Rozdział 11 "przyjaciółka"

17 1 0
                                    

Informacja jaką usłyszałam od chłopaka zszokowała mnie na tyle że nawet nie słyszałam kiedy chłopak do mnie mówił. Nie byłam gotowa na dziecko i bałam się tego co będzie.
-Haloo Ninaa- powiedział chłopak szturchając moje ramię czym wyrwał mnie z transu
-yyy co? Tak tak słucham- skłamałam
-mówiłem że powinnaś zrobić test ciążowy- powiedział trzymając mnie za rękę
-zrobie ale nie teraz ok? Czekam na przyjaciółkę- powiedziałam wstając i udając się do kuchni po szklankę wody
-dobrze nie śpiesz się ale pamiętaj że jestem przy tobie- powiedział całując mnie w czoło po czym wyszedł zostawiając mnie samą.
Przez kilka kolejnych godzin siedziałam rozmyślając nad tym vo zrobić. Zamyśliłam się na tyle że nawet nie zauważyłam gdy była godzina 18:00 a to oznaczało że zaraz powinna być u mnie Emily. Postanowiłam że do niej zadzwonię i zapytam jak droga.
-hejka jestem już niedaleko i o ile nie zabłądze między domami to powinnam być za równo 15 minut- powiedziała Emily gdy tylko odebrała telefon
-no hejka cieszę się że niedługo będziesz. Czekam- powiedziałam po czym się rozliczyłam
Emily była u mojego taty kilka razy gdy chodziliśmy na studia więc znała drogę. Postanowiłam trochę jeszcze posprzątać przed przyjazdem przyjaciółki po czym poszłam do łazienki poprawić makijaż i włosy.
Równo o 18:16 usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy otworzyłam moim oczom ukazał się piękny bukiet kwiatów a tuż za nim moja przyjaciółka.
-woow dla kogo te kwiaty?-powiedziałam wpuszczając dziewczynę do środka
-dla ciebie- odpowiedziała odkładając kwiaty na blat
-a z jakiej to okazji?- zapytałam podchodząc do niej
-czy zawsze musi być okazją do dawania kwiatków przyjaciółce?- spytała przytulając się do mnie
Godzinę później...
-to co głodna?- zapytałam przyjaciółkę wychodząc z wody.
-No jasnee- odpowiedziała po czym zaczęliśmy się pakować
-pamiętasz tą restauracje na molo?- spytałam
-takk ten Farm Pier- odpowiedziala
-noo to idziemy dziś tam- powiedziałam zabierając nasze rzeczy i kierując się w stronę domu.
Po około pół godzinie byliśmy już uszykowane i gotowe do wyjścia wzięłam jeszcze tylko na szybko swoje klucze od domu po czym wyszliśmy zamykając drzwi. Wieczór był dość chlopdny zwłaszcza patrząc że to koniec października. Ale i tak postanowiliśmy pójść spacerkiem do restauracji.
W restauracji było dość tłoczno i musieliśmy poczekać na stolik. Gdy już usiedliśmy do stolika Emily zamówiła makaron z krewetkami w sosie z homara a ja skusiłam się na łososia w tym samym sosie oraz pieczone ziemniaczki. Gdy czekaliśmy na jedzenie Emily opowiedziała mi o tym co dzieje się w Beverly Hills.
-aaa właśnie jak tam praca?- spytała Emily
-dobrze dzisiaj skończyłam właśnie robić projekt domu który dostałam od szefa i w poniedziałek będę go prezentować- odpowiedziałam
-stresujesz się?- spytała
-niezbyt. Może i owszem jest to projekt decydujący o tym czy zostanę u nich czy nie ale nie stresuje się tym.- odpowiedziałam.
Po zjedzonej kolacji posiedzieliśmy jeszcze trochę po czym wróciliśmy do domu i niemal odrazu poszłyśmy spać wymęczone dzisiejszym dniem.
Gdy leżałam już u siebie w łóżku nie mogłam usnąć przez to co powiedział mi Mike. Wiedziałam że muszę zrobić test ale nie to mnie męczyło. Męczyła mnie myśl że muszę powiedzieć o tym Emily co jej niestety nie zadowoli. Są sprawy w których moja przyjaciółka zachowuje się jak moja przyjaciółka ale są też sprawy w których zachowuje się jak matka i to jest właśnie ta sprawa.

Surferka z Malibu (Zawieszone) (Zmiany)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz