11

26 2 0
                                    

Kiedy po 2 dniach wyszłam z skrzydła szpitalnego, w Hogwarcie były tylko jakieś pojedyncze dzieciaki, każdy wyjechał do domów rodzinnych, mnie niestety pani Pomfrey zostawiła na jeszcze 2 dni, gdy weszłam do swojego dormitorium, Pansy nie było no przecież wyjechała do rodziców, do Pansy zawsze przyjeżdżam na jakieś 2 tygodnie, to zależy odziwo moje rzeczy były spakowane może Pansy to zrobiła, nie mam pojęcia, nigdzie nie widziałam mojej białej kotki Neli, Neli jest ciała biała i ma piękne niebieskie oczy, gdy ją tylko zobaczyłam na pokątniej zakochałam się w niej.
Gdy weszłam do łazienki siedziała na oknie i przyglądała się nadlatującej sowie, moich rodziców.
-Witaj Neli- poczym poglaskałam kota za uchem.
Wzięłam ją na ręce i poszłyśmy do pokoju, w pokoju już stał na oknie Astro.
-Co masz dzisiaj dla mnie Astro?.
Sowa podała mi list, najprawdopodobniej od rodziców.
,,Witaj Layla, twoi przyjaciele przekazali nam że zostałaś jeszcze w skrzydle, gdy tylko wrócisz jedziemy do państwa Malfoy'ów"
Gdy tylko to przeczytałam załamałam się, o niemal Malfoy'a gracz mnie nie zabił? A teraz mam jechać do niego na wakacje? No chyba ich pojebało.
,,U Draco, będzie również Blaise i Pansy, będziecie sami ponieważ my musimy z rodzicami Dracona pozałatwiać różne sprawy.
Nie możemy się już córeczko doczekać aż wrócisz do domu.
                                          Rodzice."

Japierdole, gorzej nie mogło być? Do Malfoy'a kurwa?

Gdy był już wieczór, wzięłam swoje rzeczy, Neli i teleportowałam się do naszego dworu, jak tylko przekroczyłam dramę do naszego wielkiego ogrodu pojawiła się pani Olivia, by pomóc mi zabrać rzeczy.
-Dzien dobry panienko Evans. -poczym mnie przytuliła
-Dzien dobry Pani-powiedziałam z uśmiechem, pani Olivia była naprawdę bardzo miła, uwielbiam tą kobietę.
-daj Panienko ja wezmę
-nie, spokojnie dam radę sama, ale jak pani nalega to może pani wsiąść Neli? I ją puścić na ogród?-Usmiechnełam się miło.
-Jasne!
Pani Oliwia wzięła moją kotke, i Neli pobiegła od razu do domu.
Gdy weszłam zobaczyłam moich rodziców, moja mamę Cindy Evans, Wraz z moich tatą Nathan'em Evans.
-Jest i moja księżniczka- mój tata mnie przytulił.
Widziałam że Neli już jest na rękach mojej mamy.
Przytuliłam ją.
-Dobrze Laylo, zanieś swoje rzeczy do pokoju, i zabierz jakieś do Malfoy'ów, i przebierz się, w coś bardziej eleganckiego.
-Tak jest Kapitanie-usmiechnełam się do taty, i poszłam do pokoju, Neli podążała razem za mną, gdy tylko otworzyłam drzwi zobaczyłam mój wielki pokój,
Wielkie białe łóżko, drzwi do łazienki i obok drzwi do wielkiej garderoby, czyli mojego królestwa, i jeszcze od strony wielkiego okna toaletka, z masą kosmetyków, obok biurko, kocham swój pokój.
Neli do razu weszła na swój ogromny drapak który stał w kącie pokoju, mój pokój jest najwyższym pokojem w całym domu, dlatego mój kotek ma od sufitu przywieszone różne podesty do chodzenia, niestety w Hogwarcie nie ma takiej możliwości, ale w dormitorium na całkiem duży drapak.
Poszłam się umyć, poczym pomalowałam się dosyć lekko, korektor, tusz, róż, roświetlacz, i błyszczyk. Na siebie ubrałam czarną krótką spódniczkę i na to biały top na długi rękaw.
Gdy się spakowałam , zabrałam Neli i zeszłam na dół.
-Pięknie wyglądasz córeczko.
-dziekuje mamo
-Wiemy że nie przepadasz za Draconem, ale nie mamy innego wyjścia, Pani Olivia ma wtedy wolne, a sama tu nie zostaniesz.
-Tato ale ja mam 16 lat, za 2 tygodnie 17.
-Nie marudź, Chodźcie.
Po chwili wchodziliśmy już do Malfoy monor.
-Witajcie!- Pani Narcyza przytuliła moich rodziców i poszedła do mnie.
-Milo cię widzieć Laylo!, Draco jest w swoim pokoju z Blaise'm, Pansy za niedługo przybędzie, idź do nich- uśmiechnęłam się do niej miło i poszłam do pokoju Malfoy'a.
Gdy byłam przed pokojem usłyszałam rozmowę chłopaków.
-Malfoy kurwa przecież widzę że ci się podoba, pozatem będziesz musiał z nią dzisiaj spać.
-Co kurwa?! I nie zjebie nie czuje nic do Evans!
-Twoja mama powiedziała że ty i Layla śpicie tu, a ja i Pansy w pokoju gościnnym.
-W chuju mam to co powiedziała moja matka, nie będę spać z Evans!
-Hej Blaise-weszłam nie pewnie.
-Puka się Evans.-warknąl Malfoy.
-Layla!-podbiegł do mnie mój przyjaciel i mnie przytulił.
-Gdzie mogę zostawić swoje rzeczy?
-W garderobie Evans.
-Dzieki Malfoy.
Dziwne że powiedział że mam zostawić swoje rzeczy
w garderobie nawet Blasie nie może tam kłaść swoich rzeczy.

10 minut później przyjechała Pansy, moi i Malfoy'a rodzice teleportowali się gdzieś tam, a my zeszliśmy na dół by pooglądać, jakiś film.

To chyba mój najdłuższy rozdział aż ponad 700 słów!!, mam nadzieję że wam się spodoba!!!
Jak myślicie co się stanie dalej?
 

Nienawiść aż po miłość//Draco Malfoy(16+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz