^35^ Rozmowa

532 42 28
                                    


Pov. Izuku

Nadal nie mogę oswoić się z tymi informacjami. Dlaczego już nikt nie rozmawia o przeznaczonych? To przecież takie piękne...

Moja omega od chwili rozstania nie odzywa się i zaczynam się z tego powodu martwić. Zawsze była rozmowna a teraz od czasu do czasu popiskuje. Mam nadzieję, że wszytko z nią dobrze.

- Mina, mogła byś przyjechać? - od razu kiedy zadzwoniłem do dziewczyny a ta odebrała zadałem to pytanie

- no jasne, zaraz będę - odpowiedziała mi. Że też nie pyta się o co chodzi tylko od razu "jasne zaraz będę". Ta dziewczyna po mimo długiej znajomości coraz częściej mnie zaskakuje.

Westchnąłem i opadłem na łóżko przed szafa. Nie mam pojęcia co ubrać, a to dziś mam w planach porozmawiać z blondynem... Strasznie się tym stresuje, więc całe mieszkanie jest w moich stresujących feromonach. Wstałem i otworzyłem okno w sypialni i tak samo w kuchni by różowo włosa nie padła z tego przytłaczającego zapachu. Raz tak się stało gdy miałem ruie a ona przyszła, pół godziny próbowałeś ją obudzić.

Kiedy usłyszałem dźwięk dzwonka szybko podbiegłem do drzwi i je otworzyłem

- Hej słoneczko - powiedziała żółtooka przytulając mnie mocno

- Cześć - oddałem przytulasa i wszedłem w głąb mieszkania co dziewczyna również uczyniła zamykając za sobą drzwi

- No to co tam potrzebujesz? - zapytała ściągając duże czarne glany. Gdy skończyła odstawiła je na bok i powiesiła kurtkę na wieszaku

- Musze sie ładnie ubrać. Ide dziś do Katsukiego - powiedziałem drugie zdanie ciszej ale na tyle głośno by beta usłyszała

- O. M. G Aaaaaa! - pisnęła aż musiałem zatkać uszy

- Ciszej tam! - usłyszeliśmy z dołu głos mojego nabuzowanego sąsiada i stukanie miotłą o, jego sufit a moją podłogę

- Sam bądź cicho stary oblechu! - krzyknęła różowo włosa na co parsknąłem cichym śmiechem

- Dobra, choć musimy coś poszukać - westchnąłem i powędrowałem do sypialni a dziewczyna z mną.

Stanąłem przed nie dużą szafą i trzymając się za biodra westchnąłem zirytowany bałaganem jaki zrobiłem poprzez poszukiwania odpowiedniego ubioru

- Dobra nie stękaj ja mam gorzej - machnęła ręką zanużając się w stercie ubrań.

- Chcesz kawy? - zapytałem spoglądając zza okno. Dziś jak widzę postanowił sypać śnieg. No świetnie

- Ehe - mruknęła potwierdzająco nadal zajęta szukaniem.

Omijając dziewczynę podszedłem do ekspresu i podstawiłem pod niego kubek. Wyjąłem kapsułki a gdy były już włożone włączyłem ekspres. Gdy usłyszałem charakterystyczne pikanie wziąłem kubek zużyte kapsułki wyrzuciłem do kosza. Posłodziłem dwie łyżeczki dla bety. Wróciłem do sypialni z kubkiem kawy wcześniej odkładając łyżeczkę do zlewu

- Ale masz wyczucie czasu, właśnie skończyłam dobierać komplet - uśmiechneła się żółtooka

- No to pokazuj co tam masz - Odstawiłem kubek na komodę i podszedłem bliżej dziewczyny.  Spojrzałem na łóżko gdzie leżał strój - O mój Boże... To jest piękne!

Był to zielony sweterek z golfem na którym był położony bialy sweterek bez rękawów. Na dole były czarno szare spodnie i brązowy pasek. Nie mogło zabraknąć również łańcuszków czy innych błyskotek

- Ubieraj! - Powiedziała energicznie sięgając po kawę a ja bez zbędnych ceregieli zacząłem ściągać moje brudne dresy i zakładać czyste piękne ubrania.

• MASAŻYSTA • BKDK                                  |Omegaverse|Where stories live. Discover now