15.Takie to Hmm...

74 15 2
                                    

Weekend minął dość szybko i znów trzeba było iść do szkoly.Widzieć tego Matiasa yy ...Nie mogę się doczekać soboty , gdyż spodkam się z moim kolega, przyjacielem.Zastanawiam się jak to będzie ale niestety nie mogę zebrać myśli .Za kilka minut wychodzi do szkoly .Spodkam Oksane , która ma mi coś ważnego do powiedzenia .Taka przyjaciółka to skarb <3 .Bardzo mi przypomina moją pierwszą przyjaciółkę .Mają prawie te same charaktery .Tylko Oksane znam mniej i nie mogę jej zaufać za bardzo , takie życie.

Gdy byłam już w szkole zauważyłam Oksane , która siedzi na ławce przygnębiona jakby nie w jej stylu .W około nie było nikogo , korytarz byl pusty .Więc cichoo krzyknęła hej nie odpowiedziała ...
-Hej - krzyknęłam

-No hej -po chwili powiedziała

- Co jest- gdy doszlam powiedzialam do niej ...

-nic?- spytala mnie

- yy no nie Oksana - powiedziała zdziwiona

- no dobra masz rację -

-Więc? - zapytałam głośniej

-Ale nie będziesz na mnie zła? -po tych słowach, przestraszylam się

-Nie wiem mów już !- krzyklam do niej

-bo zrobiłam coś złego - zaczęła

-co takiegoo? -to było dziwne pytanie

-chodzi o Matiasa -

-A co on ma wspólnego? -odrzasnelam się zdziwiona

-No bo ja ...-nie wiem co wtedy miałam na myśli lepiej nie wiedzieć

-No ?

-Uderzylam go - wydukala to a mi się chciało śmiać.

- Czemu ? - ledwo się powstrzymywałam od śmiechu widząc jej minę

- za Alishe -

-Aa no to w takim razie , dobrze mu tak yy gnuj -powiedziałam z uśmiechem

-to nie jesteś źla ? - te sława byly dziwne..

-nie skąd że dobrze mu tak a czemu bym miałeś być ?-zaczęłam się śmiać

- no bo doszły mnie słuchy, że on chce się z tobą umówić ...- zatkalo mnie ...

-On ze mną? -powtórzyłam to ...

- Y no takk co w tym dziwnego?-na to zaczęłam się na nią już wkurzać

- bo to by było chore i wgl a co on Alishi zrobil? -zapytałam bo nie wiedziałam w dalszym ciągu co jej zrobil chodź mogłam się spodziewać co .

- No oj tam przesadzasz Katie, no spotykał się z nią tylko dla tego aby być bliżej ciebie i coś się o tobie dowiedzieć ahh...biedna Alisha -spojrzala się na mnie dziwnym wzrokiem Oksana

-Nie rozumiem tego - dodalam wstając z ławki

- oo rany ...jak ty nie kumata jestes- rzekła ironicznie- odrzucalas go, on żeby być bliżej ciebie zaczął spotykać się z Alisha dzięki temu mógł wiedzieć o tobie więcej i wgl - mówiąc to mi robiło się coraz gorzej na myśl jaki o jest yy...nie wiem już jak jest ...

-aha - dodalam puste słowo

-widzę szok , chodźmy już na lekcje, bo zachwile się zaczynaja - rzekła do mnie już w miarę ogarnieta i bardziej pogodna

-Oki ale ym ja mu jeszcze pokaże no -

-Co masz na myśli?-Oksana na te słowa przestała iść dalej ...

- Dowiesz się w swoim czasie Oksana ale nie martw się będzie dobrze-zaczęłam ją podtrzymywać na duchu gdy w mojej głowie szykowala się zemsta za to że wykorzystał w moim celu Alishe ...ale to już innym razem..

Kolejny rozdział po ponad miesiącu .Z trudem mi się go pisało .Nie wiem czy wam się podoba ? Bo się nad jego pisanie długo zastanawiałam heh.Komentujcię szczerze , chce wiedzieć dla kogo to pisze i cży wgl ktoś to czyta....xD

KOLEJNY ROZDZIAL...YM JAK COŚ WYMYSLE I NABIORE NA NIEGO SIŁY ...DZIĘKI WSZYSTKIM KTÓRZY SĄ ŻE MNĄ I MNIE WSPIERAJĄ W PISANIU I POZDRAWIAM :*

Nie warto!Where stories live. Discover now