Rozdział 37

4K 324 19
                                    

                            Jessica Pov

Kiedy zostawił mnie w lesie od razu zaczęłam biec w stronę budynku, który atakowaliśmy. Brakowało mi tchu, byłam cała roztrzepana i zapłakana. Ona znowu się za nas poświęciła. Robiła to od kiedy nas poznała. Kat nigdy nie była zwykłą dziewczyną i udowadniała to za każdym razem kiedy ją widziałam. W pewnym momencie usłyszałam w słuchawce głośny trzask i głos Giny.

- Jessica! Boże w końcu odzyskałam łączność! Wszyscy was szukają. - Powiedziała a ja gwałtownie się zatrzymałam. - Masz tam Kat? Nie mogę jej złapać.

- Nie ma jej... - Powiedziałam i oparłam się o drzewo.

- Jak to jej nie ma?! - Krzyknęła.

- Gina jesteś w ciąży nie denerwuj się. - Powiedziałam i usłyszałam, że zaczyna płakać. - Ona żyje. Spokojnie. Po prostu jej nie ma. - Dodałam. - Możesz mi powiedzieć jak daleko mam do reszty?

- Coś koło trzech kilometrów. - Powiedziała i zakończyła połączenie.

Zaczęłam biec i niedługo po tym zauważyłam zarys budynku.

- Tom! - Zaczęłam wołać chłopaka. - Tom!

- Jess?! - Odkrzyknął i po chwili zauważyłam jak wychodzi zza samochodu.

Kiedy do niego podbiegłam wpadłam mu w ramiona i przytuliłam jak najmocniej mogłam. On po chwili zrobił to samo.

- Gdzie Kat? - Zapytał.

- Atakowaliśmy Bastiana

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Atakowaliśmy Bastiana. Tego Bastiana. On ją zabrał. Pozwoliła na to w zamian za moje bezpieczeństwo. - Powiedziałam i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. - Nie chciałam ale ona...

- Dobrze. Już dobrze. - Powiedział i mocniej mnie przytulił ponieważ zaczęłam się trząść. - Jesteś bezpieczna. To też jest ważne!

- Musimy za nimi jechać! - Powiedziałam. - Musimy jej pomóc!

- Jess nie wiemy gdzie oni są... - Powiedział smutno i zaczął powstrzymywać łzy.

- Wiemy. Wypuścili mnie jakieś... No dobra przynajmniej dwadzieścia kilometrów stąd ale dalej możemy ich znaleźć!

- Oni mogą być teraz wszędzie. - Powiedział.

- Nie! Wiem z której strony przybiegłam, wystarczy, że tam pojedziemy!

- Jessica! - Krzyknął. - Oni mogą być teraz wszędzie. Pomyśl ile czasu ty tu biegłaś. Pewnie łamali wszystkie przepisy i zaraz po tym jak cię puścili zmienili kierunek jazdy! Nie znajdziemy ich! - Krzyknął i usiadł na ziemi płacząc.

- Musimy... - Powiedziałam cicho i usiadłam na przeciwko niego.

- Straciliśmy ją... - Powiedział.

*** Dzień później

Po powrocie i długiej rozmowie z Hubertem przyszedł czas na najgorszą z możliwych rzeczy. Rozmowa z Hope.

- Jesteś gotowy? - Zapytałam Tom'a kiedy byliśmy przed jej pokojem.

- Bardziej już nie będę. - Odparł i wszedł pierwszy.

Mała siedziała na łóżku i czytała jakąś książkę, tak samo jak Kat miała na uszach słuchawki i machała głową w rytm muzyki. Podeszłam do niej i dotknęłam ramienia. Odwróciła się niechętnie ale kiedy mnie zobaczyła od razy rzuciła wszystko i wpadła mi w ramiona. To samo chwilę później zrobiła z Tom'em.

- A Kat kiedy wróci od Huberta? - Zapytała kiedy wróciła na łóżko żeby zaznaczyć stronę w książce.

- Kat... - Zaczął Tom ale wiedziałam, iż nie da rady.

- Ona nie wróci skarbie. - Powiedziałam a ona spojrzała na nas z niedowierzaniem.

- Jak to nie wróci? Nie żyje? - Zapytała.

- Żyje.

- To wróci. - Odparła z przekonaniem.

- Podczas akcji została zabrana przez złego pana. - Powiedziałam.

- Nie mów do mnie jak do dziecka. Wiem co się dzieje! - Krzyknęła i schowała głowę w pościeli. - Ona wróci! Nie zostawiłaby mnie tu.

 - Ona wróci! Nie zostawiłaby mnie tu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Hope... - Zaczął Tom.

- Nie! Nie wierzycie w nią! - Krzyknęła wściekła. - Jak możecie w nią nie wierzyć?! - Zapytała i zaczęła płakać. - Ona wróci.

Nie mogłam znieść widoku małej i wybiegłam na korytarz. Pobiegłam na sam koniec i wpadłam do swojego pokoju. Jak zwykle panował tam porządek ale to się zmieniło w chwili, której zaczęłam wszystkim rzucać.

Hope miała racje. Jak mogliśmy w nią nie wierzyć...?! 

Porwana po raz drugiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz