34. Krok dalej

809 37 1
                                    

– Ale zajebiste– ekscytuje się Michał, gdy oglądamy biżuterię. Obserwuje znajdujący się za szybą komplet naszyjnika i branzoletki z grubymi kryształami. W podobnym stylu wykonany jest także średnich rozmiarów krzyżyk zawieszony na cienkim łańcuszku.

Moją uwagę natomiast przykuwają pierścionki z brylantami. Niektóre kryształy są niemalże prostokątne, ale zdecydowanie bardziej podobają mi się te basicowe, okrągłe.

– Nie przepadam za kwadratami– odzywam się wskazując na kilka pierścionków umieszczonych po lewej stronie. Unoszę wzrok na chłopaka, który patrzy na mnie mrużąc oczy.

– To jakaś sugestia, tak?– wyrzuca ironicznie i sięga do kieszeni kurtki.

Chłopak robi zdjęcie, które od razu wrzuca na story, oznaczając lokalizację.

– To już tak poważnie u was skoro oglądacie pierścionki?– żartuje Tadek stając pomiędzy nami.

– Zapytaj Michała– wzruszam ramionami i posyłam chłopakowi delikatny uśmiech– Po prostu Matczakowi się podoba– dopowiadam, a w tym samym czasie z telefonu bruneta wydobywa się dźwięk. Zerka na nas przepraszająco i odchodzi kilka kroków w bok, odbierając połączenie.

– Co wy tacy dziwni dzisiaj?– pyta zaciekawiony Stanisławski, a ja wtedy posyłam mu zdezorientowane spojrzenie– No kurwa, Michu jest jakiś spięty a przez to ty też dziwnie się zachowujesz.

– Co ty pierdolisz Tadek?– mówię zrezygnowana i przenoszę wzrok na kolejne naszyjniki– Wszystko jest w porządku, a przynajmniej takie mam wrażenie.

– No nie wiem, znam go trochę i widzę że coś jest nie tak. Pogadaj z nim– prosi chłopak i zerka na brązowookiego, który stoi do nas prawym profilem, kiwając energicznie głową. Jest skupiony na rozmowie co jakiś czas stukając palcem wskazującym w plecki telefonu.

***
– Kurwa– wyrzuca chłopak zaraz po zdjęciu butów i kurtki. Ściska w dłoni telefon idąc w głąb pokoju– Idę spać– przewracam oczami, gdy rzuca się na łóżko, wciskając twarz pomiędzy dwie poduszki.

Nie odpowiadam i po odłożeniu na stół karty od drzwi, wchodzę do łazienki aby załatwić swoje potrzeby i zmyć makijaż.

Robię to dosyć wolno, ponieważ cały czas w głowie rozbrzmiewają mi słowa Stanisławskiego. Może faktycznie coś było nie tak i Michał ma jakiś problem?

– Michał– odzywam się cicho i zerkam na jego ciało, leżące nadal w tej samej pozycji– Śpisz?

Czekam na jakikolwiek ruch, ale gdy pomieszczenia wypełnia się całkowitą ciszą wzdycham, przymykając powieki.

– Mm?– mruczy brunet w pościel, więc otwieram oczy i siadam na brzegu łóżka. Unosi głowę i leniwie mruży oczy.

– Możemy pogadać?

Głowa chłopaka opada na poduszkę, ale on szybko przekręca się na plecy. Podsuwa się do oparcia łóżka, podkładając dłoń pod głowę. Ściąga brwi i przeciera palcami oczy.

– Co się dzieje?– odzywam się i opieram dłoń za plecami– Rozmawiałam z Tadkiem i on powiedział, że dziwnie się zachowujesz więc przemyślałam jego słowa i faktycznie coś jest nie tak.

Matczak mruga z opóźnieniem i układa dłonie na swoim brzuchu. Unosi wzrok na sufit i przygryza dolną wargę.

– Bo ja naprawdę nie chcę na ciebie naciskać Natalia– zaczyna, zerkając na moją twarz– Ale nie mogę już tak. Cały czas zastanawiam się czy to już zawsze będzie tak wyglądać.

W pomieszczeniu rozbrzmiewa się dźwięk połączenia mojego telefonu, dlatego wyciągam go z kieszeni jeansów i wpatruję się w niezapisany numer.

– Słucham– odzywam się pierwsza, zaraz po odebraniu telefonu.

PRZY TOBIE || MATAWhere stories live. Discover now