rozdział 12 - Jak na biwaku

917 54 0
                                    

Obudziłam się chyba pierwsza. Była 7:30. Poszłam do łazienki, i załatwiłam poranne czynności. Nie długo mi to zajęło, więc nie zdiwiło mnie to, że nadal wszyscy spali. Postanowiłam, że zrobię śniadanie. Zazwyczaj wychodziła mi dobra jajecznica, zatem postanowiłam, że ją zrobię. Pokroiłam boczek i 'wrzuciłam' na rozgrzaną patelnię. Następnie wbiłam jajka do miski i je 'rozbełtałam'. Kiedy boczek się już przysmażał, wlałam jajka na patelnię. Mieszałam je, żeby nie ścięły się za bardzo. W pewnym momencie ktoś złapał mnie w talii i w tym samym momencie pocałował mój kark.
Odwróciłam się i zobaczyłam Shawna
- Cześć - powiedział
- Cześć, czy musisz mnie straszyć z samego rana? - powiedziałam i odwróciłam się, żeby móc przemieszać na patelni. Chłopak mnie nie puścił tylko jeszcze bardziej się przytulił.
- Siadaj, zaraz nakładam - powiedziałam z uśmiechem
- A może ja chcę sobie tak stać przy tobie? - zaśmiał się
- Ale ja zaraz siadam i jem
- Hmm no dobra - powiedział i przygotował stół. Chwilkę później, jeszcze zanim zdążyłam nałożyć  śniadanie, do kuchni weszła Victoria.
- Cześć - przywitała się
- Cześć - odpowiedzieliśmy
- Siadaj, zaraz jemy - powiedziałam
Zjedliśmy wspólnie śniadanie, Shawn umył naczynia, a Vicky poszła do łazienki.
Siedziałam przy stole i piłam kawę. W pewnym momencie Shawn położył ręce na moich ramionach i złączył je przy moim obojczyku.
- Kocham Cię - powiedział
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam i bez chwili namysłu wstałam, obróciłam się przodem do chłopaka, który cały czas trzymał ręce na moich ramonach, teraz już oparte o mój kark. Po krótkiej chwili patrzenia sobie w oczy, wtuliłam się w niego.

Vicky wyszła z łazienki i pojechaliśmy na przejażdżkę. Shawn zabrał nas nad jezioro. Było bardzo ciepło. Rozłożyliśmy koc i na nim usiedliśmy.
Spędziliśmy tam bardzo dużo czasu.

Niestety kiedyś musiał nastał ten czas kiedy postanowiliśmy wrócić do domu.
Posiedzieliśmy chwilę przed telewizorem i zrobiliśmy się głodni. Zrobiłam więc razem z Vicky Spaghetti.

Usiedlismy do stołu i zjedliśmy posiłek.
Po chwili spędzonej na siedzeniu i nic nie robieniu poszłam do pokoju Shawna i wzięłam z niego gitarę. Tą najzwyklejszą. Weszłam z nią do pokoju w tym samym czasie grając "Never be Alone". Victoria spojrzała na mnie z niedowierzaniem. Shawn tylko wstał, wyszedł z pokoju i za chwilę wrócił z dwiema gitarami. Na początku myślałam, że tak tragicznie gram i nie chce tego słuchać, więc wyszedł. Na szczęście wrócił. Dał jedną gitarę Victorii, która już śpiewała do melodii, którą grałam. Dołączył do mnie Shawn. Z racji tego, że Vicky nie umiała grać na gitarze, tylko śpiewała. Śpiewalismy wszyscy. Czułam się jak na jakimś biwaku, tylko w domu i w dzień. Było bardzo przyjemnie. Po skończeniu śpiewania i grania, Shawn pokazał Victorii kilka chwytów, żeby mogła zagrać z nami. Następnym razem wyszło znacznie lepiej. Trzy osoby grały i trzy śpiewały. Cudownie. Czułam się na prawdę świetnie, grałam i śpiewałam moją ulubioną piosenkę z moim cudownym chłopakiem o jakim marzą miliony nastolatek na świecie, oraz z moją kochaną kuzynką, która jest dla mnie bardzo ważna i nie musi jej znać cały świat. Wystarczy że jest moja i że się z nią przyjaźnię.

Umiałam zagrać tylko tą piosenkę, znaczy ta wychodziła mi najlepiej, zatem resztę zagrał tylko Shawn, a my śpiewałyśmy.
Wieczór minął nam bardzo szybko, jak i cały dzień. Vicky niedługo będzie musiała wyjechać.
Następne dni spędzę z nią jak najlepiej będę mogła...

*****

Witajcie
Tak wiem, znowu Was przepraszam i za to, że rozdział bardzo krótki, że nudny i że dawno nic nie dodawałam.
Niestety nie miałam czasu, ani pomysłu na rozdział.
Teraz mam pięć dni wolnego, więc prawdopodobnie pojawi się jeszcze jakiś rozdział. Nie wiem czy tu, czy w mojej drugiej książce, ale będzie.

Chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że wczoraj minął rok od premiery płyty "Handwritten", jestem bardzo dumna z Shawna. Nie wierzę, że to już rok. Szybko zleciło...

Dziękuję bardzo za przeczytanie rozdziału i bardzo proszę o gwiazdki (to motywuje do dalszego pisania, jeśli widzę, że wam się podoba).😊

My Sunshine Shawn Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz