Rozdział 9 ''nowa praca''

15 1 0
                                    

    Gdy się obudziłam zauważyłam że nie leżałam w swoim łóżku i w dodatku leżałam na kimś. Gdy podniosłam głowę aby zobaczyć kto to nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Obok mnie leżał Mike i cicho chrapał. Jego kosmyki włosów przykleiły się do jego czoła a jego ręka oplatała mnie w pasie. Gdy tak leżałam zdałam sobie sprawę że nie mam ubrań co świadczyło tylko o jednym- uprawialiśmy sex a ja nic nie pamiętam.
    Postanowiłam podjąć próbę wyczołgania się spod chłopaka tak aby go nie obudzić i o dziwo sprawnie mi to poszło. Pozbierałam swoje ciuchy po czym pośpiesznie się ubrałam i postanowiłam poszukać łazienki. Gdy wyszłam z pokoju chłopaka ukazał mi się dość pokaźny salon oraz kuchnia sam pokój znajdował się na antresoli na której było jeszcze jedno pomieszczenie. Postanowiłam że sprawdzę to pomieszczenie mając nadzieję na znalezienie tam łazienki. Nie myliłam się łazienka nie była duża ale mega zadbana tak jak i reszta domu. Po szybkim ogarnięciu się wyszłam z łazienki lecz to co zobaczyłam za drzwiami mnie zaskoczyło.
-wymykasz się gdzieś?- powiedział chłopak opierający się o futrynę dzwi do pokoju. Miał na sobie tylko bokserki dzięki czemu mogłam dokładnie przyjrzeć się jego mięśnią na brzuchu jak i ramionach.
-ymmm no tak jakby- odpowiedziałam jąkając się
-czyli nie zjesz ze mną śniadania?-spytał chłopak podchodząc do mnie
-zależy która godzina- odpowiedziałam przypominając sobie że nie dość że nie wiem gdzie dokładnie jestem to nawet nie wiem która godzina nie wspominając już o tym że nie wiem co się wczoraj działo i jak tu się znalazłam.
-jest 9:20 jesteś u mnie w domu oddalonym od twojego jakieś 400 metrów i bardzo chcę abyś zjadła ze mną śniadanie- odpowiedział chłopak jakby czytając mi w myślach
-okej zjem z tobą śniadanie ale potem muszę iść do siebie bo mam dzisiaj trochę rzeczy do załatwienia z pracą- odpowiedziałam patrząc na chłopaka
-no dobrze. Chcesz coś konkretnego na śniadanko czy mi zaufasz?- zapytał jeszcze bardziej się do mnie przysuwając i kładąc ręce na moich biodrach
-myślę że mogę ci zaufać w tej kwestii-odpowiedziałam podnosząc głowę i patrząc chłopakowi prosto w oczy
-super to chodźmy-powiedział po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni sadzając na blacie
   Jak mówiłam tak i zrobiłam po śniadaniu szybko wróciłam do domu. Dziś na 12:30 byłam umówiona w miejskim urzędzie aby załatwić już do końca wszystkie sprawy związane z domem taty jak i resztą rzeczy. Potem na 14:00 byłam umówiona z Panem Robertem czyli głównym Architektem w Malibu. Mieliśmy podjąć współpracę od dzisiaj a mianowicie miałam robić dla niego projekty różnych domów i apartamentów na sprzedaż. Na tę pracę namówiła mnie Elizabeth która również pracowała dla pana Roberta za nim założyła własną firmę.
    Załatwianie wszystkich spraw zajęły mi cały dzień. Okazało się że poza urzędem muszę jeszcze iść do sądu aby podpisać kilka papierów dzięki którym dom Taty oficjalnie będzie moim już domem. Gdy wróciłam była godzina 18:40 więc postanowiłam pójść do Jamesa coś zjeść a potem pójść jeszcze popływać trochę.

Surferka z Malibu (Zawieszone) (Zmiany)Where stories live. Discover now