trzy

45 5 0
                                    

🌸

Gracelyn poraz kolejny przyłapała samą siebie na tym, że wgapiała się na Remusa na lekcji astronomii. Na piątym roku nauki w Hogwarcie uczniowie mieli, między innymi, poznać znaczenie każdego z księżyca Jowisza.

Profesor Sinistra lubiła dorzucić podczas swoich zajęć odrobinę astrologii, choć ten element był bardziej związany z wróżbiarstwem. Na dzisiejszej lekcji Pani Profesor postanowiła dać trochę oddechu uczniom od pisania esejów, więc zajęci oni byli czytaniem Proroka Codziennego, aby poznać swoje wróżby miłosne na najbliższe miesiące.

- Dowiedzmy się zatem, co czeka Cię w przyszłości. - powiedziała Lily, pochylając się nad gazetą Gracelyn - Jaki jest Twój znak zodiaku?

- Baran. - powiedziała Grace - A twój?

W przeciwieństwie do stereotypów stworzonych w świecie czarodziejów odnośnie baranów, Gracelyn nie była ani głośna ani chaotyczna. Wolała trzymać się cienia, choć nie miała nic przeciwko, aby co jakiś czas wychylać się ku słońcu.

- Wodnik. Twój horoskop mówi tylko, żebyś otworzyła się na coś nowego.

- Natomiast horoskop wodnika brzmi: "Nauczysz się wychodzić poza swoją skorupę, którą stworzyłaś przez wiele lat. Poznasz nowych ludzi i stworzysz nowe relacje." Jeśli potrzebujesz do tego rady, to niestety Ci nie pomogę. Zwykle szlajam się z Sage. Reszta ludzi unika mnie dużym łukiem.

- Aspen? - zapytała Lily - Ona jest...dziwna.

- Co masz na myśli?

Lily uśmiechnęła się.

- Wydaje mi się, że bardzo cię lubi.

- Oh, cóż...Jesteśmy przyjaciółkami już od trzech lat. - Powiedziała od niechcenia Gracelyn wzruszając ramionami.

Lily zachichotała.

- Dlaczego przez całą lekcję gapiłaś się na Lupina?

Policzki Gracelyn zarumieniły się.

- Ja...ja po prostu lubię podziwiać ładnych ludzi.

Lily tym razem zachichotała znacznie głośniej, składając Proroka Codziennego na pół i odkładając go dalej.

- Powinnaś z nim porozmawiać.

Krukonka podkręciła głową.

- Wątpię, czy by w ogóle tego chciał. Nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy. Poza tym, ostatnio zachowuje się trochę dziwnie.

Lily kiwnęła głową.

- Tak. Black, Potter i Pettigrew również. Słyszałam, że nie rozmawiają ze sobą.

- Też to zauważyłam. Źle się z tym czuję. Remus wygląda na takiego...samotnego. - Gracelyn westchnęła, zerkając na gryfona.

Lily spojrzała na nią znacząco.

- Remus, tak?

- Miałam na myśli Lupin, okay? - Broniła się Gracelyn, na co rudowłosa się zaśmiała.

- Oczywiście, że tak. Ale na twoim miejscu bym się pospieszyła z tą rozmową. Lupin jest naprawdę miłym chłopakiem i podoba się wielu dziewczynom. Chyba nie chciałabyś przegapić swojej okazji, prawda?

[T] KISS AND TELL | REMUS LUPINWhere stories live. Discover now