Seven

3.9K 227 5
                                    

Luke
Cały dzień zastanawiałem się jak podejść do Seleny i ją przeprosić. Wiem , że ta kłótnia była nie potrzebna i teraz tego bardzo żałuję, bo brakuje mi jej . Kupiłem kwiaty , wielki bukiet czerwonych róż i pojechałem do Taylor. Przez cały ten czas myślałem dlaczego ja się właściwie kłóce z Seleną. Chcę założyć rodzinę i to bardzo , ale nie oszukujmy się jak mam tracić moją dziewczynę to wolę mieć Selene niż rodzinę. Właśnie pojechałem pod dom Taylor i udałem się do drzwi.
- Hej Luke , co tam?
- Hej Taylor jest Selena?
- Nie pojechała razem z Niallem, a czemu pytasz?
- Chcę ją znaleźć i przeprosić, możesz mi podać adres tego Nialla?
- Jasne , napisze Ci na kartce okey?
- Okey
Na chwilę zniknęła, ale po chwili wręczyła mi kartkę z adresem .
- Dziękuję cześć
- Cześć.
Nie ukrywam jest to dla mnie duże zaskoczenie, że moja dziewczyna pojechała do jakiegoś kolesia , który powiedział, że nie będzie jej podrywał. Nie podoba mi się to wszystko.
Niall
- Selena co chcesz do picia?
- Wodę poproszę
- Proszę bardzo. To co pracujesz jako modelka?
- Dziękuję, skąd wiesz.
Stąd, że w jednej gazecie było twoje zdjęcie , a dokładnie to.

-  Tak masz rację pracuje jako modelka , robią mi zdjęcia do różnych magazynów modowych , a ty gdzie pracujesz?-  Musi to być ciekawe zajęcie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


- Tak masz rację pracuje jako modelka , robią mi zdjęcia do różnych magazynów modowych , a ty gdzie pracujesz?
- Musi to być ciekawe zajęcie . Ja pracuje jako nauczyciel muzyki w szkołach i przedszkolach.
- No no pięknie.
- Tak też mi się ta praca podoba.
Selena teraz wyglądała naprawdę pięknie, musiałem ją pocałować. Powoli przysunąłem się do niej i byłem już naprawdę blisko niej, a wtedy ktoś wpadł do mojego mieszkania.
- Luke?!
- Odsuń się od niej
- Skąd ty masz w ogóle mój adres ?
- Nie ważne, a tobie co Selena tak źle było ze mną, że musiałaś polecieć do kogoś innego?!
- Luke o co ci chodzi, nic się takiego nie stało, tylko rozmawialiśmy!
- Wiesz co już mnie to nie interesuje, jutro możesz zabrać swoje rzeczy.
- Co ty chyba żartujesz?!
- Luke wyluzuj nic się tutaj nie stało.
- Z tobą nie rozmawiam!
- Luke proszę cię, uwierz mi !
- Chyba nie potrafię. To koniec.
Selena
" Chyba nie potrafię . To koniec." Te słowa ciągle siedziały mi w głowie .Luke właśnie wychodzi z mieszkania Nialla , ale ja nie pozwolę, żeby to wszystko co mieliśmy , właśnie się skończyło. Wybiegłam z mieszkania i zauważyłam, że Luke stoi przy swoim samochodzie po drugiej stronie ulicy. Wahałam się czy to wszystko ma w ogóle sens. Luke zawsze odkąd go znam , był łatwo wierny, wierzył w to co sobie wymyśli. Teraz nie wiem czy mi uwierzy , bo on chyba nie chcę w to uwierzyć. Jednak postanowiłam, że spróbuje i nie poddam się tak łatwo , bo go kocham .
Narrator
Dziewczyna nie zauważyła jadącego auta i wbiegła pod koła samochodu. Chłopak , o którego próbowała zawalczyć, zobaczył ją leżąca na środku ulicy. Człowiek, któremu wpadła pod samochód, a właściwie maskę samochodu, zawiadomił pogotowie. Blondyn podbiegł do swojej dziewczyny. Ona jednak nie dawała znaków życia , oprócz bardzo niewyczuwalnego pulsu.
Luke
Boże, co ja zrobiłem, mogłem się z nią tak nie kłócić, może tam rzeczywiście nic się nie stało. Właśnie w tym momencie pojechała karetka . Zadali kilka pytań , na które odpowiedział właściciel samochodu pod który wpadła Selena. Kiedy karetka ruszyła do szpitala, ja jak najszybciej pojechałem za nią. Dalej będąc w szoku , tym co się stało. Teraz tak strasznie się o nią boję i nie wybacze sobie jeśli ona ..jeśli nie będzie jej ze mną.





Hej misie, oto i kolejny rozdział. Mam nadzieje, że wam się podoba. Miłego dnia kochani :-*

Przyjaciel mojego brata 2Where stories live. Discover now