Rozdział 25

4.2K 221 10
                                    

Mój słaby sen przerwało pukanie do drzwi mojego pokoju. Niechętnie otworzyłam oczy.

- Hej - do pokoju weszła Lily - Jak się czujesz?

- Głowa mi pęka - jęknęłam - A wczoraj nic nie piłam.

Dziewczyna usiadła obok mnie na łóżku, a ja podniosła się do pozycji siedzącej. Widziałam jej wzrok i to, że była nie pewna co ma powiedzieć.

- Słyszałam o waszej kłótni z Niallem - zaczęła.

- Niall ci powiedział? - zapytałam.

Tak naprawdę nie miałam ochoty o tym rozmawiać. Pomimo tego, że musiałam to obmyśleć. Byłam jeszcze zaspana i najchętniej położyłabym się pod kołdrę chowając przed całym światem.

- Właściwie Nialla nie ma od wczoraj w domu - zamilkłam na jej słowa. Od razu zaczęłam zadawać pytania - Nie odbiera od nikogo telefonu - dodała.

Cała sytuacja od razu mnie orzeźwiła. W mojej głowie tworzyły się najgorsze scenariusze.
Chwyciłam za swój telefon. Wybrałam odpowiedni kontakt i słyszałam dźwięk łącznego połączenia.

- Niall gdzie ty jesteś?! - rzuciłam na początku. Widziałam, że Lily popatrzała z ulgą.

- Spokojnie, jestem w naszym fajnym miejscu - poczułam jak całe spięcie opuszcza moje ciało, kiedy usłyszałam jego spokojny głos.

- Gdzie byłeś przez całą noc? - zadałam jeszcze jedno pytanie.

- Tu i tam... - westchnął.

- Wystraszyłeś nas.

- Przepraszam.

Pożegnałam się jeszcze i zakończyłam połączenie. Wyjaśniłam wszystko mojej przyjaciółce, a ona tak samo jak ja cieszyła się, że Niall jest cały. Od razu poinformowała resztę chłopaków.
Dowiedziałam się też co jest pomiędzy nią a Alexem. Wzrok i wyraz twarzy dziewczyny zdradzał wszystko. Cieszyłam się, że moja najlepsza przyjaciółka znalazła to coś co ja, zwane miłością.

Po południu tylko we dwójkę postanowiłyśmy obejrzeć jakieś filmy. Kiedy siedziałyśmy na łóżku jedząc popcorn, ja zbytnio nie zwracałam uwagi na ekran laptopa.
Moje myśli dalej krążyły wokół wczorajszej sytuacji.
Co ktoś zrobiłby na moim miejscu?
Takie sytuacje w filmach wyglądały bardzo prosto.

- Co byś zrobiła na moim miejscu? - zadałam pytanie Lily, odrywając ją od filmu - Chodzi mi o sytuację z Niallem.

Nie wiedziałam nawet czy dziewczyna zna wszystkie szczegóły naszej sprzeczki. 

- Myślę, że nie mogłabym się długo gniewać - zamyśliła się - Gdy wiem, że tak naprawdę to nie była jego wina, chciałbym o tym zapomnieć. Przez takie sytuacje tracimy chwile naszego życia na bezsensowne myślenie i smutki. Życie na tym nie polega. Jest jedno i warto je należycie wykorzystać. Nawet jeśli jest to błąd, czy nie warto zaryzykować? Masz jeszcze wiele lat życia, przynajmniej każdemu tak się wydaje, i możesz popełnić jeszcze dużo złych decyzji, albo dobrych. Jeśli nie zaryzykujesz nie dowiesz się czy dobrze postąpiłaś.

Patrzałam na dziewczynę, kiedy skończyła mówić. Próbowałam sobie wszystko wyobrazić. Czułam, że w tym co powiedział Lily było wiele prawdy. Siedzenie z głową pełną przeróżnych myśli nie było najlepsze. Nawet jeśli, to po części nie wiemy czy wybieramy poprawnie.

- To tylko moje zdanie - dodała po chwili.

- Dziękuję, masz rację - powiedziałam szczerze.

Hard | N.H. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz