-11-

26 2 9
                                    

-Macie coś?-

-Tak-

Spojrzałam się niebiesko włosom, aby kontynuowała. 

 -Byłam wraz z Zenem pod wodą. Popłynęliśmy trochę dalej. Wiem, że nam zabraniałeś bez twojej zgody, lecz nie mogliśmy cię nigdzie znaleźć- Powiedziała czerwono oka- Więc widziałam coś. Nie zdawało mi się. To nie mógł być wieloryb ani rekin. To było ogromne. Większe od ciebie Tamaro.- odwróciła się do mnie to mówiąc 

 Zaczęłam się zastanawiać co, mogli zobaczyć. Wieże im, że nie mogli się pomylić co do tego.

 -Jak to wyglądało?- 

 -Było tam strasznie ciemno, ponieważ strasznie głęboko popłynęliśmy. Może był cały czarny?- 

 Czyli wiemy tyle, że nic. Jest ogromny i czarny.

 -Tamaro!- 

 Odwróciłam się w stronę męskiego głosu. 

 -Zen co się stało?- spytałam się

 -Patrzcie na to. Właśnie wracam z pływania i znalazłem to na piasku- wyją z kieszeni telefon i podał mi goNa zdjęciu była pokazana głowa wieloryba. Tylko że bez reszty części ciała. Była odgryziona.

 -Nasz mały potworek zjadł już śniadanie- powiedziałam z nutką śmiechu- Ile minut z tą to znalazłeś?- 

 -15 minut- powiedział krótko 

 Zaczęłam patrzeć w odległy ocean, myśląc nad dzisiejszym planem. 

 -Płynę tam- powiedziałam krótko Oni z zaskoczeniem na mnie spojrzeli.-Macie dziś wolne i przekażcie Orionowi, że mnie nie będzie przez jakiś czas-

 Oni na to kiwnęli głową. 

 Byłam już na 1 piętrze więc, ruszałam do pomieszczenia znanego jako zbrojownią czy też jak to chce rupieciarnią. Mamy tam trochę broni oraz innych rzeczy. Kliknęłam cegiełkę, która służyła jako przycisk, aby otworzyć niewidoczne drzwi. Pomieszczenie nie było duże czy też małe. Było średnie w wielkości. Wyjęłam stamtąd butle z tlenem, maskę oraz płetwy. Nie potrzebuje kombinezonu. Moje ciało jest przystosowane do zimna. Z ciepłem miałabym problem prędzej niż z zimnem. 

 Gotowa zeszłam na dół po schodach, które prowadzą do małej jaskini. Gdzie można było poczuć już chłód. Po chwili zobaczyłam małe jeziorko wody. To był podwodny tunel do oceanu. Używają go Zen oraz Rita to pomagania ludziom na morzu. Lecz teraz rzadko się zdarza, aby jakaś łódź została napadnięta.

Wracając. W tym miejscu znajduje się wiele tuneli gdzie, można się szybko się zgubić. Drogę do bazy znam tylko ja, Rita oraz Zen. Orion wciąż czasem podobno uczy się drogi z Zenem. Nie wpuszczam tu osoby samej, która nie znam drogi. Zanurzyłam nogi w zimnej wodzie, aby po chwili zanurzyć całe ciało. Ruszyłam znaną mi drogą ledwo, mieszcząc się przez szczeliny przez mój wzrost. 

Powiecie mi, że przecież mogę skoczyć z góry na dół do wody. Proszę bardzo, skaczcie. Ale istnieje 85% szans, że nabijecie się na jedną z ostrych skał. A samo zejście na dół zajmuje za dużo czasu. 

 Wreszcie wypłynęłam na ocean. Uśmiechnęłam się w myśli, że dałam rade. 

 Teraz tylko znaleźć tego stwo....

Nagle poczułam jak by prąd mnie kopną. Spojrzałam się na siebie, aby zobaczyć moje tatuaże. Czemu one się teraz świecą? Nie walczę z nikim ani nie jestem zła. I dlaczego one są teraz białe? I czemu one co chwile migają? 

 Znowu poczułam inne uczucie. Jakby połączenie i chęć znalezienia czegoś. Moje ciało instynktownie ruszyło w głąb oceanu. Tak płynęłam przez 30 minut. Było ciemno. Jedynie co dawało światło to moje tatuaże. Uczucie było już tak silne, jak by miało coś zaraz się zdarzyć. Czy tu może chodzić o tego stwora? Zatrzymałam się w miejscu. Po moim ciele przeszły dreszcze. 

Wrogowie W Miłości (Love Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz