3. Plac zabaw

22 1 1
                                    

💜Mal💜

- Chcesz czekolady? - zapytał Carlos przyrodniego brata Evie, a ja tak patrzyłam na to wszystko w osłupieniu.
Jak to Evie ma brata? Od kiedy? Dlaczego nic nie mówiła?
- Dlaczego nic mi nie mówiłaś, że masz brata? - w końcu postanowiłam się odezwać, ale wciąż miałam wbity wzrok w chłopca.
- Dopiero wczoraj się dowiedziałam, że mam - odpowiedziała moja przyjaciółka, na chwilę zerkając na swego brata - Moja mama chciała się spotkać i powiedziała, że mój tata i jego wybranka nie chcą się nim zajmować, a ona cudzym dzieckiem nie będzie się opiekować, więc ja mam się nim zająć.
- Rozumiem - zwróciłam na chwilę wzrok na niebieskowłosą, a następnie na Ethan'a, który wbił wzrok w ziemię.
Zrobiłam tylko znak w stronę chłopków aby coś z tym zrobili.
- Ej, a może pójdziemy na tamten super plac zabaw? - odezwał się Jay, wskazując na dane miejsce, a brat Evie zwrócił na niego wzrok.
- I pohuśtamy się na huśtawkach i wiele innych - dodał syn Cruelli.
- Śmiało - powiedziała córka Złej Królowej, gdy Ethan spojrzał na nią niepewnie.
Bez słowa chłopiec tylko skinął głową i poszedł bawić się z chłopakami.
- W ogóle to ile on ma lat? - odezwałam się, a przyjaciółka na mnie spojrzała.
- Cztery.
- No to nieźle. W ogóle wiesz jak się zajmować takim małym dzieckiem?
- Się nauczę.
- Jakby co to możesz liczyć na moją i chłopaków pomoc.
- Dzięki M.
- Spoko. Ktoś jeszcze wie, że masz brata?
- Nie, wy byliście pierwsi, którzy się dowiedzieli.
- Już nie mogę się doczekać jak Doug się dowie, że jest tatusiem, że ma przyszłego syno-szwagra.
- Mal...
- No przecież żartuję.
- Evie - nagle mogliśmy usłyszeć głos syna Jafara, który po chwili był już przy nas.
- Co tam? - zapytała dziewczyna, zwracając wzrok na chłopaka.
- Twój brat chcę ciebie.

💙Evie💙

Gdy usłyszałam słowa Jaya, to bez słowa poszłam w stronę placu zabaw. Gdy już byłam na miejscu zobaczyłam Ethan'a na zabawce wspinaczkowej.
- Co chcesz? - zapytałam, podchodząc bliżej niego, a on tylko wysunął w moją stronę swoje ręce, więc go wzięłam na ręce - Coś się stało? - następnie zapytałam, a mój brat pokręcił przecząco głową.
- Pohuśtaj - powiedział czterolatek, a ja tylko spojrzałam na huśtawkę.
- A co się mówi? - zapytałam, zwracając wzrok na Ethan'a, przy tym się uśmiechając.
- Masz mnie pohuśtać bo inaczej wybiję ci zęby - nagle mogliśmy usłyszeć głos Mal, więc znacząco na nią spojrzałam.
- Mal - skarciłam przyjaciółkę.
- No przecież żartuję - podeszła bliżej nas - Jak twoja siostra będzie nie grzeczna to tylko mi powiedz, a ja zamienię się w smoka i przypalę ją za karę.
- Mal!
- Umiesz zamieniać się w smoka? - zapytał mój brat, cały zafascynowany.
- Oczywiście, że umiem.
- A będę mógł polatać?
- Oczywiście.
- Mal! - ponownie krzyknęłam.
- Jak twoja siostra będzie spać - powiedziała fioletowowłosa, a ja patrzyłam na nią znacząco - Spokojnie Evie, przecież jestem odpowiedzialna.
- Dobra, chodźmy Ethan na huśtawki - powiedziałam i po chwili już huśtałam czterolatka.
Co chwilę się uśmiechałam, patrząc jak przy tym dobrze bawi się mój brat. Chciałam i mam nadzieję, że tak będzie, że teraz będzie szczęśliwy.

Następcy - Brother Where stories live. Discover now