16.

440 44 11
                                    

CZYTASZ - DAJ GWIAZDKE, SKOMENTUJ

Do końca dnia chyba nie miałam kolejnych niespodzianek.. Wyłączyłam telefon, telewizję, spuściłam rolety w pokoju i siedziałam przy małym oświetleniu. Niech myśli, że nie ma mnie w domu. W tej chwili moją rozrywkę stanowi książka.. Tyle mi wystarczy. Zasnęłam myśląc o pięknym szarookim chłopaku z opowiadania.. 


*Dwudziesty drugi grudzień*

Obudziłam się już o godzinie siódmej, co jest dla mnie trochę nienormalne. Przez to, co się dzieje nie mogę spać. Chociaż spróbuję zrobić jeszcze coś pożytecznego w domu. No, ale na razie nie mogę, bo rodzice śpią i nie chcę ich obudzić. Zostanę w swoim pokoju.. i odsłonię wreszcie zasłony. Bradley przecież mnie nie zje, czy coś. Pewnie jeszcze śpi..

Pociągnęłam kilka razy za sznurek i światło latarni wdarło się do mojego pokoju trochę mnie oślepiając. Nadal jest ciemno, na ulicy nie ma ani jednej żywej duszy. Jest spokój, cisza.. to, co tak bardzo kocham. Kątem oka zerknęłam na okno, które znajduje się prawie na wprost okna mojego pokoju. Moje serce posypało się na kawałeczki, gdy ujrzałam Bradley'a siedzącego na parapecie i patrzącego  się prosto na mnie. Pił kawę, a obok niego stało jeszcze kilka brudnych kubków, co oznacza, że prawdopodobnie nie śpi całą noc i próbuje nie zasnąć. Mam wrażenie, że czuwał cały czas.. Wow, mało kto by tak zrobił..
Oh, co ja gadam. Będzie mnie prześladował? 
Zasłoniłam ponownie żaluzję. Nie chcę publiczności podczas gdy będę się przebierać. Ubrałam się w czarne, obcisłe rurki i czarny, trochę za duży sweter. Rozczesałam włosy i tym razem nie związałam ich w koka. 
O godzinie ósmej wstali moi rodzice, co oznaczało, że wreszcie mogę się normalnie zachowywać - czyli głośno. Chciałam więc włączyć MTV, ale coś nie pykło, bo telewizor nie chciał się włączyć. Mój laptop jest w naprawie, więc jedyne co zostało to znienawidzone przeze mnie radio. Po wielu próbach udało mi się wyszukać jakąś normalną stację. No to teraz mogę sprzątać. 

Po czasie skończyłam i usiadłam zadowolona na fotelu. Dopiero teraz jakoś wsłuchałam się w radio. Ludzie dzwonili do jakiegoś gościa i mówili co chcą na święta.. Dzieci chciały z reguły zabawki, nastolatki bilety na koncert idoli lub możliwość wyjechania za granicę, dorośli często mówili, że chcą miło spędzić te święta w gronie rodziny. Starsi ludzie chyba nie dzwonili. 

- A teraz krótka przerwa i piosenka Shawn'a Mendes'a - Believe zadedykowana dla.. Holly Evans z Birmingham! 

Ucieszyłam się bardzo.. w końcu Shawn Mendes to mój idol. Ostatnio zbyt dużo o nim słyszę.. Po chwili śpiewałam razem z nim. Ciekawi mnie, kto zadedykował mi tą piosenkę.
Przypomniał mi się jej fragment: "Zapomnij o przeszłości, że to już koniec, jesteśmy dziećmi, nasza droga prowadzi naprzód". W sumie to mam podejrzenia, kto to może być..

- Dzieńdobry, wracamy ponownie. Jest z nami Rachel Platten ! [...] A teraz powracamy znowu do listów do św. Mikołaja ! Dzwońcie pod xxx-xx i powiedzcie, co chcielibyście dostać na święta! .. O, mamy już pierwszą osobę ! Witamy, co chciałbyś lub chciałabyś dostać pod choinkę ?

- Eee dzień dobry - no nie wierzę.. - Na gwiazdkę chciałbym zdobyć serce mojej sąsiadki.

BRADLEY CO TY WYPRAWIASZ CIOŁKU. 

- Oh, jak romantycznie! A czym ta dziewczyna się wyróżnia spośród innych ? 

- Nie ma słów, które by mogły ją opisać.. Jest niesamowita.

- Czy chciałbyś jej coś przekazać ?

- Tak. Holly, jeśli chcesz, żeby było jak dawniej, to.. odezwij się chociaż. Dziękuję, wesołych świąt!

- Życzymy ci powodzenia w odzyskaniu dziewczyny, wesołych świąt!

Umarłam.
On jest chory psyhicznie? W tej chwili dotarło do mnie, że może mu na mnie zależy.. Skoro zarwał noc dla mnie, zaśpiewał dla mnie piosenkę, chciał ze mną porozmawiać i się pogodzić itp. 
I dopiero teraz dotarło do mnie, że powiedział, że chce zdobyć moje serce..

Ja ciebie też kocham, Bradley. 

PRZECZYTAŁEŚ - DAJ GWIAZDKĘ, SKOMENTUJ





Curly Christmas! ||bradley simpson||Место, где живут истории. Откройте их для себя