9. Okazja

10 1 0
                                    

💜Mal💜

Kolejnego pięknego, słonecznego dnia rysowałam sobie razem z Ethan'em jakieś tam rysunki. Biedactwo było całe wykończone. Zatkany nos, co chwila kaszlał, cały czas praktycznie marudził. Evie, było widać, że była wykończona tym. Wory pod oczami, całe czerwone. Nawet włosów nie uczesała, a u niej to jest na pierwszym miejscu. Postanowiłam zająć się czterolatkiem, aby trochę chociaż niebieskowłosa odpoczęła. Nagle ja i chłopiec mogliśmy usłyszeć dzwonek do drzwi. Gdy je otworzyłam to zobaczyłam samego syna Gapcia.
- O Hej Mal, nie spodziewałem się tutaj ciebie - powiedział, a ja wzruszyłam ramionami.
- Zajmuje się Ethan'em - powiedziałam, a chłopak skinął głową.
- Jest Evie w domu?
- Jest, ale właśnie śpi.
- Rozumiem, to możesz dla niej powiedzieć, że pewna firma odzieżowa jest zainteresowana jej ubraniami i by chciała wystawić jakieś jej nowe stroje? - Doug podał dla mnie jakiś papier, który Evie mi natychmiast wyrwała z dłoni.
Nagle dziewczyna pisnęła. Moje uszy...
- No nie wierzę! - wykrzyczała - Już za trzy dni mogę do nich pojechać i zaprezentować im coś, a później i całemu światu! Ale bym była tam aż tydzień...
- To jak? - zapytał ukochany niebieskowłosej.
- Nie wiem... Ethan jest chory i też nie chcę go zostawić na tak długo samego.
- Mogę się nim zająć - odezwałam się, a następnie spojrzałam na chwilę na chłopca, który uważnie przysłuchiwał się rozmowie i było widać, że nie podobało mu się to wszystko.
- Zastanów się nad tym, taka szansa może się tak szybko ponownie nie wydarzyć - powiedział Doug, a córka Złej Królowej westchnęła.
- Porozmawiam o tym z Ethan'em i jutro dam ci znać o decyzji - powiedziała dziewczyna, a chłopak tylko skinął głową.

💙Evie💙

Gdy już Mal i Doug poszli, postanowiłam o wszystkim porozmawiać z moim bratem. Usiadłam obok chłopca i zaczęłam się zastanawiać, jak zacząć rozmowę.
- Ethan... To dla mnie wielka okazja i nie wiadomo kiedy podobna może mi się przytrafić - powiedziałam po dłuższej chwili, a czterolatek  schylił wzrok.
- Nie chcę abyś jechała - odezwał się i zaczął miąć końcówkę koca.
- Ale by wtedy zajęła się tobą Mal, byście się super bawili i byś nie zauważył, a już bym wróciła. Przecież lubisz Mal.
- Ale Mal to nie ty - powiedział Ethan, zwracając na mnie wzrok, a następnie łapiąc mnie za dłoń i za nią ściskając - To ty jesteś moją siostrą, dałaś mi dom, oglądasz ze mną bajki, przytulasz mnie, jak idę spać, jest mi smutno i z innych powodów i to ciebie kocham.
Poczułam dziwne uczucie w środku. Przecież to ja jestem tą osobą, przy której mój brat czuję się najbardziej bezpiecznie. Przecież to on powinien być dla mnie ważniejszy niż jakaś okazja.

Następcy - Brother Where stories live. Discover now