Chapter One

35 2 0
                                    

⚠️‼️Uwaga! Rozdział zawiera spojlery z mangi, więc czytasz to na własną odpowiedzialność‼️⚠️

Granatowłosa właśnie odbywała trening. Wyskoczyła w powietrze robiąc unik przed ciosem Chocho. Niestety niezbyt wyszedł. Upadek skończył by się boleśnie gdyby nie bursztynooka. Złapała ją i delikatnie odstawiła na ziemię. Himawari popatrzyła na nią z wdzięcznością.
-Dobra walka!- obydwie dziewczyny odwróciły się i zobaczyły źródło pochwał.
-Ale następnym razem nie wyskakuje tak bezsensownie.- dodał Shikadai
Rudowłosa podeszła do Uzumaki i podała jej rękę by mogła wstać.
-Dobra walka.- szepnęła
-Naprawdę?- niedowierzała Hima
Chocho tylko przytaknęła głową. Niebeiskooka skrzywiła się.
-Coś się stało?- zapytał się Inojin
-Nic, po prostu się zamyśliłam...
Cała trójka usiadła. Dziewczyna popatrzyła na nich zdziwionym wzrokiem, ale po chwili zrozumiała że, nie odpuszczą puki nie powie o co chodzi. Dosiadła się do nich i zaczęła.
-Czasami odnoszę wrażenie że to nie on zabił mojego ojca...
-Masz na myśli GO?- dopytywał się Nara
-Przepraszam. Wiem że to dziwnie brzmi, ale wierzę że to nie od to zrobił.
-Ale on zabił twoich rodziców.
-Mam przeczucie, że mój tata żyje.
-Hima...
Nagle usłyszeli odgłosy walki. Inojin narysował ptaka na którego wsiadł razem z Himawari. Shikadai i Chocho już ruszyli.
Uzumaki i Jamanaka już dolatywali. Himawari zauważyła jakieś dziwne stworzenia. Wyglądały na potężne. Jeden chciał zadać cios Akimichi, ale blondyn chwycił ją. Niestety potwór nie odpuścił. Odciął skrzydło imitacji ptaka, przez co granatowłosa z niego spadła. Gdy leciała usłyazała za sobą krzyk Kawakiego. By wszyscy zeszli z drogi.
W tym samym czasie Inojin chwycił niebieskooką, a Kawaki zadał cios w stronę potwora.
Chłopak i dziewczyna wylądowali bezpiecznie. Jako pierwsza odezwała się ta druga.
-Dziękuję braciszku
-Ile mam ci mówić byś tak mnie nie nazywała.- warknął Kawaki
Hima trochę się zasmuciła, ale coś innego odwróciło jej uwagę. Potwór dosłownie wbił Kawakiego w ziemię. Shikadai użył techniki imitacji cienia by odciągnąć stworzenia z cząstką dziesięcioogoniasywgo. Gdy straszy brat granatowłosej się wyrwał krzyknął do niej.
-Wracaj do domu!
-Ale...- nie dokończyła
-Rób co Ci powiedział Kawaki.- tym razem krzyknął Shikadai
Niebieskooka szukała poparcia u Inojina i Chocho, ale oni tylko potwierdzili słowa Kawakiego.
Hima tylko skinęła głową i odeszła.
Szła ponuro ulicami. Deszcz padał coraz bardziej. Przecież mogła im pomóc! Gdy odeszła już dosyć daleko, usłyszała za sobą jakiś szmer. Szybko odwróciła się i spojrzała co wydał dźwięk. Za nią stała zakapturzona postać. Szybko wyciągnęła kunai u stanęła w pozycji obronnej.
-Kunai do Ciebie nie pasuje. Ale mniejsza z tym. Przecież nie poddasz się?

Witajcie w pierwszym rozdziale! Wiem że opis tego wszystkiego może się nie zgadzać z opisem z mangi, ale piszę to gdy jest wydany drugi chapter. Mam nadzieję że rozdział się spodobał.
Miłego dnia.

Himawari. Two Blue VortexWhere stories live. Discover now