Może kiedyś będzie lepiej

183 3 0
                                    

Chłopaki wygrali ligę narodów,z dziewczynami czekamy na nich w restauracji , w ciągu tych paru dni zbliżyłam się do Norberta chodź wiem że Olkowi to się nie podoba ale będzie musiał zaakceptować pewne moje decyzje ,już nie jestem małą jego siostrą chodź wiem że czasem mnie tak traktuje a zwłaszcza gdy zostaliśmy sami ,impreza się rozkręca a ja wychodzę cicho na plażę i słucham szumu fal

-Tu jesteś -słyszę za sobą głos Olka

-Chciałam chwilę się przewietrzyć ,poza tym lubię słuchać szum fal ,to od jakiegoś czasu mnie uspokaja

-Mogę posiedzieć z tobą?

-Jeśli tylko chcesz -mówię i uśmiecham się do niego

-Muszę trochę odpocząć od ich wariatów, a poza tym Jagoda mnie do ciebie wysłała mnie do ciebie aby ci uświadomić ,że polecisz ze nami ,Norbertem i Fornalem na wakacje i nie ma żadnej odmowy ,wszystko jest opłacone i ustalone więc nie możesz odmówić .Poza tym to będzie dla nas dobry czas,nadrobimy czas-mówi i mnie do siebie przyciąga

-Skoro tak mówisz-mówię po cichu i wtulam się w niego jak w małe dziecko

-Tęsknie za tobą siostrzyczko-mówi i całuję mnie w czoło a ja w duchu się cieszę że idzie w końcu nasza relacja w dobrą stronę ,mam nadzieję że kiedyś będzie jak kiedyś

-O tu jesteście,wszędzie was szukałem -słyszymy po chwili głos Norberta

-Musieliśmy chwilę porozmawiać ale żyjemy ,nie zabiliśmy się-mówi ze śmiechem Olek

-Chodźcie chłopaki dalej świętować to jest wasz dzień-mówię i podnoszę się z piachu,kierujemy się do restauracji ,Olek idzie przed nami a ja czuję jak delikatnie łapie mnie za rękę  i przechodzi mnie miły dreszcz ,uśmiecham się do niego ale nie wyrywam mu ręki co sama sobie się dziwie,wchodzimy do restauracji i Norbert zabiera mnie na parkiet , nie schodzimy z niego do końca z imprezy . Z Jagodą wracam do hotelu o 3 rano i musimy wstać o 8 rano aby o 10 opuścić hotel,szybko się ogarniamy i jedziemy do domu

-To gdzie lecimy?-pytam

-Do Turcji ,będziesz miała ze mną pokój a Olek z chłopakami-mówi i uśmiecha się do mnie

-To jakiś żart?Powinien mieć z tobą

-Spokojnie mi to nie przeszkadza ,poza tym oderwanie od naszej rutyny to dobry pomysł-mówi i uśmiecha się do mnie

-Kiedy lecimy?

-W środę więc mamy czas aby się spakować

-To dobrze ,a kiedy Olek wraca?

-Pewnie przyjedzie zaraz po nas więc mamy teraz czas dla ciebie. Widziałam,że przez całą imprezę bawiłaś się z Norbertem,on jest w porządku

-Dobrze nam się rozmawia i coś mnie do niego ciągnie tylko wiem że Olkowi to się nie podoba

-Ma syndrom starszego brata ,nie przejmuj się nim ,porozmawiam z nim aby dał ci więcej luzu chodź wiem że teraz może być ciężko z nim,odkąd wróciłaś boi się że znów cię straci ,że uciekniesz i może dlatego źle patrzy na tą relację która zaczyna się budować z Norbertem bo uważa że jak ci złamie serce to uciekniesz ponownie

-Może mi złamie serce a może nie ale na pewno już nie popełnię tego błędu

-Musisz mu to powiedzieć -mówi

Chwilę porozmawiałyśmy i nawet nie wiem kiedy dojechałyśmy do domu , Jagoda wstawia pranie a ja przygotowuję nam obiad

-Ooo co tak ładnie pachnie-słyszę głos Olka i gdy się odwracam stoi oparty o ścianę

-Hinduskie nam zrobiłam ryż curry i do tego chlebki nan -mówię i uśmiecham się do niego

-Na pewno będzie smaczne -mówi i wyjmuję naczynia i nakrywa do stołu

Kiedy zjedliśmy obiad ,sprzątamy wspólnie a potem oglądamy film,wieczorem zaczynam pakować się na wakacje z jednej strony się cieszę a z drugiej obawiam bo wiem że w końcu muszę porozmawiać poważnie z Olkiem i cieszę się bo będę mogła na tych wakacjach lepiej poznać Norberta coś do niego mnie zaczyna ciągnąć,kiedy go widzę czuję jak moje serce szybciej przyśpiesza,zasypiam dopiero o 2rano.........................................




Czasami warto żyć z dnia na dzieńWhere stories live. Discover now