1

761 45 2
                                    

Poniedziałek 25.01.2016

***SEN***

Siedzę na łóżku mojego starszego brata jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, nie wyobrażam sobie bez niego życia.
-Kocham cie Sandra. - powiedział Ash.
Mieliśmy wtedy po 16 i 15 lat.
-Jesteś najlepszym bratem na świecie. - mówiąc to wtuliłam się w niego.

Nagle cała sceneria zaczęła się zmieniać, z pokoju Ashtona przeniosłam się do studia programu "Hellen", to tam Ash doszczętnie zniszczył naszą więź.

-Ashton kim jest Cassandra? - zapytała prowadząca.

-Nikim ważnym. - odpowiedział mój brat.

Zabolało i to cholernie. Jestem nikim ważnym...

***KONIEC SNU***

Obudziłam się cała zalana potem. Tego co mi się śniło nie można nazwać snem, jak już to koszmarem. Najgorsze w tym wszystkim jest to owe wydarzenia miały miejsce 5 lat temu, od tej pory nie potrafiłam spojrzeć Ashtonowi w oczy.

Podniosłam się do pozycji siedzącej na moim łóżku. Rozejrzałam się po pokoju, zatrzymałam wzrok dopiero na szafce nocnej na której leżał mój telefon. Szybko po niego sięgnęła. Gdy go odblokowałam ujrzałem dwie wiadomości od Amber. Co mnie to obchodzi że jest kimś w rodzaju "kierownika" gangu. Noc jest po to by spać a nie odczytywać wiadomości. Mam wrażenie że brzemię jak "Good Girl"?! Jest godzina 3.57 a ja wstałam. Wow zaskakuje sama siebie. Postanowiłam przeczytać tę wiadomości by mieć spokój.

Mafioza: O 11.00 spotkanie tam gdzie zawsze. Przekaż Julie.

Och. Jak miło że powiedziała cześć...
Ciekawe co napisała w drugiej wiadomości.

Mafioza: To rozkaz...

... Który może se wsadzić w dupe...

_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_

Rozdział!
Człowieki wy moje... Gorąco polecam ff noncia.

I love you!Where stories live. Discover now