02

228 11 1
                                    


Pan Bang wrócił do swojej rezydencji po dwóch dniach z Australii z kocem bezpiecznie schowanym w ramionach. Pan Bang zmęczony uśmiechnął się do swoich siedmiu synów którzy stali na przed rezydencji aby go powitać, spojrzeli na niego zmieszanym wzrokiem.

"Przyznaje się że osoby urodzone z genami bangów są bardzo uparci. Miałem bardzo trudny czas przywożąc go tu że mną..on jest trochę uparty."

Jak Pan Bang pokazał koc który niósł, oni spojrzeli na siebie próbując zrozukiec ich tatę

"Hyung...czy tata zwariował czemu nazwa koc naszym bratem"
Jeongin, najmłodszy szepnął Seungminowi do ucha i Seungmin skinął głową na potwierdzenie.

"Biedny czlowiek... Śmierć cioci Lucy bardzo odbiła sie na nim." Hyunjin powiedział kladac rękę na jego policzku.

"My wiemy ojcze że jest ci smutno z powodu śmierci cioci Lucy, ale jestes już bardzo zdesperowany że uważasz że koc to twoj syn."

Pan Bang usłyszał ich historie i przewrocil oczyma na to jak glupi oni są... Bez żadnego słowa już poszedł do pokoju przygotowanego dla jego syna, położył go owiniętego w kocem na łóżku. W tym momencie wszyscy zobaczyli swojego brata ktory byl przykryty kocem do tego czasu, teraz są naprawde zaskoczeni.

Zobaczyli bardzo słodkiego chłopca spuacego słodko. Jego wlosy byly złote i różowe, wiśniowe usta. W kazdym razie jego ciało wyglądało na bardzi małe..

"Boże, jestes pewnien ze jest chłopcem?"

"Jest słodszy niż jakakolwiek dziewczyna ktora widzialem."

"Czy on płakał? Na jego policzkach są zaschnięte łzy "

Chłopcy powiedzieli to patrząc na ich nowego brata.Pan Bang był zaskoczony słowami jego synów którzy są zazwyczaj aroganccy.

"Aww chciałabym pocałować jego polisie" kiedy Jisung nagle to powiedział Minho uderzył go lekko w głowę" Aww hyung...to boli"

"Przestańcie walczyć tutaj dzieci. Dajcie mu spać i chodźcie." Pan Bang powiedział to i wyprowadził swoich siedmiu synów z pokoju ktory byl skulony na swoim łóżku jak piesek.

......................................................................

"Jak ma na imię ?"

" Tato ile on ma lata?"

"Nie bede kłamać. Jest piekny ale nie tak jak ja"

"Tato, jaka osobą on jest tak naprawdę?"

Pan Bang pocierał swoje czoło ręką...majac siedem bardzo ciekawskich synów jest bardzo męczące...niedługo bedzie ich osiem.

Boze pomóż mi

"Yaa chlopaki posłuchajcie mnie.." Gdy pan Bang zabrak głos wszyscy ucichli

"Ja wiem że macie dużo pytań, ale lepiej z nim porozmawiać prawda? Jestem pewien że go polubicie."

Chłopcy nie byli tego pewnie, skinęli głowę na znak że zrozumieli

"Czy możemy chociaż znać jego imię?" Pan Bang westchną.
Przynajmniej mały szczegół wzbudzi ciekawość jego synów.

"Ma na imię Bang Felix także jest w tym samym wieku co Hyunjin więc wierzę że ocenicie go dobrze."

Oni myśleli że jeśli potraktują go źle to może zrobić z ich organów sałatkę dla ich zwierzątek

Haha...zobaczymy.

Belongs to Them ||  ( felix  x  Skz ) [Tłum.]Donde viven las historias. Descúbrelo ahora