Sunghoon czuje się niezręcznie, gdy siedzi przy jednym stole z najpopularniejszymi studentami. Przebywanie z nimi w restauracji, która znajduje się blisko Inhon, to dziwne uczucie. Dotychczas było jakoś inaczej, gdy spędzał czas tylko z Somi, czy chociażby z Sullyoon.
Wydaje mu się, że kompletnie tu nie pasuje, nie do tego grona, zwłaszcza że siedzi z nimi Niki. Starszy chłopak przez cały czas rzuca mu spojrzenia, mówiące, że ma spadać i odczepić się od nich — raz na zawsze.
- Wonyoung za chwilę do nas dołączy - oświadcza Yuna, kładąc telefon na blacie. Siedzą przy największym stole, jak zwykle przykuwając uwagę studentów i licealistów, którzy również się tu stołują po zajęciach.
Sunghoon czuje przepływające przez jego ciało uczucie gorąca, gdy Yuna wspomina o swojej siostrze. Bez wątpienia ekscytuje go fakt, iż dziewczyna lada moment się tu pojawi.
To jego szansa, by bardziej się do niej zbliżyć i odkryć prawdę... przeszłość, która ich łączy.
- Jake oppa. - Wszyscy patrzą zaskoczonym wzrokiem na licealistkę, która podchodzi do ich stołu i zaczesując włosy za ucho, zauroczonym wzrokiem patrzy na swój obiekt westchnień. - Jest szansa, że dasz mi swój numer telefonu?
Somi gromi ją wzrokiem, ale nie odzywa się słowem. Odchrząka, nerwowo bawiąc się łyżką w dłoni.
- Ile lat masz dzieciaku, że chcesz jego numer? - Yuna unosi brew, mierząc ją z dołu do góry. Nawet nie zdaje sobie sprawy, że wygląda teraz jak zazdrosna dziewczyna.
Jake patrzy na przyjaciółkę zaskoczonym wzrokiem, odnosząc wrażenie, że z każdą chwilą jest między nimi coraz bardziej niezręcznie.
- Szesnaście - odpowiada nastolatka, nieśmiało się uśmiechając.
- Stary, mam nadzieję, że nie jesteś zboczeńcem - mruczy pod nosem Niki, przewracając oczami.
- To miłe z twojej strony, że chcesz mój numer, ale rozmawiam tylko z pełnoletnimi dziewczynami - odpowiada jej Jake. - Wybacz, jesteś za młoda, żebym mógł się tobą zainteresować.
Zraniona szesnastolatka przenosi wzrok na Sullyoon.
- Ona wciąż nie jest pełnoletnia, a jednak się z nią przyjaźnisz, czy nie, oppa?
Wszystkich zatyka. Patrzą na licealistkę, jakby urwała się z księżyca.
- To inna sytuacja, bo Sullyoon znam od wielu lat.
- Dzieciaku, czemu ty w ogóle zwracasz się do niego oppa? - Somi nie wytrzymuje i atakuje ją. Patrzy na szesnastolatkę karcącym wzrokiem. - Znasz go tylko z widzenia. Dla ciebie to sunbaenim.
Oczy Jake'a powiększają się z ekscytacji, ponieważ blondynka staje w jego obronie.
- Raczej powinna się do niego zwracać ahjussi. - Niki popija sok, patrząc w okno. Bawi go cała ta sytuacja, choć nie pokazuje tego po sobie.
CZYTASZ
Uwięziony w jej snach
FantasyW każdej szkole, jak i na uczelni istnieją popularni uczniowie, którzy przyciągają uwagę ponadprzeciętną urodą i charyzmą. W Inhon jest grupa osób pochodząca z zamożnych rodzin. Posiadają oni władzę i swobodę, czego zwykli ludzie mogą im pozazdrości...