Rozdział 18

2.2K 188 17
                                    

HASZTAG #DLJLff

Niall's POV

Czy nie za wcześnie uświadomiłem sobie, że ją kocham? A może to uczucie mylne? Może biorę to za miłość, a tak naprawdę wmawiam to sobie. Bo chce żeby ktoś mnie pokochał, ale wiem, że tak się nie stanie. Może to ja sobie wszystko ubzdurałem i te uczucia też są bzdurami? Wszystko na tym świecie jest fałszywe, że trudno jest odróżnić dobre od złego. Może niektórzy ludzie są zbyt zaślepieni fałszywością by wyczuć prawdę? Skąd wiemy, że coś jest fałszywe skoro cały świat jest taki? Nic nie zrobisz wpadniesz w pułapkę tego zaślepienia. Podejmiesz złe decyzje i tego czasu potem już nie cofniesz. Będzie jeszcze gorzej, bo wpadło się w sidła, z których nie ma wyjścia.

Skąd wiem, że te uczucia są prawdziwe? Po czynach? Bo po słowach na pewno nie. Ktoś kiedyś powiedział, że w szpitalu więcej można usłyszeć prawdziwe kocham cię niż ściany różnych kościołów. I to prawda zgadzam się z tym w stu procentach. Przecież ile jest rozwodów na tym świecie? W niejednej rodzinie rozwód spotyka przynajmniej połowę rodziny, a potem osoba żeni się z kolejną i tak parę razy. I co zyskujemy? Nie trwałe uczucie, ale uczucie by mieć kogoś przy sobie i nie być samotnym. A jak właśnie to jest przyzwyczajenie? Co jeśli do kogoś się tak przywiązało i nie odejdziesz? Bo będziesz wiedzieć, że nikt inny cię na świecie nie pokocha. Będzie się tkwiło w tym toksycznym związku na wieki, bo po prostu boisz się samotności. Do samotności da się przyzwyczaić i w końcu ona się staje twoim najlepszym przyjacielem. Niestety, jak jest przyzwyczajenie a raczej uwiązanie do drugiej osoby. Nie dość, że boisz się zostać sam to zawsze myślisz, że ta osoba będzie przy tobie w dobrym i złym momencie, że cię nie opuści. Ile jest w tym prawdy? Tyle, co nic. Przecież to, że ty się przywiązałeś nie znaczy, że to samo zrobiła ta druga osoba. Może ona cię po prostu zostawić w kącie. Rzuci w kąt nawet wtedy jak będziesz krwawił. Nie poda ci ręcznika żeby mogło się zatamować krew. Będzie ta krew leciała aż się wykrwawisz na śmierć. A jak cię jakimś cudem ktoś uratuje. Co robisz? Wrócisz do niego? Pewnie tak i to właśnie jest przywiązanie. To jest jak . Najpierw się temu możesz opierać, a potem zaczniesz z tym współpracować. Tak samo jest chyba z moim uczuciem. Coraz więcej casu spędzam na rozmyślaniu o nim do niej, że zapominam, że to jest złe. Po prostu zaczynam robić wszystko by pomóc temu uczuciu zanim się przed nim bronić. Czy na tym to wszystko polega? Żeby się poddać. Wygrać małą nic nieznaczącą bitwę, a przegrać wojnę. To klęska po całości. Jeden mały błąd pociągnie za sobą ich coraz więcej jak domino. Jedno upadnie, a kolejne za nim.

Tak samo jest z przyjaźnią. To że „przyjaźnimy" się z niektórymi osobami to kwestia przyzwyczajenia. Boimy się zostać sami, ale co nam po takiej przyjaźni? Nic. Ta przyjaźń jest toksyczna. Bardziej niż w miłości? Może tak, ale zależy od lat przyjaźni. Coraz więcej lat. Coraz więcej toksyn się zbiera i trudno się od nich uwolnić. Jak narkotyków czy palenia. Jak damy krok ku wolności, możemy uwolnić się od tego wszystkiego. Od wszystkich złych rzeczy. Tylko wystarczy tego chcieć. A czy ja chce się uwolnić od tych uczuć? Zdecydowanie nie i popadam w te toksyny jeszcze bardziej. Dopóki nie zostanę pochłonięty cały nie zrobię nic by wrócić do normy.

Stanąłem przy oknie i wpatrywałem się w okolicę przede mną. Słońce świeciło jasno, co nie często zdarzało się tutaj. Potem spojrzałem na twój akurat wychodziłaś z domu. Widziałem jak wycierasz ręką policzki. Płakałaś? Nie chce żebyś płakała. Nie chce byś cierpiała. Mogę całe cierpienie przyjąć na siebie, ale nie płacz. Twój płacz jest moim płaczem. Nie wiem, kiedy ubrałem buty i wyszedłem z domu by spotkać się z tobą zawracającą na swoje podwórko.

-Amelia! – krzyknąłem i podbiegłem do niej. Spojrzałem na jej policzki i było widać, że płakała. Chce poznać powód jej płaczu. Chce zniszczyć te powód doszczętnie by nie złapał jej kolejny raz. – Płakałaś? – spytałem jak głupi znając odpowiedź na to pytanie.

Don't look, just love II n.h [edit]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz