56

25K 1.4K 372
                                    


NASTĘPNEGO DNIA

Po naszym spotkaniu w zoo chłopcy podali mi swoje numery telefonu i wybraliśmy się na pizze.

- Ej ludziska ja idę do wc - ogłosił Luke.

- I po co nam ta wiedza? - spytałam podnosząc brew do góry.

Blondyn przybliżył usta do mojego ucha.

- Ponieważ chcę, byś tam poszła ze mną - zamruczał.

- Ale może ja nie chce tam iść z tobą - burknęłam.

A po drugie to dziwne! Co on tam chciałby robić?

Chłopak przetarł dłonią zmierzwione blond włosy.

- Nadal obrażasz się o tego chłopaka? - pyta zaciskając usta.

Ryan....

- Może? Ale najbardziej gniewam się za to że ode mnie uciekłeś i zostawiłeś samą - wysyczałam.

- Kwiatuszku... - zacisnął oczy.

- Żadnego kwiatuszka tu nie widzę więc wypierdalaj i zawieś mnie do domu - powiedziałam wściekła.

Nagle usłyszeliśmy, że ktoś na przeciwko nas czyli któryś z chłopaków głośno pierdnął.

Odwróciliśmy zdziwione twarze w stronę chłopaków.

- Sorry! To ja - podniósł rękę michael. - Jak się stresuje to puszczam bąki.

Całym i Ashton walnęli się wewnętrzną częścią dłoni w czoło.

Luke westchnął.

Ja zaczęłam się histerycznie śmiać.

- O Boże Michael jesteś najlepszy - podniosłam do niego rękę.

Chłopak uśmiechając się dumny z siebie przybił ze mną piątkę.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

😂😂😏😏😂😂 - tyle moge powiedzieć.

To pewnie przez tą pizze miał gazy😂

Zwala na stres!😂👌

Zabójczy flirt✉️||L.H 1,2🔚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz