Rozdział 3

757 40 3
                                    

*oczami Rossa*

Kurde...wczorajszy dzień był mega niesamowity. Całowałem się z Laura. Chciałbym żeby tak było zawsze... Ale nic straconego może jeszcze uda mi się ją poderwać. Dziś kręcimy pierwszy odcinek serialu więc na pewno się spotkamy ale jest godzina 8:05 a w studiu mamy być na 13:00. Może uda mi się jeszcze spotkać z Laurą wcześniej. O ile ona będzie chciała... Po pocałunku jakoś dziwnie się zachowywała. Gdy skończyliśmy się całować ona zabrała swoje rzeczy i powiedziała, że musi już wracać do domu. Ciekawe czy ona w ogóle coś do mnie czuje. Nie chce się wygłupić z propozycją żeby została moją dziewczyną bo może ona nie chce albo jest dla niej za wcześnie. No ale cóż kto nie ryzykuje ten nie pije szampana... Napisze do niej.

Ross:

Hej Laura co robisz?;)

Po jakiś dwóch minutach dostałem odpowiedź.

Laura:

Hej czytam książkę, czemu pytasz?:)

Ross:

No bo pomyślałem sobie, że może się spotkamy...

Szczerze to bałem się odpowiedzi.

Laura:

Przepraszam ale innym razem pa Ross.

Ross:

Ok w takim razie do zobaczenia na planie.

Tak myślałem nie będzie chciała się spotkać... Boje się, że naszą przyjaźń zniszczył jeden głupi pocałunek.

*oczami Laury*

Kiedy Ross do mnie napisał wcale nie czytałam książki. Siedziałam na parapecie w moim pokoju, piłam gorącą czekoladę i płakałam. Nie chciałam żeby Ross wiedział, że płacze z powodu jednego głupiego pocałunku ale.... Ja... Chyba się w nim zakochałam... Nie nie nie to nie możliwe, on jest moim przyjacielem i gramy razem w serialu ja nie mogę się w nim zakochać. Miałam wielką ochotę powiedzieć, że nie dam rady przyjść na plan ale nie mogę zawieść wszystkich tylko dlatego, że chyba kocham Rossa...

****
Przez cały poranek modliłam się żeby odwołali dziś plan bo reżyser się rozchorował czy coś w tym stylu. Niestety na marne... Nikt nie dzwonił, że odwołano... No cóż muszę dać sobie jakoś radę. Mam jeszcze Raini i Caluma, chodź pewnie Calum pójdzie do Rossa o ile on w ogóle myśli o tym pocałunku. Chyba powinnam o tym zapomnieć no bo nie mam nawet pewności, że ja mu się podobam czy coś w tym stylu. Ehh szkoda myśleć już na ten temat, chociaż przyznam, że pocałunek był nie ziemski. Kurde ja sb tu tak siedze i myślę, a za 40 min mam być na planie Kurde.... Szybko poszłam do łazienki i ubrałam sukienkę na ramiączkach w kolorze morskim do tego założyłam czarne baletki , zrobiłam lekki makijaż, włosy przeczesałam, wzięłam torebke, słuchawki i IPhone. Tata podwiózł mnie na plan bo nie miałam ochoty się spóźnić, a tym bardziej spotkać Rossa.
10 min później byłam już na miejscu. Trochę się stresowałam bo to pierwszy raz kiedy gram w serialu, jak byłam młodsza to występowałam w teatre, ale nigdy w telewizji.
-Hej piękna! - usłyszałam głos z tyłu pleców, który wyrwał mnje z rozmyślań to była Raini, a razem z nią Calum i Ross, który puścił mi oczko.
- O hejka kochani! - przywitałam się z wszystkimi nawet Rossem muszę zachowywać się normalnie i udawać, że wszystko ok.
-Dobra ludzie zaczynamy aktorzy proszę do kosmetyczki, a później iść się przebrać w stroje do filmu za godzinke zaczynamy.
Wszyscy się rozeszli i zrobili to co kazał reżyser. Za godzinę stałam już na planie za ladą sklepową Sonic Boom'a.
---------------------------------------
Hejka kochani proszę gwiazdkujcie i komentujcie bo to naprawde motywuje ;)

Przypadek? Nie Sądzę...~Raura |book one|Where stories live. Discover now