Part 6

222 17 2
                                    

- Aaaa – Krzyknęłam gdy usłyszałam uderzenie pioruna zaraz obok. Usiadłam na łóżku i zapaliłam światło, byłam dosłownie cała mokra. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi więc tam też spojrzałam. Do środka wbiegł zaspany Louis i gdy tylko mnie zobaczył podbiegł do mnie i mnie przytulił.

- Już spokojnie, jestem obok. – Próbował mnie uspokoić, chociaż wiedział że tego nie zrobię. Tak panicznie boje się burzy. Poczułam jak łza spływa po moim policzku, prawdopodobnie Lou to zauważył i wytarł ją. Głaskał mnie po głowie, abym poczuła się lepiej.

- Co się stało ? – Ja zarówno jak mój przyjaciel spojrzeliśmy w stronę dobiegającego głosu, a tam zobaczyliśmy Harrego.

- Nessa boi się burzy. – Brunet poinformował chłopaka. Styles podszedł do mnie i uklęknął.

- Hej, popatrz na mnie. – Rozkazał więc tak też zrobiłam.

- Ja i Louis jesteśmy przy tobie. Nie masz się już czego bać okey ?- Pokiwałam lekko głową.

- Louis wyjdź. – Tomlinson był lekko zdezorientowany, ale wykonał to co kazał mu Harry. Pocałował mnie w czoło i zniknął. Harry usiadł obok mnie, nie bardzo widziałam co chce zrobić. Chwile potem położył się przyciągając mnie do siebie.

- Zgaś światło. –Powiedział

- Ale – Przerwał mi.

- Nie ma żadnego ale. Będę z tobą spał. I wchodź szybko bo mi zimno. – Spojrzałam na niego dziwnie, ale zrobiłam co chciał. Położyłam się obok chłopaka, który przytulił mnie do siebie tak że leżeliśmy na łyżeczki.

Harry's POV:

Usłyszałem krzyk. Nie bardzo wiedziałem co się stało, szczerze myślałem że się przesłyszałem, ale po chwili usłyszałem jak ktoś wszedł do pokoju Nessy. Ponieważ spałem w samych bokserkach wstałem i poszukałem dresów. Gdy je założyłem wyszedłem z pokoju i poszedłem do Nessy. Louis siedział i pocieszał ją.

- Co się stało ? – Obje spojrzeli w moją stronę.

- Nessa boi się burzy. – Westchnąłem i podszedłem do dziewczyny, uklęknąłem przed nią.

- Hej, popatrz na mnie. Rozkazałem, więc też to uczyniła.

- Ja i Louis jesteśmy przy tobie. Nie masz się już czego bać okey ? – Zapewniłem ją. Pokiwała lekko głową.

- Louis wyjdź. – Byłem stanowczy. Chłopak był lekko zdezorientowany, ale zrobił to co mu kazałem. Gdy usłyszałem jak zamyka drzwi usiadłem obok dziewczyny, a chwilę potem, położyłem się na jej łóżku ciągnąc ją tak aby też się położyła.

- Zgaś światło. – Powiedziałem lekko zmęczony.

- Ale – Nie dałem jej skończyć.

- Nie ma żadnego ale. Będę z tobą spał. I wchodź szybko bo mi zimno. – Spojrzała na mnie dziwnie, ale zrobiła to o co prosiłem. Przyciągnąłem ją do siebie, więc leżeliśmy na łyżeczki

Nes wierciła się prawdopodobnie z mojego powodu, mnie też było dziwnie, ale przyjemnie. Szczerze nigdy nie leżałem z dziewczyną. Zawsze po seksie wychodziłem i co z tego że jestem księciem, ja też chcę żyć jak normalny chłopak. Mam 20 lat i nie będę się ograniczał z jakiegoś głupiego tytułu. A co do ślubu to nie chcę go prawdopodobnie tak samo jak Nessa. Nie chciałbym w ogóle się żenić nie jestem na to gotowy, aby spędzić życie z jedną dziewczyną. I to na dodatek tej do której nic nie czuję. Mam tylko nadzieje że moja przyszła wybranka jest naprawdę normalna.

Obudziłem się przed Nessą, aby nie było nieporozumień ze strony starszych. Wyszedłem z jej pokoju i wszedłem do swojego. Byłe lekko zaskoczony widząc tam Liama.

- Gdzie byłeś ? – Tak to bardzo dobre pytanie.

- U Nessy. Spałem z nią w nocy. – Liamowi szczęka opadła.

- Zaliczyłeś ją pierwszego dnia ? – Boże, co za idiota. Jakim cudem się z nim przyjaźnie ?

- Nie idioto. – Bała się burzy, więc poszedłem do nie i spałem. Wiesz czasem zastanawiam się który z nas jest bardziej zboczony. Serio. – Mój przyjaciel spojrzał na mnie i zaczął się śmiać.

- Mam tylko nadzieję że jej nie wykorzystasz. No wiesz, to księżniczka. – Zamknąłem swoje oczy i przeczesałem dłonią włosy.

- Liam posłuchaj. Całe życie powtarzano mi że w najbliższym czasie ożenię się. Powiedzieli mi to wcześniej abym się w tym czasie bawił. Nessa jest śliczna, naprawdę ale jakoś nie potrafię wyobrazić sobie tego że jestem nią związany dłużej niż pół roku. – Usiadłem na łóżku, spojrzałem na przyjaciela. Wiem że się troszczy o mnie i przy okazji o moja przyszłą żonę.

- Harry nigdy nie mów nigdy. A nóż, widelec, może się zakochasz nigdy nic nie wiadomo. – Uśmiechnął się.

- Dzisiaj jest przyjęcie urodzinowe Nessy oni wszystko zaplanowali. Mam jej się oświadczyć, a gdy będą się pytali jak się poznaliśmy to mam powiedzieć że byłem tu jakiś czas temu i się poznaliśmy. Niby zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia. - To dobre

- Szczerze mówiąc nie wiem co robić serio. Nawet jej nie znam. To najdziwniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobię.

– Wow czemu mi nic o tym nie powiedziałeś stary ? – Był lekko zdziwiony.

- Dowiedziałem się o tym wczoraj. Wiesz jaki byłem wkurzony. Boże nie potrafię w to uwierzyć. Serio.

- Wiesz co Harry nie wyobrażam sobie ciebie klęczącego na kolanie i oświadczenie się Nes. To będzie dobre. Naprawdę warte obejrzenia. A teraz się rusz zaraz będzie śniadanie. – Przyjaciel poklepał mnie po ramieniu, wstałem z łóżka aby wziąć szybki prysznic. Mimo wszystko chce zrobić na niej dobre wrażenie. Jestem Harry Styles. Żadna mi się nie oprze. Kurwa, co ja pierdole ? Ona jest księżniczka bez doświadczenia w tych sprawach. Mimo wszystko to może być fajna zabawa. Ja mogę być grzeczny tylko dla niej, a ona niegrzeczna tylko dla mnie. Każda dziewczyna o tym marzy tylko nie bardzo wiem czy do nich mogę zaliczyć Nessę. Ubrałem się i wyszedłem z pokoju. Na końcu korytarza widziałem Ness i jej przyjaciela Lou.


NOTKA : Kochani mam nadzieje że rozdział był warty czekania. Mam nadzieje że się podoba i uzbroicie się w cierpliwość. Myślę że Princess jak i Detective ruszy od września. Mam nadzieje że te opowiadania będą warte czekania. ;D

Kocham Was <3

Princess  /H.S/Where stories live. Discover now