Po obiedzie niektórzy zostali odprowadzeni do pokoi przez ochroniarzy czekających na stołówce, inni poszli sami, byłam też ja, odprowadził mnie Kuba z Tom'em.
Weszliśmy do windy w zupełnej ciszy. Ani ja ani oni, nie mieliśmy ochoty rozmawiać co bardzo mnie cieszyło. Rozstaliśmy się z Tom'em na jak się okazało naszym piętrze a Kuba szybko odprowadził mnie do pokoju.
- Ubierz się ładnie do 21. - Powiedział i wszedł za mną do pomieszczenia.
- Po co? - Zapytałam.
- Przyjaciel ojca organizuje imprezę dla syna, który jest niski, brzydki i gruby. - Powiedział na co się zaśmiałam. - Kilka osób stąd, dostało zaproszenie. Zażyczył sobie również mnie więc muszę iść a z racji, iż mam się zajmować tobą, musisz iść ze mną.
- Nie. - Odparłam krótko.
- Ale ty wiesz, że nie masz wyjścia? - Zapytał a ja spojrzałam na niego jak na idiotę.
- A Kacper nie może tu zostać? Z resztę chyba mogę siedzieć sama w zamkniętym pokoju?
- Kacper pojechał do siebie, bo Gina niedługo rodzi. - Powiedział a mnie zatkało.
- Gina jest w ciąży?! - Pisnęłam i zaczęłam się szczerzyć jak głupia. - Mogę do niej zadzwonić? - Zapytałam z nadzieją.
- Teraz nie. U nich jest inna godzina. - Odparł, ale po chwili dodał. - Pozwolę ci zadzwonić pod jednym warunkiem. - Powiedział a ja czekałam na dalszą cześć jego wypowiedzi. - Pójdziesz na imprezę.
- A Tom może iść z nami?
- Nie. - Odparł krótko.
- To nigdzie nie idę. - Odparłam i położyłam się na łóżko. - Możesz już sobie iść?
- Dobra pójdzie z nami. - Wycedził przez zęby. - Ogarnij się do tej 21. Zaraz mu o tym powiem - Powiedział i wyszedł.
CZYTASZ
Porwana po raz drugi
Mystery / ThrillerZawsze myślałam, że porwanie było najgorszą rzeczą jaka mogła mi się w życiu przydarzyć ale myliłam się. Powrót do domu okazał się jeszcze gorszy... Wizyty u psychologa, ciągły nadzór policji, prywatna szkoła i te wszystkie spojrzenia ludzi, których...