Rozdział 3

9.5K 512 84
                                    

Ciemność zawładnęła moim ciałem. Nie widziałam i nie słyszałam niczego. Jakbym śniła.
~~
Zerwałam się nagle do pozycji siedzącej. Wzięłam gwałtowny oddech i zaczęłam kaszleć. Wypluwałam wodę z płuc.
Dotarły do mnie wspomnienia.

Niebieskie tęczówki. Potężna fala. Żywioł trzymający mnie pod wodą. Brak tlenu. Oplatające mnie ramiona. Ciemność.

Rozejrzałam się dookoła. Aż natrafiłam na wzrok siedzących obok mnie chłopaków. Leżałam na piasku.

- Co ja tu robię? - zapytałam odruchowo.

- Niall wyciągnął cię z wody. Topiłaś się. - odpowiedziała z zaskakującym spokojem niebieskooki brunet.

- Niall? - Spytałam zdezorientowana.

- Tak, to ten blondyn, który był z nami w wodzie. Dobrze się czujesz?

- Tak...tak! Podziękujcie temu Niall'owi. -zerwałam się na równe nogi myśląc o moich przyjaciołach.

- Gdzie idziesz? Niall poszedł po napoje, zaraz przyjdzie. - powiedział drugi z chłopaków.

- Muszę iść, na pewno przyjaciele mnie szukają!

Nie czekając na odpowiedź ruszyłam w stronę najbliższego wyjścia z plaży.
Szybkim krokiem doszłam do domu Chris'a. Weszłam bez pukania. Znając moich znajomych stawali teraz na głowach.
Moje przypuszczenia się sprawdziły. W salonie stała policja, która rozmawiała z siedzącymi na sofie przyjaciółmi. Słyszłam szloch Lily, która siedziała wtulona w Chris'a. A to nowość. Może być z nich para.
Przerwałam swoje myśli, które były nie na miejscu, kiedy wszyscy myśleli, że nie żyję.

- Cześć, wszystkim. - weszłam w głąb salonu.

- Kate! - wszyscy zerwali się i podbiegli do mnie.

- Ty idiotko! Myśleliśmy, że nie żyjesz albo zaginęłaś! - wydarła się na mnie Lily, która ocierała łzy z policzków.

- Ej spokojnie, jak widać żyję!

- To nie jest śmie...

- Kate Craven? - Głos jednego z policjantów nie pozwolił dokończyć zdania mojej przyjaciółce.

- Tak, to ja.

- Dostaliśmy informacje od tych młodych ludzi, że zaginęłaś. Mogłabyś to wytłumaczyć? - Odezwał się czarnoskóry policjant.

- Pływałam i zaczęłam się topić ale jakiś chłopak mnie wyciągnął i potem obudziłam się na piasku obok jakiś chłopaków. - opowiedziałam w skrócie.

Policjant zapisał coś w notesie i poinformował żebym następnym razem uważała i wyszedł wraz ze swoim kolegą.

- Wait! Kto cię wyciągnął? - zapytała Eli.

- Jakiś Niall.. Jeden z tych dupków, którzy byli w wodzie.

- Dupków? Co nas ominęło?- Chris zmarszczył czoło.

- Nieważne! Chciałam bym wziąć prysznic, zważając też na to, że jestem w samym bikini. - Warknęłam dość nie miło. Ruszyłam w stronę mojego pokoju.

Zabrałam z jeszcze nie całkiem rozpakowanej walizki bieliznę i ubrania. Weszłam pod prysznic i zmyłam z siebie cały piasek.
Rozmyślałam nad interesującym rozpoczęciu wakacji. Dotarł do mnie fakt, że gdyby nie ten cały Niall mogła bym nie żyć. Niespodziewanie po moich policzkach popłynął słony płyn. Myśl, że nie możesz wypłynąć i nikt cię nie uratuje, nie należy do najmilszych! Co ja gadam, to okropne!
Po 10 minutach wyszłam z pod prysznica, ubrałam się i wyszłam z łazienki. Położyłam się ma łóżku a za chwilę usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Nawet chwili spokoju nie mogą dać człowiekowi!

Hard | N.H. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz