♫︎ ~ Rozdział 10 ~ ♫︎

53 9 3
                                    

•𝑮𝒂𝒃𝒊:
Oczywiście,budziłem się w nocy .
Po którymś razie poszedłem do toalety. Na półce znowu leżał scyzoryk..a co gdyby tak znowu to zrobić?..okej to już będzie naprawdę ostatni raz. Wziąłem nóż (czy tam scyzoryk już sama nwm) i zaczęłem robić sobie rany..a dopiero co mi się bliźniły rany eh.. oczywiście ja jak to ja ,przez moją nieważność wypadł mi scyzoryk z ręki i obił się o kafelki.. pewnie Ricardo to już usłyszał..kurde..
•𝑹𝒊𝒄𝒂𝒓𝒅𝒐: 
Usłyszałem huk z łazienki..wszedłem do niej i moim oczom ukazał się Gabi z całymi rękami od krwi..nie wierzę..znowu to robi..
- Gabi ,nie mów mi nawet ,że znowu to robisz..
- no niestety tak..
- Gabi.. naprawdę nie powinieneś tego robić..
- wiem o tym ale jakoś nie umiałem się powstrzymać! I wybuchnął płaczem. Zaczęłem go przytulać..nie powinien tego robić,nie powinien..ale cóż czasu nie cofniemy stało się to się stało nic na to nie poradzimy..
♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪
Przepraszam was ,że taki krótki rozdział i znowu tak późno,ale dzisiaj oglądałam film ( anime ) A silent voice (po japońsku: Koe no katachi) swoją droga mega polecam oglądnąć<333 (jest z napisami na oglądajanime)
I ofc proszę o ocenkę 💗

𝑰𝒔 𝒕𝒉𝒊𝒔 𝒉𝒐𝒘 𝒊𝒕 𝒘𝒂𝒔 𝒔𝒖𝒑𝒑𝒐𝒔𝒆𝒅 𝒕𝒐 𝒃𝒆?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz