Kuzyn-nowy chłopak w rodzinie

961 33 4
                                    


...odgłos strzelenia z gry w którą grali chłopcy w salonie. Poszłam jednak do kuchni, zjadłam coś lekkostrawnego i....

                                                                          Pov: Shane 

...mama weszła do salonu. Razem z Tonym i Dylanem postanowiliśmy czekać ( zamulając czas na grach) na Monty'ego i Mayę. 

- A wy wiecie że jedziemy do restauracji na obiad a nie jemy ją w domu - spytała się nas mama. 

O kurde nie wiedziałem, no ale ok.  Mama poszła, przed oczami mignęły mi postać taty, Vinca i Willa. Nie obejrzałem się a wybiła 12 i musieliśmy pójść ogarnąć się.  Czas nas gonił i gdy wsiedliśmy do aut ( Vincent, Will w jednym, ja z bliźniakiem i Dylanem drugim a rodzice w ostatnim) zacząłem rozmyślać. Jest kwiecień. Nie widzieliśmy się z Monty'm i Mayą od stycznia. A nagle  zorientowałem się że za i przed nami są po jednym czarnym aucie. jednak gdy spojrzałem w lusterko zauważyłem, że tata i mama są spokojni, czyli to była ochrona, którą zabieramy gdy jedziemy gdzieś całą rodziną, szczególnie z mamą ( jechaliśmy tak: czarne auto - Shane, Dylan, Tony - mama i tata - Vincent, Will - czarne auto). Dojechaliśmy, weszliśmy i zobaczyliśmy Monty'ego przy 10-osobowym stole. Chwila. Gdzie Maya? Dlaczego 10 miejsc? Przecież nas jest tylko 9 w sumie. Czy będzie ktoś jeszcze? Czy ja o czymś nie wiem ? Spojrzałem na innych ale tylko Tony i Dylan się uśmiechali ( debile pewnie się nie zorientowali) A wszystkich ( no nie licząc poker-face Vinca) byli zdziwieni i analizowali co się stało. Podeszliśmy do stolika a Monty się przebiegle uśmiechał. Tata...

                                                              Pov: Cam

.....spojrzałem na mojego brata pytająco. Dziesięć miejsc? Już chciałem spytać Monty'ego o co chodzi ale uprzedziła mnie moja żona

- Cześć, wyjaśnisz mi, czy nam dlaczego jest 10 miejsc - spytała prosto z mostu

Monty otwierał usta, ale nagle usłyszałem..

- Zobacz są już! To twój wujek, ciocia i kuzyni - powiedział znany mi głos. Zanim obróciłem głowę, usłyszałem głośny pisk i poczułem, że ktoś koło mnie przebiegł Dopiero gdy się odwróciłem, zorientowałem się, że to Lissy pobiegła to Mayi, która trzymała małe dziecko. Moment. Dziecko. Trzyma DZIECKO!!! 

- Maya, kto to, o boże!!! - Lissy bardzooo podekscytowana i zszokowana nie potrafiła złożyć zdania. 

- To Flynn, nasz synek - odpowiedziała spokojnie Maya. Wywołała tym lawinę krzyków, pytań i ogólnie wszyscy na nas patrzyli w restauracji. Jednak ja też nic o tym nie wiedziałem i byłem także w środku zamieszania. Dopiero gdy kelner podszedł do nas, usiedliśmy na miejscach. Jednak było wiele pytań.

- Maya - Lissy westchnęła głęboko - Jak? przecież widzieliśmy się w sylwestra i wtedy na pewno nie byłaś w ciąży. W święta Bożego Narodzenia też nie. Kiedy? Ile masz miesięcy maluszku? - spytała retorycznie dziecko, spoglądając na jego rodziców. Monty westchnął szturchając Mayę .

- No cóż.. wtedy nie byłam w ciąży ponieważ... - uśmiechnęła się przebiegle - urodziłam Flynna 27 października urodził się dwa tygodnie przed terminem, więc kiedy spotkaliśmy się w wakacje w lipcu, byłam w szóstym miesiącu a czasami nie jest to widoczne (na serio xd -A) więc no.

Wszyscy pewnie byliśmy w szoku, dlatego ocknęliśmy się dopiero gdy kelner przyszedł zapisać nasze zamówienia. Wszyscy zamówiliśmy i nawiązaliśmy luźną rozmowę. Wtedy gdy każdy z kimś rozmawiał, Lissy gadała o wychowaniu czy czymś z Mayą. Dotknąłem kolano mojej żony i nachyliłem się, do niej.

- Ciekawe jak na nasze zareagują - powiedziałem

- Miejmy nadzieję, że mi bebech nie urósł wielki. -  odpowiedziała i dodała - do szóstego miesiąca  

-Dlaczego ? 

- Wtedy dowiedzą się o dziecku i poznamy razem jego płeć. Takie Gender Reveal Party.

Wstała i powiedziała że musi do łazienki. Gdy odeszła od stołu, przyniesiono nasze jedzenie. Spojrzałem na dziecko które siedziało na kolanach Mayi. Nowy chłopak, jakby inaczej..

                                                                                          Pov: Vincent

Kuzyn. O wiele młodszy ale chociaż jest. Przyniesiono nasze dania. Jednak to nie było najważniejsze. Przed chwilą tata rozejrzawszy się  powiedział coś do mamy a ona się uśmiechnęła i mu odpowiedziała. Na moment odwróciłem głowę a mama już gdzieś poszła. Tata nie był zmartwiony więc najwyraźniej wiedział gdzie poszła. Ale to było tylko 5 minut spokoju. Po minięciu tego czasu usłyszeliśmy kobiecy krzyk. Krzyk mojej mamy...

Witam wszystkich, wiem że dawno nie pisałam ale to przez szkołę   (na serio tragedia - jedna wstawiła już w marcu sprawdzian😭 a jest dopiero początek lutego) Jutro mam sprawdzian z biologii ale może mnie na nim nie będzie bo jadę na gminne zawody z kosza 

Powiedźcie coś o sobie ( klasa, wiek, jak chcecie szkoła czy tam miejscowość i kiedy macie urodziny)

P.S. Ja miałam 13 urodziny 1 stycznia, klasa 7, mieszkam w Kałuszynie takie zadupie a szkoła SP w Skrzeszewie ( niedaleko Legionowa)

Autorka 💕❤️

674 słów

Księżniczka MonetWo Geschichten leben. Entdecke jetzt