Część Bez tytułu 16

135 2 0
                                    

Następnego dnia po śniadaniu jedziemy do Katowic ,oczywiście towarzyszy nam cisza ,wiem że Norbert chce pobyć sam ze swoimi myślami ,kiedy dojeżdżamy idziesz do gabinetu od razu a ja zostaje w aucie,po godzinie przychodzi Norbert do auta

-I jak?-pytam i zerkam na niego

-Dobrze ,po prostu źle stanąłem i najadłem się strachu

-To dobrze ,możemy wrócić do domu

-Widzę kochanie ,że nadal ci przykro po moich słowach,chciałem ci to jakoś wynagrodzić-mówi i mnie całuję w usta

-Wrócimy do domu obejrzymy jakiś film i wspólnie coś ugotujemy,nie mam jakoś ochoty gdzieś wychodzić -mówię

-Na pewno?-pyta a w jego głosie słychać strach

-Tak tak-mówię i uśmiecham się do niego

-Ale nie uciekniesz mi?

-Spokojnie nie, w związku czasami są kłótnie lub ciche dni ,nie ma że cały czas jest kolorowo

-To jest najgorsze uczucie kiedy widzisz swoją drugą połówkę smutną,nie chciałem abyś była smutna

-Jest ok,wracajmy do domu-mówię

Całą drogę rozmawiamy ,kiedy dojeżdżamy do domu,Olek woła nas na obiad a po obiedzie w trójkę oglądamy film ,wieczorem idziemy spać.Dni mijają szybko a między mną a Norbertem jest dobrze ,każdą wolną chwilę spędzamy razem ,kiedy ma wolne kibicuje razem ze mną Olkowi ,wiem jak to jest ważne dla mojego brata zwłaszcza kiedy Jagody jeszcze nie ma w Polsce.Niestety ich pierwsze mecze Ligi mistrzów jest tego samego dnia więc najpierw jadę na mecz Olka , chłopaki wygrywają 3:1 ,podbiegam do Olka i gratuluje mu i wybiegam szybko z hali ,w samochodzie zakładam bluzkę z nazwiskiem Norberta i jadę szybko do Jastrzębia , na szczęście wbiegam na halę na początku seta ,witam się z dziewczynami i kibicuje chłopakom,którzy również wygrali 3:1,a Norbert został MVP meczu,podchodzę do niego a on mnie całuję

-Myślałem ,że już nie przyjedziesz -mówi mi do ucha

-Przecież wiesz ,że bym nie opuściła twojego meczu

-Cieszę się ,że cię mam-mówi

-Zbieraj się bo już jest późno -mówię  a on się uśmiecha rozdaję parę autografów i wracamy do Kędzierzyna każdy swoim autem, chociaż wiem,że dla Norberta czasem jest uciążliwe dojeżdżanie codziennie godzinę do Jastrzębia to i tak się cieszę,że zgodził się że na czas kiedy nie ma Jagody będziemy mieszkać z Olkiem, kiedy jesteśmy w domu jest bardzo późno więc bierzemy wspólna kąpiel i idziemy spać . Jest początek grudnia a ja jadę do apteki po test bo spóźnia mi się okres z jednej strony jestem przerażona a z drugiej cieszyłabym się gdybym była w ciąży bo wiem ze to jest nasze marzenia i tłumaczyło by moje humorki,wracam do domu a chłopaki oglądają jakiś serial a ja biegnę do łazienki i robię test ,siedzę 5 minut i pojawiają się dwie kreski ,robię się blada bo jednak to jest szybko ale jak to Norbert mówi mamy swoje lata ,kiedy do nich schodzę siadam na kanapie i się nie odzywam

-Siostra wszystko dobrze?-pyta

-Nie za bardzo-mówię w szoku

-Co się dzieje kochanie?-pyta Norbert i mnie przytula

-Wiecie ,że ostatnio trudno ze  mną wytrzymać,że wszystko biorę do siebie więc wiadomo już dlaczego-mówię i przygryzam z nerw wargę

-No mów!-mówią razem a ja zamykam oczy

-Jestem w ciąży- mówię i słyszę jak chłopaki skaczą i się ściskają ,otwieram oczy kiedy oboje mnie przytulają

-To cudownie kochanie,jestem taki szczęśliwy-mówi Norbert i całuję mnie namiętnie w usta a ja odwzajemniam jego pocałunek

-Siostra gratulacje-mówi Olek i mnie ściska

-Musisz na siebie teraz uważać-mówi Norbert

-Chłopaki stop!Ciąża to nie choroba więc proszę zachowujmy się normalnie ,jutro pójdę do lekarza więc będziemy wiedzieć wszystko-mówię i mierzę ich wściekłym wzrokiem

-No jak chcesz-mówi Norbert 

-Dziękuję -mówię

Spędzamy całe popołudnie razem a wczesnym wieczorem idę spać bo jestem zmęczona a chłopaki jeszcze siedzę w salonie ,nawet nie wiem kiedy Norbert przychodzi do sypialni.....



Czasami warto żyć z dnia na dzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz