Rozdział 9

630 35 10
                                    

Aleksander 

Wyszedłem dzisiejszego poranka, wkurwiony z własnego mieszkania jak jeszcze nigdy. Własna żona nie chce dać mi seksu, co jest jej jebanym obowiązkiem za każdym razem kończy się na odepchnięciu mnie. Wiem, że sam powiedziałem jej, że do niczego jej nie zmuszę. Ale kurwa mam swoje potrzeby, a nie ma co się oszukiwać Sophia  jest bardzo seksowana. Kusi bardzo, zwłaszcza , gdy ubiera jedwabną krótką koszulę nocną , która delikatnie odkrywa jej pośladki, lub całkowicie uwydatnia  jej duży biust. Jestem tylko mężczyzną, nic na to nie poradzę.

Po części jestem na siebie zły, że tak na nią naskoczyłem. Widok jej smutnych oczu doprowadzał mnie do szału. Nawet teraz siedząc na swoim fotelu w biurze , które znajduje się w moim nocnym klubie. Myślę o niej cały czas, nie mogę przestać. Obiecałem, że już jej nie skrzywdzę mimo to właśnie dzisiaj to zrobiłem.

-Braciszku , słuchasz mnie?-uniosłem wzrok na niego, zaciągając się papierosem, chore uzależnienie , które daje ukojenie.-Od rana jesteś wkurwiony i jakiś zamyślony, czyżby twoja żonka doprowadziła , cię do takiego stanu.

-Victor, pozwól że nie będziemy rozmawiać o mojej żonie. Lecz nie ukrywam, jest ona tego powodem.

-Oho, zamieniam się w słuch, co nie zaspokoiła się tak jak trzeba.-Victor był jedynym bratem jakiego mam, kocham go , ale w tym momencie mam dużą ochotę zrobić mu krzywdę.

-Gdyby za każdym razem mnie nie odrzucała , to myślę , że porządnie by się mną zajęła. Ale ona jest , jak jebana zakonnica. Gdy tylko, zaczynamy się całować , ma dojść odrzuca mnie jak oparzona.-było mi głupio, mówiąc to akurat jemu. Ale wiem , że mogę mu ufać, i tak samo wiem jak zaraz zareaguje.

-Kurwa stary, ty nie potrafisz sobie poradzić z tą malutką dziewczyną. Gdzie twój urok osobisty, że własna żona nie potrafi ci dać dupy.-widząc z jakim śmiechem to do mnie mówi , mam chęć rozjebać mu pysk.

-Skończ, dobrze wiesz że gdybym chciał mógłbym ją wziąć siłą. Ale nie zamierzam patrzeć na nią jak cierpi, a zwłaszcza jak mnie nienawidzi. Nie ważne, wracajmy do interesów, co wiemy już o Emmie?

-Kurwa , Aleksander nic, ten co jej pomaga wie co robić. Jestem pewien, że sama nie rozmyśliła by tego tak dobrze.

-Wiem, i dlatego mam pewne podejrzenia.-patrzyłem na Victora , jak intensywnie myśli nam moimi słowami.

-Myślisz, że jej rodzice mogą mieć coś z tym wspólnego? Przecież w tym momencie, zdradzili by  Capo , raczej wiedzą do czego doprowadza zdrada.

-Może sądzili, że są bardziej przebiegli. Dobrze wiesz, jaki jest Rob skurwiel dbający jedynie o swoje interesy u dupę. Wie jaką mam opinie wśród ludzi, a bez problemu oddał mi swoją córkę.

-I w ten sam sposób bez problemu, pozwolił ci posuwać drugą. Tylko , aby mieć w tobie wsparcie.

-Zgadza się, jebany skurwiel coraz bardziej jestem pewien, że ma coś z tym wspólnego. Nie ma na co czekać, każ ludziom bardziej ich obserwować zwłaszcza Roba, Rose nie była by na tyle odważna, aby nas zdradzić. Robi wszystko pod dyktando męża.

-Jasne, już napisałem do Jamesa, aby wysłał kogo trzeba , a jak się uda ma dać podsłuchy w domu.

-Zajebiście, a jak sprawy towaru? Broń i narkotyki wypłynęły, tak jak było zaplanowane? -patrzyłem na brata, domyślałem się , że dopilnował wszystkiego, bez powodu nie jest moją prawą ręką.

-Braciszku, czy kiedykolwiek cię zawiodłem? Z tego co wiem , wszystko poszło jak trzeba . Klient zadowolony, a my mamy kilka milionów już na koncie.

Wybrana dla niegoTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon