5 Nie jestem gejem

2.3K 276 42
                                    

Siedziałem na stołówce bawiąc się folią którą owinięta była moja kanapka.

- Zee? - Louis usiadł obok mnie z taca jedzenia. Uniosłem na niego wzrok - Coś ty zrobił Lilyi? Nie przyszła do szkoły. Dzwoniłem do niej, to siedzi zapłakana i osmarkana, prawdopodobnie do tego pijana w domu.

- Zerwaliśmy - wzruszyłem ramionami rozglądając się po stołówce. Niall siedział z Harrym przy stoliku osiem metrów ode mnie. Zaczynam być zazdrosny o Stylesa mimo iż wiem, że za dziesięć lat będą mieć z Louisem dwójkę dzieci i będą szczęśliwą rodziną.

- Jak to? Po roku związku?! - powiedział na tyle głośno, że kilka osób obróciło głowy. Westchnąlem i posłałem im groźne spojrzenie które sprawiło, że wrócili do swoich zajęć - Oszalałeś? Przecież tak o nią zabiegałeś..

- Co ja miałem w głowie - wymamrotałem wpatrując się w stół - Słuchaj, miałem jej po prostu dosyć. Była irytująca i.. nie w moim typie - wzruszyłem ramionami.

- A kto jest w twoim typie jak nie wysoka, seksowna blondynka? - prychnął zaczynając jeść. Mój wzrok powędrował do Nialla.

Louis nie wiedział, że jestem biseksualny. Ja dowiedziałem się, że on jest gejem dopiero gdy przyłapałem go z Harrym na jednej z imprez. Byłem już wtedy z Niallem.

- Nie ważne - mruknąłem.

- Będziesz to jadł? - spytał Louis wskazując na moją kanapke. Potrząsnąłem głową i podałem mu kanapke.

Patrzyłem na Nialla. Gdy rozglądał się po stołówce, jego wzrok natrafił na mnie. Uśmiechnąłem się do niego delikatnie a on odwrócił się do Harry'ego.

- Przyjdziesz na impreze w piątek? - spytał Lou - Może pogodzicie się z Lilyą i..

- Przyjdę. Ale nie z Lilyą. Wezmę ze sobą kolege - powiedziałem - Jeżeli nie masz, oczywiście, nic przeciwko - uniosłem jedną brew patrząc na niego. Potrząsnął głową.

- Obojętne mi kogo przyprowadzisz - mruknął.

Zobaczyłem, że Niall wstaje, więc podniosłem się i poszedłem za nim. Na korytarzu nie było nikogo, wszyscy teraz jedli lunch.

- Niall - dotknąłem jego ramienia. Spojrzał na mnie.

- Co? - zmarszczył brwi.

- Nie chcesz ze mną wyjść bo nasłuchałeś się plotek? - spytałem. Patrzył na mnie uważnie.

- Więc nie pobiłeś nigdy nikogo? Nie upijasz się do nieprzytomności na imprezach? Nie bierzesz narkotyków? Nie jeździsz na nielegalne wyścigi? - uniósł brwi. Otworzyłem szeroko oczy.

- No cóż.. - wymamrotałem.

- No właśnie - odparł chcąc mnie wyminąć ale złapałem go za nadgarstek.

- Ciebie bym nie skrzywdził - powiedziałem.

- Nie jestem gejem - wymamrotał a ja miałem ochote wybuchnąć śmiechem.

Złapałem go za ramiona i delikatnie przycisnąłem do szafek. Wpatrywał się we mnie, a w jego oczach zaigrało przerażenie. Wpiłem się w jego wargi. Oparł dłonie na moim torsie. Tak strasznie brakowało mi jego ust. Pogłębiłem niepewnie pocałunek a Niall go odwzajemnił. Całowałem go chwilę opierając jedną dłoń na szafce obok jego głowy, a drugą na jego boku. Przesunąłem językiem po jego dolnej warge i oderwałem się do jego warg. Stał nieruchomo z przymkniętymi oczami i nieznacznie przyśpieszonym oddechem.

- Chyba jednak jesteś - położyłem dłoń na jego policzku. Rozchylił powieki i zagryzł dolną wargę.

- N-nie wiedziałem, że.. - przerwałem mu całując go krótko. Niall wydał z siebie zadowolony dźwięk. Kocham to jak reaguje na mnie.

- Przyjdę po ciebie w piątek o ósmej - złożyłem na jego wargach delikatny całus i odszedłem zostawiając go opartego o szafki.

All Over Again [Ziall] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz