Rozdział 6 cz.2

528 23 2
                                    

Patrzyłam przed siebie siedząc na fotel w sypialni Willa, czekałam na niego. Nie mogłam sobie odpuścić konfrontacji z nim. Musiałam dowiedzieć się w końcu co się dzieje i kim jest ta cała Lisa. Jednak mogłam tak siedzieć w nieskończoność, ponieważ on nie wrócił. Przez dobre trzy tygodnie codziennie siedziałam w tym pokoju, czekając aż on wejdzie przez te drzwi. Chodziłam nie wyspana, często zasypiałam na fotelu, które okazało się jednak potwornie nie wygodne. Piłam energetyki jak i czarną kawę, którą szczerze nienawidziłam. Po tygodniu zdałam sobie sprawę, że się o niego martwię, że zależy mi na nim, pomimo tego co mi zrobił. Chciałam, żeby chociażby spędzał całe dnie za biurkiem w biurze, niż był nie wiadomo gdzie, a nikt nie chciał mi powiedzieć co się z nim dzieje. On sam telefonu nie odbierał, a z resztą był wyłączony. O co tu kurwa chodzi? Dlaczego nagle musieliśmy wziąć ślub, a on bardzo szybko po nim się rozpłynął? Dlaczego nikt nie chce mi nic powiedzieć?

- Millie. - usłyszałam dobrze znany mi głos, podniosłam głowę i spojrzałam na chłopaka - Powinnaś się wyspać. - odparł mój młodszy brat

- Już powiedziałam, dopóki wy mi nie powiecie co się stało ja nie pójdę spać. - powiedziałam patrząc na niego zmęczonymi oczami

- Jak nie po dobroci, to cię do tego zmusimy. - odparła Mira, pijąc kolejny kieliszek wina

- Mira.

- Co Mira? Chcesz dostać zjeby od Willa później?! Bo ja mam dość tego jak na nas krzyczy! - wykrzyczała do Bena, chwytając za paczkę fajek, by zapewne zapalić. No może tak nie wiem co dokładnie z nimi zrobiła, bo urwał mi się film.

Jednak nie do końca, ponieważ słyszałam ich kłótnie, albo mi się to przyśniło?

- Mira mogłabyś chociaż raz być poważna?

- Ja? Will rozpruwa sobie żyły w Paryżu, a ona tylko go o kolejne zmartwienia przyprawia, i nadal chcesz mi powiedzieć, że to ja mam być poważna?!

- Mógł nie ruchać to by teraz nie miał problemu! - dziewczyna prychnęła

- On się nigdy nie zdecyduje rozumiesz? Zawsze będzie latał do tamtej idiotki, a twoja siostra to tylko przykrywka i oboje to wiemy. Szkoda mi tylko jej, bo będzie zapewne robiła za jego darmową dziwkę. Miał z nią porozmawiać wytłumaczyć, zrobił to? Nie. Wiesz dlaczego. Doskonale wiesz dlaczego mamy trzymać język za zębami. I boli cię to, boli cię to że ona nigdy nie pozna prawdy. Ten frajer boi się jej to powiedzieć, będzie wolał bawić się w podwójne życie. - Po tym mój film już całkowicie się urwał

Obudziłam się następnego dnia popołudniu, w domu nie było nikogo oprócz mnie i Jacksona. Który jak zawsze zrobił mi śniadanie i herbatę, typowo nic się nie odezwał jak pytałam. Nic. Myślałam, że będę zaraz wyć, ci ludzie mnie denerwują, są okropni żadne z nich nie chce puścić farby. Ile jeszcze będę musiała czekać?! Ile krzywd jeszcze przejdę, czego jeszcze się dowiem? Jak bardzo ich znienawidzę? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Wiedziałam jednak jedno, jeśli Will na serio jest w Paryżu muszę go tam znaleźć i dowiedzieć się prawdy. Ale teraz nie chce się tym przejmować odpalę simsy i pozabijam ich albo po torturuje w tej wspaniałej grze, a dzięki modom mogę pozwolić sobie na o wiele więcej niż topienie ich w basenie.    


Chyba już nadrobiłam nawet bardziej niż bym się tego spodziewała. No pokuta odprawiona xd, czas nas goni za niedługo święta i nowy rok wow. Ogólnie to chce zrobić w chuj chamską reklamę xd, a dokładniej poprosić was o zrobienie jej na tt, jeśli ktoś nagrywa. Oczywiście nie zmuszam, ale jak już ktoś się odważy, to niech mnie oznaczy plz . Nwm może to być wasz ulubiony urywek do tej pory, jak potrzebujecie jakiejś pomocy w tworzeniu możecie się odezwać tutaj i na tt

W ogóle (nie chodzi mi tera o tt jak coś), jest tu ktoś kto prowadzi booktoka? Jak tak proszę podać nazwę a na pewno wpadnę może po jakieś polecajki         

Widzimy się 14stego!!!

Ps. Proszę nie życzyć mi śmierci :/. A tak serio pozdrawiam serdecznie każdą osobę, którą wkurzyłam tym :)             

My Mafia Queen [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz