0.8

442 39 5
                                    

Budząc się dość wcześnie rano już w tedy miałam omamy. Obok mnie leżał śpiący J-Hope, który wyglądał uroczo jak mały aniołek, nie stop on jest realistyczny. Postanowiłam wydostać się z łóżka by go nie obudzić. 

-Stój, gdzie idziesz?- złapała się za głowę.  

-Ja? Idę się ogarnąć- wyszłam z pomieszczenia napotykając po drodze napotkałam Tae. 

-Jak się spało?- przywitał mnie z uśmiechem.  

-O dziwo w towarzystwie lepiej- puściłam mu oczko.

-To dobrze. Zaraz zaraz jak w towarzystwie?! Nicola!- wymijając go weszłam do toalety. Odprawiłam swoją poranną rutynę wychodząc jak nowo narodzona. Chłopaka już nie zostałam w pokoju najwidoczniej musiał wrócić do siebie. 

-Gdzie ty do cholery byłeś?!- po chwili z dołu usłyszałam krzyki. 

-Martwiłem się o ciebie!- mówił kolejny. 

-Ja tak samo każdy z nas się martwił!

-Jesteś nie odpowiedzialny! 

-Jesteś poje***- słysząc każdego z chłopców zeszłam na dół sprawdzić o co chodzi.

-Czemu krzyczycie?- spojrzeli na mnie poddenerwowani- Lepiej powiedzcie czy jest śniadanie. 

-Już się robi- słysząc to Jin radośnie powędrował do kuchni. 

-Młoda...- złapał mnie za rękę JungKook- Czy ty z nim dzisiaj spałaś?

-No tak- spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem- Ale do niczego nie doszło. 

-Właśnie, dziewczyna dopiero się uczy- zaczął śmiać się J-Hope. 

-Naprawdę?- stanęłam przed nim łapiąc się za biodra. 

-Jesteś kochanie dopiero na moich naukach w końcu będziesz umiała- nie powstrzymując się zadałam mu cios prosto w twarz.

-Buuu ale ostro- zaczął śmiać się Park.

-Wow laska cię przywaliła- dodał z łzami w oczach V. 

-Haha stary jaki obciach- żartował z niego Rap.

-Suga!- zaczęłam krzyczeć i szukać chłopaka, który na razie to on był moją nadzieją. 

-Jak ja cię złapię- Hobi rzucił się za mną w pościg. Szybko ruszyłam po schodach do pokoju Mina widząc pół nagiego. Stał bez bluzki oraz spodni tylko w bokserkach bardzo obcisłych takich awww.

-Nicola oczy mam wyżej- na jego słowach się ocknęłam. Byłam zawstydzona. 

-Tu jesteś- do pokoju wbiegł zmęczony Hobi przecierając czoło. 

-Co ty się tak spociłeś stary?- zaśmiał się Suga. 

-Nie denerwuj mnie źle się czuje a dlaczego ty jesteś nagi?!- był zdziwiony. 

-Nie zdążyłem się ubrać- uniósł ręce w obronie.  

-A ty!- wskazał na mnie- Chodź do mnie!

-Nie- mimo, iż się bałam zaprzeczyłam. 

-Nie?

-Hobiś zostaw ją - powiedział łapiąc mnie za rękę Suga.

-Nie, chodź tu dziewczyno!

-Nie- mój ton głosy był bardzo cichy. 

-Czemu?!- w jego oczach widziałam rozczarowanie. 

-A po co mam pójść?!

-Bo ja cię ko...- nie dokończył gdyż zemdlał. 

-Co jest kur***- Min szybko podbiegł do chłopaka. 

-Co on chciał powiedzieć?- byłam zainteresowana. 

-Nie wiem to jest teraz najmniej ważne pomóż mi lepiej z nim. 

-Jak myślisz?- wzięłam Hobieg za nogi a chłopak za ręce- Co mi chciał powiedzieć?

-Nicola!

-No dobra.



I WANT YOU BABY II J-HOPEWhere stories live. Discover now