Jestem całkowicie skończony w oczach mamy Deli.
-Wiesz ona nic nie powie... Chyba..- dziewczyna spojrzała na mnie z rumieńcami na policzkach i uśmiechem na ustach. Zaraz moment.
-Czy to zadziorny uśmieszek?- podszedłem do niej, a ona cofnęła się i oparła się o ścianę. Położyłem ręce na jej pupie i O MÓJ BOŻE mogę dotykać tego tyłka godzinami. Zobaczyłem jak cała zrobiła się, aż różowa.
-Jus-Justin możesz nie..- jeden niesforny kosmyk wysunął się jej z koka. Szybko go poprawiła i skrzyżowała ręce na piersi. Przycisnąłem jej pośladki na co cicho jęknęła, co spowodowało, że jej ręce znalazły się na moich ramionach. Zadziornie się uśmiechnąłem i przysunąłem swoje ciało do jej. Cholera, ale chciałbym jej spróbować.
-Ju-justin możesz przestać?- spytała, zabierając ręce z moich ramion i ciągnąc swoją bluzkę w dół. Jest kurewsko urocza, jeśli myśli, że takim czymś spowoduje, że przestanie mieć na nią ochotę, albo, że przestane ją dotykać. Z chęcią miałbym jej ciało tylko i wyłącznie dla siebie, ale z chęcią poczekam. Na taką osobę mogę czekać wieczność.
-Dobrze, przestane.- odsunąłem się od niej, nie naruszając jej przestrzeni. Deli puściła bluzkę i poszła usiąść na łóżku, podążyłem za nią.
-Nie rób tak, więcej. Nie lubię tego.- powiedziała, kładąc się na łóżku.
-Dobrze. Poczekam na Ciebie.- powiedziałem, kładąc się obok.
-A gdzie idziemy?- zaśmiałem się, a ona uderzyła mnie w ramie.
-Chodziło mi, że poczekam, aż będziesz gotowa.- spojrzałem na jej różowe policzki. Położyłem się nad nią i zacząłem ssać jej skórę na obojczyku. Na początku była spięta i to cholernie, a potem się odprężyła, bo słyszałem ciche jęki z jej ust. Ahh to tu jest twój słaby punkt.
-Od teraz jesteś moja.- mrugnąłem do niej, a ona odepchnęła mnie lekko i podbiegła do lusterka.
-Zrobiłeś mi malinkę.- powiedziała. Myślałem, że będzie zła, a ona tylko się uśmiechnęła. Albo to przez okres, albo zaczyna mi ufać.
***
-O nasz Justin!-zapiszczał Lukey.-Hej.- powiedziałem, wywracając oczami.
-I co zaliczyłeś jakąś bezbronną nastolatkę, która uwielbiała twojego penisa?-mrugnął do mnie, a ja miałem ochotę mu walnąć w głowę.
-Ona tak dzisiaj cały dzień.-powiedział Harry, a Marika tylko się zaśmiała.
-Jaka ona Harry?! Mam jaja jak każdy facet, a po drugie...
-A po drugie jest genialny w łóżku.- przerwała mu brunetka, a my tylko z Harry zagwizdaliśmy.
-Dobra nie chce słuchać o tym jak Luke się spuszcza, więc idę do siebie.-powiedziałem. Szedłem na górę, gdy usłyszałem blondyna.
-Rączka obciągarka!-krzyknął, a ja się zaśmiałem. Otworzyłem drzwi od swojego pokoju. Wyciągnąłem z szafek potrzebne rzeczy i poszedłem się wykąpać. Cholernie chciałbym zobaczyć Delilah w samej bieliźnie, a najlepiej pode mną, ale poczekam. Bo jest warto.
——————
NIE SPRAWDZONY!
Ja chce już laptop z powrotem :(
Stwierdziłam, że dzisiaj napiszę kolejny rozdział, aby dać więcej satysfakcji z tego,że jednak Justin coś jej zrobił XD wiecie o co mi chodzi ;)
I jak? Hehhe :D
Pozdrawiam :*
CZYTASZ
INSTAGRAM |j.b|
FanfictionJedna decyzja, która połączy dwie osoby. Dwa konta na instagramie. Jedno spotkanie. 💫💫💫💫💫 Opowiadanie jest mojego autorstwa @ilymrbieber, wszystkie sceny,osoby oraz tekst jest 100% wymyślone przeze mnie! Zakaz kopiowania! Jeśli występują błęd...