❄️25

189 26 15
                                    

- Ten ostatni raz? Proszę cię potrzebuję tego

- I? Nie powinno mnie to obchodzić. Nie zajmuję się sprzedażą

Już nie

- Cholera, pierdolę to. Nie pójdę na jakąś nudną domówkę bez prochów

Westchnienie opuściło młodszego chłopaka. Niewiele osób wiedziało kim w przeszłości był jego ojciec a na pewno jeszcze mniej co się z nim stało

Naprawdę go nie obchodziło czy ten student albo kimkolwiek był weźmie prochy, zmiesza z alkoholem i umrze. Nie żeby cokolwiek go obchodziło

Równie dobrze mógł sprzedać. Dodatkowe pieniądze by nie zaszkodziły

Nie myślał wtedy. Nie wiedział jakie konsekwencje poniosą oni oboje

Podobno ten chłopak popełnił potem samobójstwo,nie dziwił mu się

Kropki połączył dopiero kiedy Fyodor powiedział mu gdzie poszedł Chuuya. Albo raczej z kim

Wtedy było już za późno

Tak,to właśnie Dazai Osamu ostatecznie doprowadził do tego, że naćpany chłopak skrzywdził nieodwracalnie Chuuyę. Może gdyby był tylko pijany,ale pod wpływem prochów..

Jakby zareagował Chuuya? Oczywiście, że z nim zerwał

Na pewno

Nie zrozumiałby, że Dazai nie chciał, że potrzebował choć trochę pieniędzy, że potem zwymiotował wiele razy, żeby wypłukać z siebie obrzydliwość jaka w nim tkwiła

Że nie mógł żyć z wiedzą co zrobił. To miała być jednorazowa akcja. Schrzanił

***

Teraz znów nie mógł oddychać

Miał być dobrym człowiekiem, myślał, że jakoś mu to szło. Nawet starał się być miły dla Akutagawy

Powiedzmy

Myślał, że jest zbyt zmęczony na kolejny atak paniki po poprzednim, zwłaszcza leżąc spokojnie w ramionach Chuuyi

Miał powód

Leżał na Chuuyi. Nakahara pozwolił mu się dotknąć

Zaufał mu po całej traumie

Bo nie wiedział. Nie miał pojęcia jaki Dazai był obrzydliwy

Twarz tamtego studenta pojawiła mu się przed oczami, jeśli faktycznie nie żył to nie było mu go żal,jedynie skrywana zazdrość, że to nie mógł być on, że jego słodkie marzenie uwolnienia z tego świata zostało powstrzymane

Nigdy nie będzie dobrym człowiekiem

***

Było spokojnie

Chuuya czekał, aż Dazai odzyska siły na tyle żeby mógł go zanieść z powrotem i na spokojnie porozmawiać

Miał ochotę nakrzyczeć na niego za to jak go wystraszył, ale w tym momencie tylko pogorszyłoby to sytuację więc czekał na Paula aż przyjdzie i pomoże mu z ranami bruneta

Szybko zawiadomił opiekuna zanim wrócił z wodą dla swojego chłopaka, trzymając go w ramionach kiedy czekał na pomoc. Verlaine miał przyjść dosłownie za moment

Próbował się skupiać na brunecie zanim zobaczył coś co go zaniepokoiło. Dazai znów oddychał w sposób, który przypominał raczej hiperwentylację

Broken *Soukoku Where stories live. Discover now