Rozdział 7 - Czy ja się zakochałam?

129 8 1
                                    

Punktualnie o 20 zapukałam do jego drzwi. Po chwili oczekiwania otworzył mi je.

- Hej, właź

- Hej, mam nadzieje, że się nie spóźniłam - powiedziałam wchodząc do środka

- No coś ty jesteś punktualnie,napijesz się czegoś?

- Wodę, poprosze

- Może być z kranu, czy wolisz z butelki?

- Oczywiście,że może być z kranu.Nie rób ze mnie takiej księżniczki

Usiadłam na kanapie,a Nathan podszedł do zlewu aby nalać mi wody

- To z czym masz problem?

- Trygonometrią, przyniosłam książkę z zadaniami które mogą być na poprawce - mówiąc to wyjęłam z torby książkę którą położyłam na stoliku

- Proszę o to twoja woda - powiedział stawiając ją przede mną

- Dziekuję

- Muszę nieskromnie powiedzieć,że byłem najlepszy w klasie z trygonometrii

- To dobrze trafiłam

Po godzinie tłumaczenia oraz rozwiązywania zadań umiałam prawie cały materiał, Nathan był naprawdę świetnym nauczycielem   

- Troche zgłodniałem, a ty?

- Mhy - wymruczałam cały czas rozwiązując zadanie

- To w takim razie co zamawiamy?

- Zjadłabym pizze

- Peperonni

- Idealnie

- Okej, to dzwonie

Po pół godzinie oczekiwania zajadaliśmy się niezdrową lecz pyszną pizzą.

- Ale to jest pyszne - stwierdziłam przymykając oczy

- Zgadzam się z tobą w 100%

- A mogę się ciebie o coś zapytać?

- Pewnie

- Mieszkasz tu sam?

- Sam, Clair mieszka  ze swoimi rodzicami w New Jersey. To teraz czy ja mogę ciebie o coś zapytać?

- Pewnie

- Czemu taka dziewczyna, jak ty  nie ma chłopaka?

- Jakoś tak jest, że chłopcy w moim wieku internuje zupełnie inny typ dziewczyn niż ja

- Czyli jaki typ

- Wysoka,szczupła, blondynka z wielkim biustem, która lubi imprezy ale za to w głowie ma siano zamiast mózgu

Nathan nic nie odpowiedział tylko zaczął się śmiać 

- Z czego się śmiejesz

- Bo dokładnie opisałaś Clair

- Ale to nie chcący, przepraszam jeśli cię uraziłam

- Jak byłem na 3 roku mój profesor mi powiedział, że nie ważne jest  jaką wiedzę posiadasz jako adwokat tylko ważne jest to jak cie postrzegają

-  I zgadzasz się z nim?

- Po części tak, bo inaczej patrzy się na adwokata w garniturze Armaniego niż w koszuli z H&M, a z drugiej strony jak bym nie miał wiedzy to napewno twój ojciec by mnie nie zatrudnił

Zapanowała nie zręczna cisza

- Włączę może radio, co ty na to?

- Pewnie - odpowiedziałam

Po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki Melanie Fiony Monday Morning

- Uwielbiam tą piosenkę

Nathan podszedł do mnie i wyciągnął rękę

- Mogę prosić

Złapałam ją i zaczęliśmy wirować w rytm piosenki, śpiewając i śmiejąc się przy tym. Kiedy melodia zmieniła się na piosenkę Nelly Furtado Say it right. Nathan przybliżył mnie do siebie i położył wolną rękę na mojej talii, a ja swoją na jego ramieniu. Nasze ciała dzieliły dosłownie centymetry. Mój oddech nie co przyspieszył ze względu na zdenerwowanie z faktu bycia obejmowaną przez mężczyznę. Tańczyliśmy bez słowa, nawet nie zauważając faktu, że piosenka się skończyła, a z radio zaczął wypływać męski głos informujący o korkach.

Stanęliśmy, ale wciąż pozostawałam w jego objęciach, miałam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Po chwili jego twarz zaczęła zbliżać się do mojej, nie wiedziałam co robić. Przymknęłam oczy bo widziałam, że tak zawsze robią na filmach.

Poczułam jego usta na swoich, to było delikatne muśnięcie, ale niezwykle przyjemne, jeszcze w życiu się tak nie czułam.

Otworzyłam oczy bo poczułam,że Nathan mnie puszcza.Zobaczyłam jak siada na kanapie i chowa głowę w rękach. Nie wiedziałam jak się mam zachować, więc po prostu wzięłam torebkę i bez słowa wyszłam z jego mieszkania.

Kiedy jechałam taksówką do domu, cały czas nie mogłam przestać o nim myśleć.

Boże czy ja się w nim zakochałam?! 

Mimo Barierحيث تعيش القصص. اكتشف الآن