SUGA POV
Byłem wściekły, że pozwoliłem się swojemu sercu zakochać w Natalii. Moje uczucia do niej każdego dnia stawały się coraz silniejsze. Gdy zobaczyłem ją z Sehunem z trudnością się opanowałem. Przechodząc się by opanować emocje zauważyłem ich razem. Szczęśliwi przytulali się do siebie. Nie zważając na nic podszedłem do nich i odciągnąłem ją od niego. Schowałem dziewczynę za sobą lecz kretyn zamierzał mi ją odebrać. Z całej siły uderzyłem go w twarz na co upadł.
-Suga co ty robisz? Puść mnie- szedłem trzymając mocno jej dłoń.
-Cicho bądź.
-Suga puść mnie!- prowadziłem ją do swojego domu. Będąc na miejscu chciała się uwolnić lecz zamknąłem wszystkie drzwi na klucz. Stukała, krzyczała, pukała do drzwi wyprowadzając mnie kolejny raz z równowagi. Wściekły wszedłem do pokoju łapiąc jej nadgarstki i popychając ją na ścianę.
-C-co ty robisz ?- jąkała się.
-Boisz się mnie?
-N-nie- w jej oczach panował strach.
-To dobrze- pocałowałem ją gdy oddawała powolne pocałunki lecz po chwili zmieniły się w namiętne i pełen pożądania. Oddaliła się ode mnie patrząc mi w oczy.
-Co ty robisz?- była przerażona.
-Nie wiem podobasz mi się. Jak zobaczyłem cie z tym kretynem to nie mogłem nad sobą zapanować
-Kochasz mnie?- nie wiedziałem co odpowiedzieć
-Yyy wiesz...
-Tak czy nie?- przerwała mi z niecierpliwości.
-Kur*** tak!- rzuciłem ją na łóżko całując ją. Zjeżdżałem pocałunkami w dół i dół aż doszło do czegoś więcej. Pierwszy raz cieszyłem się że robię to z osobą którą kocham. Po wszystkim przytuliłem ją czule do siebie leżąc tak długo aż do czasu kiedy zasnęła. Jest jedyną dziewczyną na której mi zależy i darzę ją miłością.