28.

264 15 0
                                    

- Chyba, że zmieniłeś zdanie. - powiedziałam lekko się uśmiechając. Matthew wrósł w ziemię. Nie mógł z siebie wydobyć słowa, chociaż wiedziałam, że chciał coś powiedzieć. 

- Masz 5 minut. - wpuścił mnie do środka, a ja szybko popędziłam do swojego pokoju. Otworzyłam wielką szafę i chwyciłam za jakąkolwiek torbę podróżną. Wpakowałam co leciało. Najważniejsze były ciuchy i jakieś najprzydatniejsze kosmetyki. Zbiegłam i w ostatnie luźnie miejsca upchnęłam jakieś buty i kurtkę. Chwilę później spotkałam się z Mattem przy wyjściu. Chwycił kluczyki od samochodu i wziął moją torbę. Wsiadłam do samochodu i czekałam, aż chłopak upchnie nasze torby w bagażniku. Wsiadł za kierownicę i spojrzał na mnie zdyszany. - Co się z tobą działo. Wszyscy cię szukaliśmy. - powiedział. 

- Powiem ci w drodze, a teraz jedź bo nie chcę by ktoś nas zobaczył. - kiwnął głową i odpalił auto. Wyjechaliśmy z wjazdu i w szybkim tempie znaleźliśmy się  na autostradzie. Otworzyłam okno i przyglądałam się mijającym obrazom. Po raz pierwszy poczułam się wolna. Nie byłam pod żadnym nadzorem. 

- Więc? - wybudził mnie głos Matta. Zaśmiałam się i opowiedziałam z uśmiechem na ustach całą tą historię. Nie mogłam przestać być szczęśliwą, ponieważ moim celem na dziś, było uciec. Uciec z miejsca, w którym nigdy nie mogłabym być szczęśliwa. - I on ci to wszystko powiedział i jeszcze do tego wypuścił? 

- Też byłam tym zaskoczona, ale chyba zrozumiał swoje błędy. - pogładziłam swoje włosy. 

- Szukaliśmy cię. Cały czas. Nie mogliśmy dopuścić myśli, że to on ale jednak. - westchnął i zjechał z ruchliwej drogi. - Co więc teraz zamierzasz? - zapytał. Zwróciłam swoją głowę w jego stronę i przymrużyłam oczy. 

-Chcę zacząć wszystko od nowa. - powiedziałam opierając się o siedzenie. Nagle  do moich uszu dotarł dźwięk telefonu. Matt wyciągnął komórkę z kieszeni i spojrzał na wyświetlacz. Zanim zdążył odebrać wyrwałam mu ją z rąk. - Jeśli chcesz zacząć razem ze mną to od nowa musisz pozbyć się tego. - Spojrzał na mnie.. Nabrał powietrza i skinął głową. 

- Zawsze tam gdzie ty. - uśmiechnął się i z powrotem spojrzał na drogę. Bez wahania wyrzuciłam telefon na drogę. Usłyszeliśmy tylko dźwięk upadającego telefonu. 

- To gdzie się wybieramy? - spytałam. 

- Niespodzianka. - pokręciłam głową i spojrzałam przez okno. Słońce coraz bardziej grzało, a promienie oświetlały moją twarz. Zamknęłam oczy i dałam dotknąć się wolności. 

Remain A Mystery Where stories live. Discover now