❄️20

199 23 17
                                    

Nie wiedział co się stało ani w jaki sposób znalazł się w wygodnym łóżku, które na pewno nie należało do mieszkania Rimbauda

Właściwie niewiele pamiętał. Był na dachu, zobaczył Dazaia i zaczął pić więcej. No właśnie jeśli chodziło o bruneta...

Chuuya westchnął podpierając głowę o ręce. Nie wiedział jak się tu znalazł ani dlaczego ale na pewno nie było to jego mieszkanie i Nakahara przeklinał swoją odporność na alkohol właśnie za to. Wcale nie wypił tak dużo,ale urwany film wystarczył, żeby zaczął kwestionować libacje, jednak teraz nie mógł przestać

Każdy coś ukrywał. Chuuya nigdy nie wspominał o swoim życiu w Japonii , głównie dlatego, że nie chciał się przyznawać do popełnionego błędu. Może lepiej nie wspominać nowym znajomym dlaczego tak naprawdę wyjechał z kraju. Myśleliby, że jest głupi

Chuuya chciał wierzyć, że tak nie jest,ale często zdarzało się, że próbował rozwiązać zadania z którymi były przyjaciel nie miał problemu, tylko, że w jego przypadku kompletnie mu one nie wychodziły. Był jedną z nielicznych osób, które miały z nimi problem

Rude kosmyki muskały jego twarz,gdy nastolatek zastanawiał się jak wymknąć się z tego mieszkania unikając nieznanego właściciela

Właśnie gdy zbierał się do wstania usłyszał ciche kroki,ale sposób ich stawiania był zbyt znajomy, coś co poznasz tylko po byłym przyjacielu, ukochanym lub obu tym naraz

Dazai

Nakahara przeklnął w myślach, gdy szczupła twarz bruneta pojawiła się w drzwiach

***

Osamu właśnie kończył brać prysznic,na który zresztą i tak nie miał siły, gdy otworzył drzwi łazienki i usłyszał cichy szelest prześcieradła. Jeszcze do końca nie przywykł do używania łóżka zamiast futonu,ale liczyło się, że było wygodne i miał szczerą nadzieję, że Chuuya się wyspał

Niestety jego obawy, że starszy nie pamiętał poprzedniej nocy, potwierdziły się w momencie, gdy niższy go zobaczył i syknął z niezadowolenia celując w niego poduszką. Nastolatek nie pamiętał nic z wczorajszego dnia,co oznaczało, że nie pamiętał też jak prosił go o pocałunek

Normalnie Dazai by się cieszył, uznałby to za odwzajemnione uczucie,ale sprawę komplikowała jedna rzecz. Alkohol żeby być konkretnym,a każdy przecież wie, że używka napala. Równie dobrze Chuuya mógłby chcieć się całować z przypadkowym człowiekiem na ulicy,to jeszcze nic nie znaczyło

- Co ty robisz cholerny Dazai?

- Ja? To ty jesteś w moim pokoju Chibi. Nie pamiętasz co się stało?

Chuuya odłożył ostrożnie poduszkę mrugając kilka razy. Oczywiście, że nie pamiętał

- Nie za bardzo. Zrobiłem coś głupiego?

- Nie skrzacie. Na twoje szczęście tylko się nawaliłeś i zabrałem cię do siebie zanim stało się coś gorszego, dostałeś tylko małego ataku paniki,ale dzięki mojej cudowności kryzys został szybko zażegnany

Chuuya zmrużył oczy nie do końca wierząc brunetowi,ale nie znał innej wersji wydarzeń. Bardziej go martwiło, że byli sami za zabarykadowanym pokojem,ale przecież Dazai nic by mu nie zrobił, prawda?

To on mu pomógł kiedy tamto go spotkało, młodszy mógł robić wiele okrutnych rzeczy, ale nie to. Osamu wiedział, że to niestosowne. Nie wykorzystałby go

- Cokolwiek makrelo, idę stąd. Dzięki za pomoc,ale dałbym sobie radę bez ciebie

Chuuya podniósł się z łóżka zanim zalała go delikatna fala mdłości i odchylił się nieco żeby jakoś je zatrzymać

Broken *Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz