Daisy POV's
--Następnego dnia--
Obudziłam się w małym pomieszczeniu. Głowa cholernie mnie bolała, nie poznawałam tego miejsca. Znajdowałam się na niewielkim materacu, przy którym stała lampka nocna. Powoli usiadłam i rozejrzałam się po pokoju. Białe ściany, zaniedbana, brudna podłoga, nieumyte okno z kratą, to wszystko wyglądało, jakby ktoś nie dbał o ten dom od lat. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i stanął w nich... Barry.
- Już się obudziłaś? - zapytał siadając naprzeciwko mnie.
- Czego ode mnie chcesz, Barry? - syknęłam pewna siebie, chociaż w środku trzęsłam się ze strachu.
- Od ciebie nic. Chcę kasy od twojego chłopaczka. Jego ojciec wisi mi sporą sumkę kasy, a że poszedł siedzieć, to on ma mi ją oddać. Inaczej, tobie stanie się krzywda - uśmiechnął się lekko.
- Radzę ci mnie wypuścić - warknęłam - Policja pewnie mnie szuka, a moi przyjaciele zrobią wszystko, żeby mnie uratować - mężczyzna zaśmiał się gardłowo.
- Tak? Zobaczymy, kiedy twój chłoptaś po ciebie przyjdzie i spróbuje cię uratować - puścił mi oczko i wstał z zamiarem wyjścia, lecz go zatrzymałam.:
- Zobaczymy jak spuści ci wpierdol, kutasie - syknęłam, a ten zamachnął się i uderzył mnie w policzek, a ja złapałam się za obolałe miejsce ze łzami w oczach. Ten nic już nie powiedział i wyszedł.
JJ POV's
Wariowałem bez niej. Bez jej obecności, dotyku, głosu, jej całej. Bałem się, że coś się jej stało, a najbardziej bolało mnie to, że ostatni raz widziała mnie całującego inną dziewczynę. Tak kurewsko chciałem cofnąć czas i nigdy do tego nie dopuścić...
- JJ, słuchasz nas? - zapytał Pope, który wyrwał mnie z przemyśleń.
- Możesz powtórzyć? - zapytałem, prostując się na krześle. Ciemnoskóry wzdychnął ciężko i spojrzał na resztę naszych przyjaciół, którzy byli wgapieni we mnie troskliwym wzrokiem - No co?
- Nam też jej brakuje, JJ - odezwała się Kie podchodząc do mnie - Ale to nie powód, żeby odłączać się od rozmowy.
- Policja robi wszystko, co w ich mocy, JJ - dodała Sarah, a ja pokręciłem głową.
- Nic nie rozumiecie.
- Rozumiemy cię, JJ - powiedział John B Daisy jest także naszą przyjaciółką i...
- Nic nie rozumiesz! - warknąłem - To nie tobie zaginęła dziewczyna, bo twoja wciąż jest przy tobie, to nie twoja dziewczyna widziała cię całującego inną laskę i to nie twoja dziewczyna cię nienawidzi!
- JJ... - nie słuchałem ich już więcej i po prostu wyszedłem z domu kumpla, wsiadłem na motocykl i odjechałem z piskiem opon, kierując się do jej domu.
Daisy POV's
Nie przyjechał. Minęło tyle godzin od wczorajszej nocy, a go wciąż nie ma. Może nie przyjedzie? Może ze mnie zrezygnował i nie chce mnie znać? Pewnie myślałabym nad tym jeszcze sporo czasu, gdyby nie silnik motocyklu, który po chwili zgasł i ktoś wparował do domu.
- Gdzie ona jest? - Cameron...
- Kto?
- Nie udawaj głupiego, Barry! Gdzie jest Daisy?
- Nie wiem, tutaj jej nie ma - coś uderzyło o ścianę, więc postanowiłam, że zacznę krzyczeć.
- Pomocy! Rafe, proszę, pomóż mi!
- Daisy? Gdzie ona jest?!
- Wypierdalaj z mojego domu! - krzyknął porywacz i drzwi od domu się zatrzasnęły. Wiedziałam, że Rafe tak tego nie zostawi i że niedługo ktoś po mnie przyjdzie. A w tym czasie, Barry wszedł do pokoju w którym przebywałam i zaczął uderzać mnie po całym ciele, zostawiając przy tym krew.
YOU ARE READING
Nasze wakacje//JJ Maybank
FanfictionGdy Daisy Jonson wraca do Outer Banks, gdzie spotyka swoich dawnych przyjaciół, wszystko wywraca się do góry nogami. A zwłaszcza wtedy, gdy zakochuje się w jednym ze swoich przyjaciół, ale on ma już kogoś. Co jeśli dowie się o uczuciach, jakimi darz...