Rozdział 15

786 71 3
                                    

~Oczami Cole'a~
*By Czesieł*

   Wstałem z ziemi i zacząłem biec.
   ,,Za wolno" - pomyślałem. Dotarłem do pierwszej większej polany i użyłem mojej mocy do stworzenia Smoka Ziemi.
   Wielki czarno-zielono-brązowy gad gwałtownie pojawił się pode mną.
   Machnął skrzydłami i wzbił się w powietrze.
   Doleciałem do plaży w kilkadziesiąt sekund. Wylądowałem, a mój Smok Żywiołu zniknął jeszcze szybciej, niż się pojawił.
   - Gdzie Lilianne? Co z nią zrobiliście? - zapytałem od razu.
   - Cole, ona... Uciekła - powiedział Sensei Wu z żalem.
   - Jak to uciekła? - podniosłem lekko głos, wyraźnie akcentując ostatnie słowo.
   - To moja wina - wydusił z siebie Ronin.
   - No, nareszcie gadasz do rzeczy! - wyzwałem wściekle wojownika, chociaż wewnątrz powstrzymywałem się od łez.
   - O co ci chodzi, Cole? - spytała przestraszona Nya. Chyba muszę im o wszystkim powiedzieć.
   - Dobra... Posłuchajcie, zakochałem się w Lilianne - wytłumaczyłem.
   - Z wzajemnością - dopowiedział Zane, który wiedział o tym już od jakiegoś czasu.
   - Cole, to prawda? - zmartwił się Ninja Ognia.
   - Tak... I już od jakiegoś czasu byliśmy razem - odpowiedziałem łamiącym się głosem. Mimowolnie nogi się pode mną ugięły.
   Nie byłem w stanie dłużej powstrzymywać płaczu. Przygryzłem wargi podparłem się rękami o piasek.
   Moja czarna grzywka lekko zsunęła się z czoła, ale czułem się tak bezsilny, że nie chciałem jej odgarnąć.
   - Cole! Cole. Cole... - Lloyd powtarzał moje imię, coraz bardziej się smucąc.
   Uklęknął obok mnie i próbował pocieszać.
   Wtedy poczułem coś, czego dawno nie czułem... Nawet nie przypuszczałem, że mogę to czuć.
   Słabość. Ale nie ta psychiczna a fizyczna.
   Otoczenie zaczęło mieć coraz bardziej rozmazane kontury, dźwięki przestały docierać do uszu, a wszelkie pozostałe impulsy z otoczenia stały się nieodczuwalne.
   Ręce ugięły się pod ciężarem bezwładnego, nawpółprzezroczystego ciała.
   Później widziałem tylko ciemność.

~Oczami Lilianne~
*By Gwiazdeczka*

   Byłam już na głębokich wodach. Nie miałam siły dalej płynąć. Położyłam się na podwodnym piasku i zaczęłam rozmyślać.
   Dlaczego tak po prostu uciekłam? Biedny Cole... Nawet nie wiedział, kiedy to się stało. Może myśli, że hipnozą zmusiłam go do miłości?
   Nie mogę sobie tego wybaczyć. Muszę tam wrócić. Powiedzieć mu prawdę. Nieważne, jak to przyjmie. Chcę tylko, żeby wiedział.

~Oczami Kaia~
*By Gwiazdeczka & Czesieł*

   Cole leżał nieruchomo na piasku. Nikt nie miał pojęcia, co mu się stało. To tak, jakby zasłabł... Nagle stracił przytomność... I tyle.
   Zane założył pancerz z eterycznej skały, żeby móc chwycić ducha i zaniósł go do jaskini.
   Mistrz Ziemi miał smutną minę nawet teraz, gdy ,,spał".
   Został położony na swoim łóżku. Wyglądał tak niewinnie. Po prostu zbyt wiele razy oberwał od życia.
   - Mogę zostać z nim na chwilę sam? - zapytałem. Wszyscy wyszli bez słowa. Chwyciłem taboret stojący przy moim łóżku i przestawiłem go obok Cole'a. Usiadłem.
   Czarny Ninja nawet nie drgnął. Słyszałem tylko równomierny oddech.
   Poświata wokół jego ciała ponownie przygasła, a my byliśmy tacy bezradni...
   - Cole... - przemówiłem do nieprzytomnego przyjaciela - Nie wiem, czy mnie słyszysz, ale wiedz, że zrobię wszystko, by odnaleźć Lilianne - to mówiąc, przyglądałem się jego bladozielonej cerze.
   Chciałem, żeby zdawał sobie sprawę z tego, że przy nim jestem. Przełożyłem rękę przez jego przejrzystą dłoń.
   No tak, zapomniałem, że duchów nie da się dotknąć.
   Zmartwiony wstałem i wyszedłem z jaskini. Nie mogłem dalej patrzeć na jego smutek. Nadal miał zamknięte oczy i w ogóle...
   Przysiadłem na kamieniu, na którym zawsze przebywała Lilianne. Wtedy moi pozostali przyjaciele weszli do jaskini.
   ,,To idealna okazja!" - pomyślałem. Wstałem z głazu i wzbiłem się w powietrze na moim smoku. Pilnowałem, aby na tyle cicho machał skrzydłami, by nikt nie usłyszał charakterystycznego trzepotu.
   Poleciałem w stronę terenu, w którym pierwszy raz trafiliśmy na syreny. Może tam udała się Lily?

   Siemka, Gwiazdeły! Wiemy, że rozdział krótki i z polsatowym zakończeniem, ale no cóż... Tak bywa ;) Oczekujcie wkrótce nextów, bo jak widać - utrzymujemy COMBO! :) Dziękujemy, że ktokolwiek to czyta. :P

Zakazana Miłość (Ninjago)Where stories live. Discover now