Rozdział 5

209 19 0
                                    

Kolejny rozdział wstawiony! Co z tego, że nie w terminie... miałam go wstawić dwa dni temu, ale pewne okoliczności mi na to nie pozwoliły :p

Nie przeciągając, życzę miłego czytania ;)

P.S. Nie mam pojęcia z którego roku jest to zdjęcie, ale na pewno nie z 2015 xD

***

Kwiecień 2015

Z pokoju obok co chwilę dało się usłyszeć podniesione głosy. Dakkoma, siedząc na fotelu, cierpliwie znosiła głuchy hałas, byleby tylko skupić się na książce... Czekała na nią ponad pół roku, a kiedy w końcu ją zdobyła i chciała w spokoju poczytać, chłopcy oczywiście musieli sobie urządzić jakąś debatę. A mogła zignorować błagania Juniorów i zostać w domu...

Gdy po raz kolejny jej czytaniu zaszkodził głośny śmiech zza ściany (to był Donghae, dałaby sobie rękę uciąć), nie wytrzymała i z hukiem zamknęła opasły tom. Postanowiła przejść się do tej zgrai i przypomnieć, że nie tylko oni są w tym domu.

- Głośniej już nie można?!

Kiedy przekroczyła próg pomieszczenia, ujrzała trzech członków Super Junior i swoją przyjaciółkę. Eunhyuk, Donghae, Kyuhyun i Naomi w jednej chwili odwrócili uwagę od interesującej ich rzeczy na biurku i popatrzyli na blondynkę ze zdziwieniem. Nie spodziewali się jej nagłego wejścia.

- Czyżby to była Dakkoma?

Usłyszała znajomy głos. Nie należał on do żadnej osoby obecnej w pokoju... Dopiero po chwili zorientowała się, że mają na biurku laptopa.

- Kibum? – zapytała dziewczyna, podchodząc do urządzenia – Kibum!

Chłopak widoczny w kamerce internetowej, uśmiechał się szeroko do zszokowanej Dakkomy.

- Jak tam w świecie mody? Mam nadzieję, że nie przerwaliśmy ci w pracy. Jeśli tak to przepraszam za to...

Woodstock tylko pokręciła głową. Tak dawno go nie widziała, że zdążyła już zapomnieć o jego troskliwości.

- Nie przejmuj się, nie robiłam nic nawet w części powiązanego z moją pracą. Ale zaczęło się robić naprawdę głośno...

Tym razem czwórka stojąca za Dakkomą, wybuchła śmiechem. Eunhyuk przy tym zaznaczył, że powinna była się już do tego przyzwyczaić a nie robić im wyrzuty, które i tak nic nie zmienią.

Rozmawiało im się nadzwyczaj dobrze. Podczas gdy nie mieli z Kibumem kontaktu wydarzyło się naprawdę sporo. Ostatnio wyjechał do Chin, żeby wystąpić w jednej z tamtejszych seriali, ale najlepsza wiadomość była taka, że na czas pracy zamieszkał u Hankyunga. Jednak gospodarz miał w tej chwili trening, dlatego nie mógł ich zaszczycić swoją obecnością.

Rozmawiali ze sobą już ponad godzinę, gdy Dakkoma sobie przypomniała o jednym, bardzo interesującym ją temacie.

- Kibum? Co wiesz o Park Ganeul?

- Ganeul? Chodzi o kuzynkę Jungsu?

- Tak, właśnie o nią – potwierdził Kyuhyun – Ostatnio zaprząta ona głowę naszej Dakkomy.

Dziewczyna trochę się zmieszała. Prawdę mówiąc, jej ciekawość zaczęła się robić coraz większa... może nawet niezdrowa. Jednak przytaknęła głową, dając do zrozumienia, że Kyu mówi prawdę.

- A więc to taaaak... no cóż...

- Co tak? – w komputerze rozległ się kolejny głos, tym razem nie należący do Kibuma.

- Hankyung! – krzyknęli wszyscy.

Ten usiadł obok Kibuma i pomachał do przyjaciół, przy okazji ich witając.

- Mówimy o Ganeul – wyjaśniła Naomi, która, na dobrą sprawę, też chętnie by co nieco posłuchała o kuzynce lidera.

- Hmm? O tej co cały czas chodziła z sokiem winogronowym? Matko... w pewnym momencie nie mogłem patrzeć nawet na żadne wino...

Blondynka zachichotała.

- Aż tak lubiła winogrona?

- Kobieto! Ona nie tylko przynosiła ten sok dla siebie, ale i dla nas! Naprawdę po pewnym czasie człowiek ma dość...

Kibum zaczął się śmiać i stwierdził, że wcale nie było tak źle. Za to jego współlokator zapewniał, że już nigdy w życiu nie będzie mógł patrzeć na winogrona w ten sam sposób co kiedyś.

- Kocha filmy – w pewnym momencie wypalił Kibum – Pamiętam jak na nas czekała, aż skończymy próbę. Aby umilić sobie czas, chodziła do recepcji gdzie oglądała w telewizji dramy i musicale. Zresztą ona potrafiła oglądnąć wszystko! Oglądała je w domu, w kinie, u nas w dormie, a nawet na przerwach w szkole! Heechul mi powiedział – dodał, kiedy Donghae spojrzał na niego zaskoczony - Naprawdę nie wiem, czy nie oglądnęła w ciągu jednego roku więcej filmów niż ja przez całe swoje życie...

To bardzo zaciekawiło dziewczynę. Taka pasja to naprawdę skarb... Jeśli jeszcze rozwinęła swoje zainteresowania, to być może kiedyś ujrzy ją w kinach? Mogła się założyć, że nie zostawiła tego co kocha... prawda?

Who is SHE?Donde viven las historias. Descúbrelo ahora