Rozdział 2 (to miejsce jest co najmniej dziwne)

80 8 0
                                    

Reszte wakacji spędziłam na zwiedzaniu miasta z rodzeństwem Caleb tu już był , więc tylko wtajemniczaj Cornelie i mnie w życie sydeyowskie. Bardzo zbliżone do Chikago ,ale dla mnie inne bez moich znsjomych byłam smutna w duchu chodź na zewnątrz wydawało się inaczej.


Dziś jest ten dzień. Pierwszy września. Jestem zdenerwowana bardziej niż student przed sesją lub maturzysta przed maturą. Jest to takie dziwne uczucie kiedy nagle zmieniasz wszystko. Przyszłam do klasy moja to 3b zaczęłam szukać mojej klasy. Nagle podszedł do mnie jakiś blondyn z kręconymi włosami miał przekutą wargę i brew i fragment tatuarzu na szyi. Trochę mnie przestraszył , ale ok.
-Hejka piękna. W której jesteś klasie?
Czy on powiedział na mnie "piękna "? Ok nic nie mówie
-Hej. Jestem w trzeciej b a ty?
-Też.
Suuper znam już pierwszego świrusa którego należy unikać
-Jestem Ashton , a ty ?
-Amy- odpowiadałam mu bez większych emocji. Nagle oniemiałam wszedł do szkoły chłopak w czerwonych włosach kolczykami w uszach w brwi. Z zamyśleń wyrwal mnie Ashton
-To jest Michael. Wszystkie szaleją na jego punkcie. Niestety zawsze je odrzucal mówiąc "przyjdzie kiedyś ta jedyna" i do dziś jej nie znalazł
-Dziękuję za info. Ash , ale może lepiej będzie jeżeli każdy się zajmie swoimi sprawami.
- Ok. Jakby coś to wiesz do kogo pobiec z płaczem
-Ja nie płacze ale dziękuję przyda mi się to info.
Uśmiechnęłam się i w ciszy poszliś do nazzej sali lekcyjnej. Akurak wchodziła moja wychowaczyni
-Dzień dobry - Przwitaliśmy się grzecznie z panią
-Dzień dobry Ashtonie i Amy. Zapraszam na lekcje.
Podziękowaliśmy Ash mnie przepuścił w drzwiach kurde jaki z niego dżentemen.
-Witam wasz wszystkich po długich wakacjach - Zaczęła lekcje pani Anastazje de Lide - Mamy w klasie nową koleżenkę Amy.- grzecznie wyszłam na środek sali i zaczęłam opowiadać o sobie. Później pani powiedziła, że będzie nas uczyś niemieckiego , a po lekcjach dla chętnych jęzk francuski. "Co to za szkoła? U mnie był tylko angielski a tu jakiś niemiecki ,francuski. Conajmniej dziwne. Pełno ludzi z pofarbowanymi włosami i nikt nie dostał za to opieprzu od wychowacy. W liceum do którego ckdziłam to dostawało się za takie coś na dzień dobry a tu nic tylko pani pochwali że ładny kolor. " Moje rozmyślania przerwała dziewczyna w czarnych włosa
-Blondyna- zaczepiła mnie
-Słucham ciebie brunetko
-Co robisz po szkole ?
-Chyba idę do domu się najeść. A co?
- Idę z Michaelem , Katrin , Tifany, Danym na imprezke pod trzy mosty. I tak się zastanawiam czy z nami nie pujdziesz
- Musze się zastanowić. Może wymienimy się telefonami i bym ci zadzwoniła
-Ok na przerwie ci dam mój numer
-A nie zabiorą ci telefonu?
-Nie. Jedynie dadzą -1 , ale trzeba to olać i żyć dalej.
-Ok.- i odwróciłam się do pani. Reszta dnia minęło mi bardzo zwyczajnie. Dowiedziala się , że ta brunetka ma na imię Kate i kocha imprezy. Już ją lubię.
-Hej wszysrkim wróciłam-
.-Amy- usłyzzałam u oddali głos mojej siaski
-Jest Caleb
Tak u siebie , a ten idziesz dziś na impreze tak jak Caleb ?
-Chyba tak a co?
-Juchu rodzice będą tylko dla mnie. Mamo Amy może iść na impreze ?
-Amy z kim ty chcesz iść na tą impreze z koleżanką z klasy Kate.
-O której wrócisz ?
-Tsk jak zawsze
-I ani minuty dłużej. Żadnego alkocholu i calowania się z bylekim.
-Dobrze mamusiu. To znaczy że mogę?
-Idź
-Dziękuję. Kochana jesteś- ściskam rodzicielkę i biegne uradowna do siebie
Dzwonię do Kate
-Hej Kate to o której jezt ta impreza?
-Hej Amy. Impreza jest od 20, ale my kusimy bić o 19:30
-Oki to gdzie się spotykamy
-Przyjdź do mnie o 18:00. Przynieś kosmetyki i cuchy jakie chcesz ubrać.
-Ok. A gdzie?
-Palmstreek 25
-Ja mnieszkam pod 23
-Serio?
-No
-Jesteś jedyną osobą z klasy która mieszka tak blisz mnie .
-Ok. To będe o 18 u ciebie
-Czekam bajo
-Bajo
Mam 30 minut szykuje cuchy postawiłam na czarną sukienkę w cekiny , czarne szpilki a w torebkę czarne baletki. Pakuje do torby foliowej. Jeszcze tylko kosmetyki i już jestem gotowa. 17:55
-Wchodze- Krzycze i już mnie nie ma
------------------------------------------------------------- Hej. Wszystkim jej 665 słów nowy rekord
Mamy koniec rozdziału drugiego żeby zobaczyć Ashtona należy kliknąć na tą sweet focie.

Nudy w tym opowiadaniu wiem , ale troche cierpliwości nie długo się zacznie .
Gwiadkujcie ,komentuje wysyłajcie znaj udostępniajcie gdzie się da
To na prawde motywuje .
Do następnego kochani
Olixx


My life (A.I) [Bardzo wolno Pisane]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz