Rozdział 9

69 5 4
                                    

Gdy dojechali na bal, Thomas pomógł Kate wysiąść z samochodu. Była wdzięczna za jego dżentelmeński gest i doceniała sposób w jaki sprawiał, że czuła się wyjątkowa i chroniona. Podała mu rękę i weszła z nim do środka. Obecność Thomasa sprawiała, że czuła się komfortowo i bezpiecznie, a serce biło jej jak szalone od samego bycia blisko niego. Kiedy weszli do środka, rozejrzeli się po sali miała klasyczny, ozdobny wystrój z wysokimi sufitami, błyszczącymi żyrandolami i eleganckim wystrojem. Ściany pomalowano na kremowo-biały kolor, co nadało luksusowy i klasyczny charakter. Meble wykonano z drogiego materiału, który nadał pomieszczeniu olśniewający wygląd. Na suficie namalowano ozdobne wzory, które podkreślały atmosferę pomieszczenia. Całe miejsce emanowało elegancją i luksusem, dzięki czemu było odpowiednim miejscem na wielki bal. W oddali zobaczyli Jamesa który widząc ich wejście, kroczył w ich kierunku z kieliszkiem szampana w dłoni. Kate przyjrzała mu się teraz bliżej. Był trochę wyższy od Toma z zielonymi oczami i bardzo charyzmatycznym uśmiechem. Był ubrany w ciemny garnitur o ostrym kroju i obszyty bogatym satynowym materiałem. Nosił także elegancki czarny krawat, który nadał mu nieco klasy i wyrafinowania. Jego jasnobrązowe włosy były ułożone w starannie przyciętą fryzurę, która uzupełniała jego rysy twarzy.

- Thomasie jak miło cię widzieć bracie.

- Witaj James , wybrałeś przepiękna salę na tę uroczystość.

- Tak chciałem stworzyć wytworny nastrój. Widzę , że   przyprowadziłeś ze sobą piękną damę.

James uśmiechnął się i pocałował rękę Kate. W oczach Thomasa pojawiła się lekka zazdrość , za każdym razem kiedy ktoś ją dotykał , doprowadzało go to szału. Wciąż patrzył się na brata , próbując ukryć to co czuł teraz w tej chwili. 

- Miło mi cię poznać Kate , chciałbym zamienić z tobą słowo. Więc pozwolisz bracie , że zabiorę twoją damę na parę chwil.

- Oczywiście James , tylko mi ją zwróć w jak najszybszym czasie.

- O to nie musisz się martwić Tom.

James wziął Kate za rękę i zaczął z nią odchodzić w stronę jego biura. Natomiast Toma rozpalała wściekłość  nie dość , że nie dał mu szansy spędzić z nią wieczoru to jeszcze zabrał ją teraz Bóg wie gdzie  i nie wiadomo o czym chciał z nią porozmawiać. Podszedł do baru nalewając sobie do szklanki Whisky i usiadł przy stole obok swojego przyjaciela Petera, nie zamierzał ruszać się z stąd dopóki jego ukochana nie wróci. James zaprowadził Kate do swojego gabinetu , usiadł wygodnie w swoim fotelu a gestem ręki wskazał jej aby też usiadła.

- Więc  wasza dwójka jest ze sobą na poważnie? 

- Tak James 

- A czy Tommy powiedział ci, co się z tym wiąże? Z tego co się dowiedziałem , niedawno odkryłaś , że należysz do mafii. Muszę przyznać , że jestem pod wrażeniem faktu jak bardzo rozkochałaś w sobie mojego brata.

- Tak , Tommy to wspaniały i przemiły mężczyzna. Właściwie dlaczego chciałeś ze mną porozmawiać?

- Sprawa twojego dawnego przyjaciela , Tom mi o tym opowiadał. Od momentu w którym  z nim jesteś ta sprawa zaczyna też dotyczyć naszej rodziny. Zacząłem prowadzić pewne działania związane z tym człowiekiem.

- Alexa? myślałam , że jego sprawa jest już dawno skończona.

- Też miałem taką nadzieję , jednak ostatnio dostałem informację , że jego rodzina kupuje broń na czarnym rynku. Czuję , że będzie chciał zemścić się na moim bracie , więc chciałbym żebyś ze mną współpracowała. 

Kobieta w Czarnym PłaszczuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz