7

1.6K 128 18
                                    

W mojej głowie od rana tkwiła jedna myśl: DZIS JEST SOBOTA!!
Oczywiście mama wywaliła mnie z łóżka o 8 i kazała iść z psem na spacer. Po prostu kocham cię mamo. Dla tego od rana chodzę po parku z moim husky. Można było już poczuć, że w Paryżu zaczyna się zima. Mimo to było dziś dość ciepło. Spojrzałam na zegarek.
- Minęło już półtora godziny - zastanowiłam się - Argo do nogi!
Zapięłam psa na smycz i ruszyłam w stronę domu. Pies zaczął obwąchiwać torebkę w której była Trixx.
- Zły pies.
Podziwiałam wschód słońca kiedy zobaczyłam kobietę idąca środkiem ulicy. Była cała blada i miała rude włosy spięte w koka. Na sobie miała strój pokojówki a w dłoni trzymała małą miotełke do kurzy ( czy jak to tam się nazywa - autorka).

₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪

10 minut temu

- Alice proszę byś przyszła do mnie natychmiast - usłyszałam głos mojego szefa.
Przeszłam pół domu by w końcu wejść do jego gabinetu. Mężczyzna miał na sobie beżowy garnitur z czerwonym krawatem.
- Przykro mi ale jesteś zwolniona - powiedział bez uczyć. - Dostałem robota, który posprzata wszystko za darmo.
Wybiegłam z płaczem z domu. Skąd ja wezmę teraz pieniądze na utrzymanie córki?
- Bez pieniędzy w dzisiejszych czasach nie da się żyć. Moja mała Akumo leć do niej i pomóż podjąć dobrą decyzję.
Usiadłam zrospaczona na pobliskim murku. Zobaczyłam jak mały fioletowy motyl podlatuje do mnie i znika w mojej miotełce.
- Pokojówko ja jestem Władca ciem. Otrzymasz ode mnie moc, która pozwoli ci pokazać innym jak to jest tak ciężko pracować. W zamian chcę byś zdobyła dla mnie Miraculum Lisiczki i Czarnego kota.
- Zgadzam się!

₪₪₪₪₪₪₪₪₪

Zoe

- Ale tu brudno. Prawda?
Dziewczyna popatrzyła na ludzi, którzy wysiadali z aut. Skierowała w ich stronę podręczną miotełke, z ktorej wylciał złoty promień. Ludzie którzy zostali nim trafieni, ubrani zostali w stronę dla pokojówek i jak zahipnotyzowani zaczęli sprzątać.
- Zoe musisz się przemienić w Lisiczke.
- Wiesz co ja nadal myślę, że Krwawa lisiczka brzmi lepiej.
Podbiegłam do najbliższego drzewa i przywiązałam Argo. Następnie ukryła się za ławką.
- Trixx pokaż kły!
Sekundę później miałam na sobie mój strój. Spojrzałam w stronę gdzie ostatnio była Pokojówka. No właśnie była. Wskoczyłm na najbliższy dach. Zobaczyłm ją w oddali jak biegnie przed siebie i zmienia każdą napotkaną osobę. Ruszyłam za nią.
-Mam nadzieję, że Czarny kot pojawi się szybko - pomyślałam.

Adrien

Siedziałem sam przy stole i jadłem śniadanie. Jakby patrzeć z pewnej strony moją normalna sobota. Gdy się najadłem poszedłem do mojego pokoju. Niestety nie radzę sobie z fizyką a w poniedziałek mam sprawdzian. Podszedłem do okna by lekko je uchylić. Wtedy zobaczyłam jakąś dziewczynę przemienioną przez Akume i moją Lisiczke walczącą z nią.
- Plagg gdzie jesteś?!
Cisza....
- Plagg!!!
- Pali się?
Spojrzałem za okno gdzie palił się jeden z samochodów.
- Tak. Plagg wysuwaj pazury!
Gdy miałem na sobie mój kostium wyskoczyłem przez okno i popędziłem w stronę walki. Pokojówka wystrzeliła w stronę Lisiczki gdy ona próbowała ugasić ogień. Sokczyłem w jej stronę i osłoniłem ją przed promieniem.

Zoe

- Nieeeee
Gdyby nie sytuacja pękła bym śmiechem na widok Czarnego kota w stroju pokojówki.
- Bardzo dobrze. Każ Czarnemu kotowi zdobyć Miraculum Lisiczki. Teraz nie mogę przegrać!
Pokojówka uśmiechnęła się złowrogo.
- Czarny kocie zdobąć Miraculum Lisiczki.
Mój towarzysz rzucił się na mnie. Nie uśmiechało mi się walczenie z nim. Muszę zdobyć Akume która jest w miotełce. Postanowiłam kończyć tą walkę. Owinęłam batem kota i przywiązałam to do a słupa.
- To dla twojego dobra.
Ruszyłam pędem za dziewczyną.
Pokojówka odwrociła się do mnie i wystrzelił pocisk. W odpowiednim momęcie wskoczyłam w górę i wyrwałam jej miotełke z ręki.
- Idź precz zła Akumo.
Gdy biały motyl leciał w swoją stronę ja pobiegłam do Czarnego kota i odwiązałam go.
- Witaj księżniczko - rozejrzał sie. - Co się właściwie stało?
Spojrzałam w kogo zielone, kocie oczy.
- Nic szczególnego. Pogadamy później bo zaraz się przemienie.
- Ja nie mam nic przeciwko.
Wywróciłam oczami i pobiegłam do parku. Przrmieniłam się gdy tylko dotknęłam ziemi. Podeszłam do psa i odwiązałam go. W domu byłam 5 minut później.
- Długo byłaś na tym spacerze.
Spojrzałam na mamę i uśmiechnęłam się.
- Tak wyszło.
Ruszyłam do pokoju i padłam na twarz. Moje łóżko było dość miękkie ale i tak trochę zabolało.
- Nie ruszam się stąd.
- Zoe ale pamiętasz o sprawdzianie z fizyki?
Spojrzałam na nią z pod powiek.
- Nie dobijaj mnie.

Na początku chciałam was przeprosić za długą nieobecność. Mam nadzieję że rozdział się podoba ;) Następny rozdział- 15 gwiazdek

Miraculum: Nowa HistoriaWhere stories live. Discover now