają ze sobą tylko ze względu na mnie. Nigdy nie chcieli być razem.

Otoczyłam dziewczynę ramieniem i przyciągnęłam do siebie.

- Dlaczego w takim razie wzięli ślub? - zapytałam siląc się na delikatność. Musiałam wiedzieć z kim przyjdzie mi się zmierzyć.

- W naszej rodzinie to temat tabu, ale podsłuchałam kiedyś jak taty brat mówił o tym swojej żonie. - powiedziała i zaczęła opowiadać.

Dwadzieścia lat temu rodzina mojego taty szukała dla niego narzeczonej z odpowiednimi koneksjami. Mój tata, nie chcąc być zmuszony do małżeństwa z dziewczyną, której nawet nie znał, zaproponował rodzicom kandydatkę, w której od lat skrycie się kochał. Byli najlepszymi przyjaciółmi od gimnazjum. Była podobno piękną i radosną dziewczyną z wielką pasją do muzyki. Tata zakochał się w niej bez pamięci i liczył, że ona odwzajemnia jego uczucia. Moi dziadkowie poparli jego wybór, ponieważ rodzina tej dziewczyny byłaby dobrym partnerem biznesowym. Kiedy obie strony dogadały się między sobą jak to wszystko będzie wyglądało ogłosili oficjalne zaręczyny. Oboje byli jeszcze wtedy w liceum... Ona nie wiedziała, że jej najlepszy przyjaciel ją kocha. Kiedy jej rodzice postawili ją przed faktem dokonanym, że ma wyjść za tatę, uciekła. Zniknęła z jakimś ubogim chłopakiem ze swojej klasy. Tacie zostawiła list z przeprosinami i wyjaśnieniami. W oczach moich dziadków, jej rodzina ich upokorzyła. Zerwali wszelkie kontakty i kazali ożenić się tacie z córką biznesowych przeciwników tamtej rodziny w ramach zemsty. Tą córką była moja mama. Mój tata nigdy nie przeżył utraty ukochanej i szukał jej po całym kraju. Chciał, aby spojrzała mu w oczy i wyjaśniła. Odnalazł ją po czterech latach. Dowiedział się jakie nosi nazwisko i gdzie mieszka. Stanął przed drzwiami jej domu i już miał pukać, ale wtedy zobaczył ją przez okno. Była w zaawansowanej ciąży, przytulała faceta, z którym była szczęśliwa. Ciocia mówiła, że jeszcze nigdy nie widziała go tak wściekłego, kiedy wrócił do domu. Nie mógł przeboleć, że wolała jakiegoś biedaka i wystawiła go na pośmiewisko. Obwiniał ją, że przez nią musi żyć z kobietą, której nie kocha. Ich przyjaźń przerodziła się w nienawiść.

W jakimś stopniu ta historia brzmiała znajomo, ale nie potrafiłam skojarzyć w tamtym momencie faktów. Ścisnęłam mocniej dziewczynę.

- Tata bywa cyniczny, a mama jest ciągle zajęta, ale wiem, że mnie kochają. Mam nadzieję, że się polubicie. - powiedziała Yume uśmiechając się lekko.

Pokiwałam głową i wstałam. Pociągnęłam dziewczynę do góry i uśmiechnęłam się szelmowsko.

- Skoro mamy trochę czasu do zabicia to poćwiczmy twoją grę na pianinie. Brakuje ci wiele lat świetlnych do zadowalającego poziomu, więc trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć!

Dziewczyna westchnęła z rezygnacją i strzeliła palcami. Usiadła za instrumentem i zaczęła ćwiczenia.

Perspektywa Yume

Księżniczka i żebraczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz