„Betrayal"

22 4 9
                                    

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)

Z rozmazanym makijażem opuściłaś salę główną i weszłaś w świat pięknych obrazów. Chciałaś stąd wyjść jak najszybciej, ale przez całe te zamieszanie zapomniałaś gdzie jest wyjście. Dlatego weszłaś do pierwszej lepszej alejki i podziwiałaś piękne obrazy.
W pewnym momencie zauważyłaś jakiegoś starszego mężczyznę. Był on wysoki i miał delikatnie siwe włosy. Od razu go rozpoznałaś, a wszystkie wspomnienia wróciły z podwójnym bólem.

–Tata.

–Moja kochana córka.- wypluwał jad, którym karmił cię codziennie od dziecka.- Jak NIE miło cię widzieć.

–I wzajemnie. Nie sądziłam, że się jeszcze kiedykolwiek spotkamy. Aż tak szybko.

–Uwierz mi, że ja wręcz przeciwnie. Nie sądziłem, że stałaś się tancerką w ekskluzywnym klubie.- uśmiechnął się wrednie.- Myślisz, że o tym nie wiedziałem?

–Słucham?

–Naprawdę myślisz, że ktoś na tym świecie cię kocha? Naprawdę myślisz, że mój najdroższy przyjaciel kiedykolwiek by mnie zdradził? On tylko dostarczał informacji.

–Nie rozumiem...

–Gojo cię kocha? Błagam cię. On kocha prestiż, dziwki i dobry alkohol. Nigdy nie pokocha kogoś takiego jak ty.

–Wy...wy byliście w zmowie?

–Cały czas.- zaczął się śmiać jak opętany.- Naprawdę zaufałaś?

Twoje serce zostało rozerwane na pół, zgniecione, zdeptane i nie do odratowania. Nie mogłaś w to uwierzyć. To wszystko. Było. Kłamstwem. Karmiono cię nim przez te wszystkie tygodnie, a teraz zostałaś ośmieszona. Nie wiedziałaś, co było gorsze - to wszystko na raz się skumulowało.

–Prawda, Gojo, mój ukochany przyjacielu?

Powoli się odwróciłaś i dostrzegłaś swojego dawnego księcia. Myślałaś, że cię uratował, że chciał spędzić z tobą resztę życia. Myślałaś, że w końcu mogłaś komuś zaufać. Na nowo przestałaś ufać ludziom. I nigdy nie zaufasz.

–Nienawidzę cię.- powiedziałaś mu prosto w oczy.- Nienawidzę cię całym sercem. Nigdy, ale to przenigdy nie chcę cię widzieć na oczy. Nigdy nie wchodź do klubu i nie zbliżaj się do mnie więcej.- wysyczałaś, po czym odwróciłaś się przodem do swojego ojca.- A ty.- podeszłaś do niego.- Jesteś najgorszym ojcem, jakiego znam. Obyś z matką umarli jak najszybciej, aby ten świat mógłby być szczęśliwy.

Widziałaś furię w jego oczach, kwestią czasu było tylko to, gdyby cię uderzył. I już miał to zrobić, ale byłaś szybsza. Uderzyłaś swojego ojca w krocze, na co ten zaczął się zwijać z bólu.
Zarzuciłaś swoimi włosami i ruszyłaś w stronę białowłosego, którego uderzyłaś z otwartej dłoni w twarz.

–Zapamiętaj sobie, to co powiedziałam. Jesteś dla mnie nikim.

I wyszłaś z muzeum, skutecznie ignorując zaciekawione twarze. Zamówiłaś szybko taksówkę i wróciłaś do klubu. Musiałaś zatańczyć. Poszłaś na zaplecze i jak mogłaś się domyślić - pokój był otwarty. Weszłaś do niego i przebrałaś się w czerwono czarną koronkową bieliznę z gorsetem i spódniczką. Poprosiłaś jedną dziewczynę, aby się zamieniła, a ta chętnie się zgodziła. Weszłaś na scenę, a wszyscy mieli zdziwione miny. No tak, nie mówiłaś, że wracasz.

Tańczyłaś i płakałaś. Wszystkie emocje musiały ulecieć. Potrzebowałaś muzyki, która sprawi, że tylko ona cię uratuje od upadku dostatecznego. Dotykałaś swoje wrażliwe części ciała, delikatnie ściągać materiał. Nie wiedziałaś, co robisz, ale tego właśnie chciałaś. Aby każdy patrzył na ciebie. Na wszystko co złe, na wszystko, co powinno być ukrywane w naszej duszy. Zło.

Zło czai się wszędzie.
A ja będę za nim podązać.

To co? Lecimy z epilogiem, który pojawi się jeszcze w tym tygodniu?❤️Też was kocham❤️Miłego dnia/nocy/wieczoru!❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

To co? Lecimy z epilogiem, który pojawi się jeszcze w tym tygodniu?❤️
Też was kocham❤️
Miłego dnia/nocy/wieczoru!❤️

Real Happiness | Jujutsu Kaisen StoryWhere stories live. Discover now